Bezśnieżna i sucha zima uniemożliwia odbudowę wilgoci w glebie

 

Susza jest zjawiskiem bardzo złożonym i walka z jej skutkami nie może opierać się wyłącznie na jednym rozwiązaniu. Tu potrzeba działań na wielu płaszczyznach. W Wodach Polskich intensywnie pracujemy nad analizą skrajnych zjawisk hydrologicznych. Projektujemy również i budujemy nowoczesne obiekty hydrotechniczne, a także wprowadzamy nowatorskie programy, które mają poprawić stan zasobów wodnych w Polsce.

W artykule przedstawiamy najnowsze informacje o zagrożeniu suszą, ustalone o dane pomiarowe oraz satelitarne, przygotowane na potrzeby pierwszego w Polsce planu przeciwdziałania skutkom suszy, który aktualnie tworzymy. Dzięki dokumentowi równolegle powstaje katalog działań, które obniżą wielkość strat spowodowanych przez suszę i zapewnią skuteczne monitorowanie zasobów wodnych oraz gospodarowanie wodą. Informujemy także o naszych aktualnych działaniach, których celem jest poprawa jakości wód, jak również przeciwdziałanie nasilającym się ekstremalnym zjawiskom, do jakich należy susza. Więcej informacji na temat planu przeciwdziałania skutkom suszy można znaleźć na: www.stopsuszy.pl

Konieczna jest właściwa diagnoza

Od dwóch lat, odkąd powstało nasze gospodarstwo, za pomocą nowoczesnych technologii i z wykorzystaniem standardów europejskich badamy zjawisko suszy w Polsce. Pogłębiona analiza pozwala przygotować właściwą strategię do walki ze skutkami deficytu wody w środowisku. Susza występuje w kilku typach. Rozróżniamy suszę atmosferyczną, suszę rolniczą, suszę hydrologiczną (dotyczy wód powierzchniowych) i suszę hydrogeologiczną (dotyczy wód podziemnych). W ubiegłym roku szczególnie odczuwalna przez Polaków była susza rolnicza. Najnowsze dane wskaźnika wilgotności gleby dla stycznia 2020 roku wskazują na niską wilgotność gleby – poniżej 40%, a miejscami nawet poniżej 35% (w profilu na głębokości poniżej 1m). Przyczyną przede wszystkim jest brak opadów – bezśnieżna i sucha a przy tym ciepła zima – uniemożliwia odbudowę wilgoci w glebie. Obecnie na obszarze Kujaw, województwa zachodniopomorskiego poprzez województwo pomorskie, wielkopolskie oraz na połowie obszaru regionu łódzkiego, jak również warmińsko-mazurskiego, dane wskazują na bardzo intensywną suszę atmosferyczną i rolniczą.

 

O tym, jak niekorzystne są warunki suchej zimy świadczą wartości bilansu wodnego za cały okres od jesieni i zimy. Ocenę sytuacji umożliwia wskaźnik obrazujący warunki zasilania opadem atmosferycznym tzw. standaryzowany wskaźnik opadu liczony na 3 miesiące wstecz (SPI3) bezpośrednio, wg danych projektu S4D, identyfikuje obszary, gdzie niskie lub deficytowe warunki opadowe nie zapewniają właściwej wilgotności gleb ani zasilania płytkich wód podziemnych. W przypadku dalszych skąpych opadów, rośliny na polach wiosną będą wzrastały już w warunkach suszy.

Ważne! Zjawiskom takim jak susza i powódź towarzyszy cykliczność. Od setek lat obserwowane i odnotowywane są okresy z intensywnymi opadami oraz okresy suszy. Istnieje przypuszczenie, że zjawiska te mogą być powiązane z aktywnością słoneczną, która ma wpływ na tworzenie się chmur w atmosferze. Natomiast intensywność skutków suszy – to efekt zarówno deficytów opadu, jak również istniejących warunków do retencji wody, w tym użytkowania terenu, stosowanych praktyk rolniczych, korzystania z zasobów wodnych, itp. (...)

 

(...) Dlaczego już zimą obserwujemy zjawisko suszy?

O tej porze roku, przynajmniej połowa naszego kraju powinna być pokryta śniegiem. Zimowe opady w istotny sposób zasilają glebę oraz potoki i rzeki. Zarówno w ubiegłym roku, jak i w bieżącym obserwujemy niewielkie opady śniegu, co oznacza, że już wiosną możemy mieć suszę.

Od wielu lat meteorolodzy obserwują również zmianę charakteru opadów. W naszym kraju coraz częściej pojawiają się nawalne deszcze, na ogół występujące w sezonie wiosenno-letnim. Na ich skutek wody opadowe szybko odpływają do rzek, nie wsiąkają w wystarczającym stopniu w glebę. Oba te zjawiska, w połączeniu z wysokimi temperaturami (które przyspieszają odparowywanie wody z gleby, zbiorników wodnych i roślinności) sprzyjają zjawisku suszy.

Jak do tej pory, tej zimy mamy bardzo mało śniegu, co – jak wyjaśnialiśmy powyżej – bezpośrednio przekłada się na nawodnienie gleby. W 2019 roku sytuacja wyglądała podobnie. W zimie opady były niewielkie. W ciągu roku okresowo pojawiły się nawalne deszcze. Jednak roczna suma opadów w 2019 roku nie odbiegała znacząco od średniej z wielolecia (która wynosi: 650 mm).

 

Zespół Komunikacji Społecznej PGW WP
Tekst powstał przy współpracy z dr Małgorzatą Stolarską, kierownikiem zespołu naukowego opracowującego pierwszy w Polsce plan przeciwdziałania skutkom suszy

Całość artykułu wraz z grafikami obrazujacymi wilgotność gleby ----> TUTAJ

Komentarze  

-1 #2 Guest 2020-01-22 09:51
Ja wierzę jeszcze że przyjdą opady deszczu, bo śniegu to raczej mniej prawdopodobne, ale taki deszczyk drobny jak ostatnio padał trochę w grudniu i styczniu to jest bardzo dobry, ba nawet z deszczu wolno padającego mamy więcej wody jak ze śniegu, no ale jak nie będzie opadów wiosną i przyjdą jeszcze przymrozki na wiosnę to będzie bardzo źle, liczę że chociaż nie jeden jeszcze deszcz się pojawi.
Cytować
+3 #1 abc 2020-01-21 19:28
Konieczna jest właściwa diagnoza ale jeszcze bardziej potrzebne są po prostu opady. Opady deszczu i śniegu. A tych nie ma i zanosi się na straszną bidę z wiosny.
Cytować

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X