Podgrójeckie grupy na zakupach w Sandomierzu i na Lubelszczyźnie

 

Ze względu na niższe zbiory w środkowej Polsce, znacznie większa niż zwykle liczba grup producenckich, jak również prywatnych kupców, robi zakupy nie w zagłębiu grójecko-wareckim, a w okolicach Opola Lubelskiego czy Sandomierza. Powodem jest także fakt, że plony są tam wyższe, a tamtejsi sadownicy sprzedają towar taniej.

Handel jabłkami nabiera rozpędu, wielu pośredników chce zapełnić swoje komory chłodnicze owocami. Niestety, ceny spadły. Po znacznej obniżce cen jabłek przemysłowych, staniał także deser.

Każdy kupujący chce kupić jak najtaniej. I chociaż na forach internetowych ciągle trwają dyskusje, aby nie sprzedawać jabłek deserowych poniżej pewnych granic, producenci z lubelskiego i okolic Sandomierza godzą się na niższe stawki niż w okolicach Grójca. Dlatego w wielu sadach w tamtych rejonach można zauważyć skrzyniopalety z logo podgrójeckich grup.

Głównym powodem jest brak infrastruktury chłodniczej. W okolicach Sandomierza większy jest odsetek sadowników, którzy nie mają chłodni. Z tego powodu godzą się na niższe stawki w tym właśnie, najgorszym do sprzedaży okresie.

Z drugiej strony jest to niezwykle korzystny okres dla kupujących. Ceny są przeważnie o 20 – 30 groszy na kilogramie niższe. Nawet po odliczeniu kosztów transportu, jest to opłacalna transakcja. Różnica w cenie zakupu, minus koszty zachęca i nadal będzie zachęcać do zakupów w tamtych rejonach kraju.

 

Komentarze  

0 #1 Zenek 2019-09-29 09:56
Najlepiej nie sprzedawać jabłek grupom bo zerżną dupe na ilości odwalonych jablek, a trzymać u siebie, albo u sąsiada w chłodni.
Cytować

Powiązane artykuły

X