Stawki za hektar nadal horrendalnie wysokie – kupców brak

 

Przeglądając portale ogłoszeniowe łatwo zauważyć rosnącą liczbę ofert sprzedaży gospodarstw sadowniczych. Nawet spacerując alejkami po giełdzie w podgrójeckim Słomczynie ze słynnego „radiowęzła pod czerwonym rękawem” można usłyszeć takie właśnie ogłoszenia.

Większość z nich dotyczy sprzedaży całych gospodarstw, łącznie z budynkami i domem. Sprzedających jest więcej niż potencjalnych chętnych. Niestety, chęć szybkiej sprzedaży spotyka się z twardymi realiami ekonomicznymi i rozwiewa marzenia sprzedających. Także z powodu nadal niezwykle wysokich stawek.

Decyzja o sprzedaży podyktowana jest trudną sytuacja w sadownictwie. Niepewną przyszłością czy problemami finansowymi. Niestety, wielu sprzedających uważa, że wystawiając całe gospodarstwo za 2, 5 czy 7 milionów złotych, na następny dzień znajdzie nabywcę i zacznie nowe życie. Niestety, rzeczywistość ma mniej optymistyczne barwy. Zapewne szybciej udałoby się znaleźć nabywców na pojedyncze działki czy na każdą maszynę osobno.

Produkcja sadownicza to przede wszystkim specjalizacja. Gospodarstwo takie kupi raczej sadownik. Dodatkowo musi mieć duży zapas gotówki – a o takich kupujących już znacznie trudniej. Ewentualnie może się posiłkować kredytem, jednak na taką decyzję zdecyduje się niewielu. Realista przyzna, że kupno gospodarstwa w całości za 5 milionów złotych do łatwych nie należy.

Przeglądając ogłoszenia, zdarza się, że średnia za hektar pod Grójcem wynosi nawet od 150 000 do 180 000 zł. Niestety, jest to cena nieosiągalna, zważywszy na dalekie od nowoczesności nasadzenia i odmiany znajdujące się na sprzedawanym areale.

Co na to ekonomia? Większa liczba sprzedających od zainteresowanych oznacza spadek cen. Wpłynie to także na spadek cen gruntów w ogóle. Taniejące grunty mogą być szansą dla ludzi spoza branży na ulokowanie pieniędzy w oczekiwaniu na lepszą dla rolnictwa koniunkturę.

 

Komentarze  

-2 #19 Grzegorz 2019-11-12 18:02
Taki artykuł spowoduje wywindowanie ceny robocizny. Za cięcie już wołają na zime 170 nawet po piłach. Argumentem jest cena za ziemie, " znaczy mają kase ". I co roku mniej ludzi.
Cytować
+2 #18 fajduli 2019-11-09 20:46
Panowie... Wasz dylemat wyjaśnia pewna ludowa piosenka która mówi o tym jak to " jedna baba drugiej babie wsadziła " A co wsadziła i gdzie, przecież każdy wie...
Cytować
-5 #17 Roman 2019-11-09 15:07
Cytuję Jojo:
Cytuję Roman:
Cytuję Jojo:
G. Gburowaty. U. Upierdliwy. W. Wyniosły. O. Osrajmurek.

Nie dyskutuje z idiotami bo najpierw sprowadzają do swojego poziomu a potem pokonują doswiadczeniem.over

A to nie ty pisałeś kij w d..... e ot masz swój poziom


Nieważne co napisałem ważne jak to odebrałeś ...nie moja wina,że każdy Miron odbiera to stricte seksualnie....

A kij w dupie znaczy tyle co nadęty i bez dystansu...ave

Taki twój poziom odbioru ironii
Cytować
+6 #16 Jojo 2019-11-09 08:52
Cytuję Roman:
Cytuję Jojo:
G. Gburowaty. U. Upierdliwy. W. Wyniosły. O. Osrajmurek.

Nie dyskutuje z idiotami bo najpierw sprowadzają do swojego poziomu a potem pokonują doswiadczeniem.over

A to nie ty pisałeś kij w d..... e ot masz swój poziom
Cytować
-3 #15 Roman 2019-11-08 20:24
Cytuję Jojo:
G. Gburowaty. U. Upierdliwy. W. Wyniosły. O. Osrajmurek.

