Uwaga: zła sytuacja w komorach przechowalniczych!

 

Niepokoją wieści docierające z komór. W coraz większym stopniu dają o sobie znać choroby przechowalnicze (zarówno fizjologiczne, jak i te powodowane przez grzyby). Główny problem to gorzka zgnilizna, ale dużo pojawia się też parcha wtórnego i rozpadów wewnętrznych. Niechętnie kupowane są jabłka z dopiero co otwartych komór  – odbiorcy wolą poczekać kilka dni, aby sprawdzić czy nie uwidoczniają się choroby. Niestety, u pośredników mówi się dużo z zwrotach…

Problemy z przechowywaniem jabłek przewidywano już na jesieni, a to ze względu na wyjątkowo deszczowy sezon. Niemałe kłopoty były z wykonaniem zabiegów przedzbiorczych, bo trudno było znaleźć dogodny termin. Bardzo często zapominano również, że  produkty oparte na kaptanie zmywają się po kilu dziesięciomilimetrowych opadach. Jeśli nie wykonano zabiegów na przechowywanie lub zabieg był nieudany, jabłka łatwo poddawały się presji chorób. Sytuacji nie poprawiał fakt, że bardzo często przeprowadzano zbiór z mokrych drzew, a przez częste opady deszczu komory zapełniane były powoli.

Już w tym momencie sadownicy narzekają na złą jakość jabłek z kontrolowanej atmosfery. Warto jednak zauważyć, że w wielu przypadkach komory zapełniano towarem o bardzo niskich parametrach licząc, że ze względu na deficyty sprzeda się wszystko. W tym momencie najwięcej problemów jest z gorzką zgnilizna, czyli „oczkowaniem”, ale w dużym stopniu dają też o sobie znać parch wtórny, rozpady wewnętrzne i szara pleśń. Eksperci alarmują, ze biorąc pod uwagę przebieg zbiorów, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wystąpienia oparzelizny powierzchniowej. Radzi się, aby w bezwzględnie kontrolować jakość jabłek.

O tym, że sytuacja nie jest dobra, słyszymy również od pośredników. W grupach jakość jabłek w komorach z kontrolowaną atmosferą jest różna, bardzo często trzeba szybko sortować partie, bo procent jabłek, na których występuje gorzka zgnilizna lub „wtórniak” jest niepokojąco duża. Niestety, podobno dochodzi do bardzo dużej ilości zwrotów towaru… Choroby uwidaczniają się podczas transportu!

Unika się również zakupu jabłek ze świeżo otwartych komór. Kupcy chcą, aby jabłka „pooddychały” – ryzyko, że choroby ujawnią się po kilku dniach jest bardzo duże.

Powiązane artykuły

Wiosenna ochrona sadów przed chorobami grzybowymi

Zwalczanie mszyc po kwitnieniu

Sadownicy polują

X