Niewidzialne niebezpieczeństwo w KA i ULO

Z przykrością zawiadamiam w ten przedświąteczny wieczór o tragicznym wypadku, do jakiego doszło w chłodni jednego z gospodarstw w gminie Warka. Niespełna 30-letni sadownik od kilku lat samodzielnie prowadzący gospodarstwo zginął po otwarciu komory chłodniczej. To nie pierwszy wypadek w tym gospodarstwie. W mojej pamięci tragicznie zmarły zapisał się jako zdobywca nagród w kilku konkursach sadowniczych na różnego rodzaju hasła reklamowe.

Trzeba wiedzieć, że jeden głęboki oddech w komorze KA lub ULO ze zmienioną atmosferą powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, a w następstwie utratę przytomności. Nie wolno wchodzić do nich, a także do zwykłych komór, jeśli były długo i szczelnie zamknięte, gdy świeczka pozostawiona wewnątrz gaśnie. Oznacza to, że tlenu jest zbyt mało także dla organizmów żywych. Należy zachować daleko idącą ostrożność tuż po otwarciu komory i odpowiednio długo ją wietrzyć. Przy próbie wejścia do pomieszczenia chłodniczego w czasie sezonu przechowalniczego konieczny jest aparat tlenowy i osoba, która będzie asekurować (najlepiej także w niego zaopatrzona).

O zasadach BHP w obiektach ze zmienioną atmosferą pamiętajmy zawsze, nie tylko w po zaistnieniu tak tragicznych okoliczności. [BPS]

Powiązane artykuły

X