Nie dyskutuje z idiotami bo najpierw sprowadzają do swojego poziomu a potem pokonują doswiadczeniem.over
Cytować
+3 #14 Jojo 2019-11-08 14:33
G. Gburowaty. U. Upierdliwy. W. Wyniosły. O. Osrajmurek.
Cytować
0 #13 Roman 2019-11-08 09:04
Cytuję Jojo:
Nie lubię Romana. G. U. W. N. O. Z niego nie sadownik. Napewno


Polecam zapoznać się ze słownikiem ortograficznym...wiedzą nie boli
Cytować
+1 #12 Guest 2019-11-07 19:23
Cytuję Kargól:
Cenić można ile się chce ale to kupiec decyduje o cenie

I sadownicy dobitnie się o tym przekonują na skupach...
Cytować
0 #11 Jojo 2019-11-07 15:15
Nie lubię Romana. G. U. W. N. O. Z niego nie sadownik. Napewno
Cytować
-2 #10 Roman 2019-11-07 09:32
Cytuję Guest:
I zostać trolem jak pan R.

A ty kim zostałeś??
Spójrz w lustro i odpowiesz sobie na to pytanie;)
Cytować
+4 #9 Guest 2019-11-06 20:26
I zostać trolem jak pan R.
Cytować
-2 #8 Roman 2019-11-06 19:02
Cytuję Arek:
Romanowi chyba trochę w życiu nie wyszło, bo mam wrażenie, że w każdym jego komentarzu można dopatrzeć się zawiści



Raczej ironii na wiecznie narzekających sadowników i tego jak ciągle wam mało;)
Nikt przecież nikogo do sądu nie przyspawał...jak jest tak źle to polecam zmienić robotę...
Cytować
+6 #7 Arek 2019-11-06 16:30
Romanowi chyba trochę w życiu nie wyszło, bo mam wrażenie, że w każdym jego komentarzu można dopatrzeć się zawiści
Cytować
+16 #6 Guest 2019-11-04 13:39
Ludzie sprzedają bo: brak perspektyw branży, wykształcili dzieci i nie chcą by te padając na ,,pysk" ,,dorabiały" wszystkich wokół a nie siebie, bo ,,poszli w sapardy" i grosz grosza nie sięga a bank nie odpuści; ale dlatego też, że dzieci sadowników są często uzależnione od komputerów i sami rodzice uważają, to pokolenie za ,,stracone". Bardzo możliwe, że 40, 50- latkowie, to ostatni Mohikanie branży.
Cytować
+4 #5 Guest 2019-11-04 10:57
Karolu poszperaj na Youtube i natrafisz na kanał
sadownika który twierdzi że taki hektar po sąsiedzku
to jest warty 300 tysięcy złotych a nie 100.
Taka mentalność.
Mój kolega notariusz zawsze powtarza
,,Ziemia nigdy nie tanieje najwyżej jest stagnacja na rynku,,
Cytować
+6 #4 Guest 2019-11-04 10:48
Chcę tylko nieśmiało zauważyć że w dużej mierze
to nie chęć ,,zaczęcia nowego życia,, tylko
brak chętnych następców jest powodem sprzedaży
całych gospodarstw.
Cytować
-6 #3 Roman 2019-11-04 09:33
Karolu...ci co mają kasę juz nie kupują hektarów tylko mieszkania na wynajem...ostatnio słyszałem że 4 biednych sadowników wykupili cały 3 klatkowy niewielki blok....
Cytować
+6 #2 Kargól 2019-11-04 08:37
Cenić można ile się chce ale to kupiec decyduje o cenie
Cytować
+13 #1 Karol Pajewski 2019-11-04 06:38
Niestety niektórzy myślą, że gmina Błędów ma stawki za metr takie jak podwarszawskie Dawidy, czy Janki. Jak ogłoszenia powiszą rok, dwa to zejdą na ziemię...
Cytować

Powiązane artykuły

Czy Twoja gleba ma już paszport?

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

X