Czy uprawa winorośli jest trudna? Z wizytą w winnicy Nobilis

Winorośl cieszy się coraz większą popularnością w Polsce. Z roku na rok w naszym kraju przybywa winnic. Możemy powiedzieć, że polskie winiarstwo przeżywa istne odrodzenie. Czy uprawa tego gatunku jest trudna? Czy winorośl możemy uprawiać w każdym rejonie Polski? Czy każdy może zająć się uprawą winorośli? Zapraszamy do obejrzenia filmu z wizyty w winnicy położonej w samym sercu Ziemi Sandomierskiej:

Pod koniec października mieliśmy przyjemność odwiedzić piękne miejsce, pełne pasji – winnicę Pani dr Magdaleny Kapłan. Winnica Nobilis została założona w 2001 w samym sercu ziemi sandomierskiej - w miejscowości Faliszowice, pośród sadów jabłoniowych i od początku zachowuje rodzinny charakter. Winnica oferuje zwiedzanie, degustację oraz sprzedaż win i sadzonek. Miejsce obowiązkowe do odwiedzenia podczas wizyty na Sandomierszczyźnie!

W winnicy Nobilis winorośl uprawiana jest na powierzchni 1,5 hektara, głównie są to odmiany przerobowe – przeznaczone do produkcji wina. Jednak winnica posiada także odmiany deserowe – kolekcja odmian nowej generacji i odmian starych, które niegdyś były spotykane w ogrodach przydomowych.

Jak mówi Pani Magdalena uprawa tego gatunku nie należy do łatwych. Winorośl jest gatunkiem ciepłolubny, dlatego wymaga wyjątkowych stanowisk, wyjątkowo ciepłych. Nie w każdym rejonie Polski winorośl możemy uprawiać. Muszą to być lokalizacje wyjątkowo ciepłe, słoneczne, lekko przewiewne, wyniesione ponad otaczający teren.

Chociaż klimat w Polsce się zmienia - lata są cieplejsze i dłuższe, to jednak trzeba się liczyć z tym, że przymrozki zdarzają się dosyć często, w zasadzie corocznie mamy z nimi do czynienia. Dlatego tak ważny jest  wybór odpowiedniego miejsca – lokalizacja stanowiska ma kluczowe znaczenie w walce z przymrozkami, to jest element nadrzędny w planowaniu winnicy i już później w uprawie. Walczyć z przymrozkami możemy na różne sposoby: rozstawić świece, które będą ocieplały atmosferę wokół krzewów winnych, możemy stosować zraszanie, zadymianie. Wszystkie te sposoby przynoszą oczekiwany efekt, zabezpieczenie jednak do pewnego momentu.

Bardzo ważnym aspektem jest również odpowiednie przygotowanie rośliny na warunki stresowe związane ze spadkiem temperatury – chodzi tu głównie o podanie odpowiednich makro i mikroelementów w okresie wiosennym. Powinniśmy zadbać o kondycję pąków i pędów, które w początkowym okresie wegetacji zaczynają się rozwijać. Dlatego warto w tym momencie wspomóc rośliny takimi preparatami jak Fertileader Gold i Fertileader Leos Timac Agro.

Fertileader Gold stosujemy w fazie zaawansowanego pękania pąków, wówczas gdy przez warstwę wojłoku przebija się tkanka zielona, zaś Fertileader Leos w fazie 1-3 liści tj. około 20-25 kwietnia, ważne aby preparat podać najpóźniej 2 dni przed spodziewanym przymrozkiem. W przypadku nadmrożeń zaleca się stosowanie również po przymrozku w celu regeneracji.

Więcej w materiale filmowym a poniżej kilka kadrów: 

DSC00687.JPG

 DSC00773.JPG

DSC00832.JPG

 

DSC00828.JPG

DSC00732.JPG

 

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X