ARiMR uruchomiła kredyt restrukturyzacyjny

 

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uruchomiła pomoc w postaci dopłat do oprocentowania kredytu na sfinansowanie spłaty zadłużenia powstałego w związku z prowadzeniem działalności rolniczej (linia KR) – tzw. „kredyt restrukturyzacyjny”.

Kredyt restrukturyzacyjny może zostać przeznaczony na sfinansowanie długów wymagalnych o charakterze pieniężnym obejmujących kapitał, odsetki i inne opłaty, powstałych w związku z prowadzeniem działalności rolniczej.

O kredyt może ubiegać się podmiot prowadzący gospodarstwo rolne, który:

  • jest osobą fizyczną, osobą prawną albo jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej, której ustawa przyznaje zdolność prawną,
  • ma miejsce zamieszkania albo siedzibę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
  • jest właścicielem gospodarstwa rolnego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym (Dz. U. z 2020 r., poz. 333),
  • jest mikro, małym lub średnim przedsiębiorstwem w rozumieniu załącznika I do rozporządzenia Komisji (UE) nr 702/2014 z dnia 25 czerwca 2014 r.,
  • co najmniej od 3 lat prowadzi działalność rolniczą w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym,
  • jest niewypłacalny w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe (Dz. U. z 2019 r., poz. 498 z późn. zm.),
  • znajduje się w trudnej sytuacji. 

Kredyt może zostać udzielony maksymalnie na okres 10 lat z rocznym okresem karencji.

Wysokość oprocentowania kredytu płacona przez kredytobiorcę wynosi 2%. Pozostałą część oprocentowania spłaca za kredytobiorcę Agencja.

Kwota kredytu nie może przekroczyć 5 mln zł. Wypłata kredytu nastąpi na rachunek wierzyciela, na podstawie kopii umów lub innych dokumentów, z których wynikają zobowiązania.

Kredytobiorca zobowiązany jest do wniesienia wkładu własnego, który wyliczany jest na podstawie kwoty długu podlegającej restrukturyzacji, i wynosi co najmniej:

25% kosztów restrukturyzacji - w przypadku mikro i małego przedsiębiorcy,

40% kosztów restrukturyzacji - w przypadku średniego przedsiębiorcy.

Procedura ubiegania się o kredyt obejmuje:

Przygotowanie planu restrukturyzacji, którego realizacja ma doprowadzić do osiągnięcia celu polegającego na przywróceniu podmiotowi prowadzącemu gospodarstwo rolne zdolności do pokrywania kosztów prowadzonej działalności rolniczej oraz spłaty zobowiązań finansowych (wzór planu restrukturyzacji został opracowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi i jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa pod adresem: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/pomoc-na-restrukturyzacje-zadluzenia-gospodarstw-rolnych).

Złożenie przez podmiot prowadzący gospodarstwo rolne do właściwego ze względu na miejsce jego zamieszkania albo siedzibę wojewódzkiego ośrodka doradztwa rolniczego, zwanego dalej WODR, planu restrukturyzacji wraz z wnioskiem o jego akceptację.

Uzyskanie przez podmiot prowadzący gospodarstwo rolne akceptacji dyrektora WODR złożonego planu restrukturyzacji następuje w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku wraz z planem restrukturyzacji.

Złożenie przez podmiot prowadzący gospodarstwo rolne w banku wniosku o kredyt (wg wzoru określonego przez Bank) wraz z wymaganymi dokumentami.

Obecnie, zainteresowane podmioty mogą ubiegać się o kredyt „restrukturyzacyjny” w SGB Banku S.A., który zawarł z ARiMR stosowny aneks do umowy o współpracy. Jednocześnie trwają prace związane z zawieraniem aneksów do umów o współpracy z innymi bankami. Po podpisaniu tych aneksów informacja o kolejnych bankach, w których można ubiegać się o kredyt restrukturyzacyjny, zostanie zamieszczona na stronie internetowej Agencji.

Szczegółowe zasady udzielania kredytów restrukturyzacyjnych zostały zamieszczone na stronie internetowej Agencji pod adresem https://www.arimr.gov.pl/pomoc-krajowa/kredyty-preferencyjne.html – „Linia KR – kredyty na sfinansowanie spłaty zadłużenia powstałego w związku z prowadzeniem działalności rolniczej”.

Komentarze  

0 #8 Roman 2020-07-02 12:53
Cytuję stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.



Tak....praca w rolnictwie należy do lekkich...wiesz dlaczego???
Bo to uwielbiam:)))))tylko dlatego

Pracowałem też za biurkiem....strasznie mnie to męczyło..

Gwarantuję ci,że wiem co mówię:)))


lekka praca a dajaca satysfakcje z tego co sie robi to róznica.wiadomo ze chcetniej sie pracuje gdy robisz to co lubisz.ale wlasnie tacy swoj towar oddadza za darmo .przeciez tu nie chodzi o zyski tylko o przyjemnosc z pracy. wystarczy spojrzec na emerytów ze wsi i z miasta.jaka róznica?kolosalna.nawet w samym wygladzie.wiem ze tobie tego nie przetłumacze ale...
ty roman pracowales za biurkiem?to chyba nie zreallizowales sie tam skoro poszedles w sadownictwo.
tak czy inaczej doskonale wiem co znaczy praca na etacie i na roli.cos za cos.


Lubię grzebać w ziemi:))))
Wolę u siebie w ziemi niż u kogoś za biurkiem...
Konfucjusz powiedział...rób co lubisz nie będziesz pracować:)))
Nie mówię ,że zawsze jest kolorowo ale mam co chciałem więc nie narzekam...
Coco Jumbo i do przodu:)))

Przyjemność przyjemnością.tobzeclubie nie znaczy,że za darmo pracuje;)


w takim razie sprawdzilbys sie jako grabarz.skoro lubisz grzebac w ziemi....


Nie mówię nie..żadnej pracy się nie boje;)
Ciebie pierwszego zakopie:))
Cytować
0 #7 stefan 2020-07-02 11:34
Cytuję Roman:
Cytuję stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.



Tak....praca w rolnictwie należy do lekkich...wiesz dlaczego???
Bo to uwielbiam:)))))tylko dlatego

Pracowałem też za biurkiem....strasznie mnie to męczyło..

Gwarantuję ci,że wiem co mówię:)))


lekka praca a dajaca satysfakcje z tego co sie robi to róznica.wiadomo ze chcetniej sie pracuje gdy robisz to co lubisz.ale wlasnie tacy swoj towar oddadza za darmo .przeciez tu nie chodzi o zyski tylko o przyjemnosc z pracy. wystarczy spojrzec na emerytów ze wsi i z miasta.jaka róznica?kolosalna.nawet w samym wygladzie.wiem ze tobie tego nie przetłumacze ale...
ty roman pracowales za biurkiem?to chyba nie zreallizowales sie tam skoro poszedles w sadownictwo.
tak czy inaczej doskonale wiem co znaczy praca na etacie i na roli.cos za cos.


Lubię grzebać w ziemi:))))
Wolę u siebie w ziemi niż u kogoś za biurkiem...
Konfucjusz powiedział...rób co lubisz nie będziesz pracować:)))
Nie mówię ,że zawsze jest kolorowo ale mam co chciałem więc nie narzekam...
Coco Jumbo i do przodu:)))

Przyjemność przyjemnością.tobzeclubie nie znaczy,że za darmo pracuje;)


w takim razie sprawdzilbys sie jako grabarz.skoro lubisz grzebac w ziemi....
Cytować
0 #6 Roman 2020-07-02 11:07
Cytuję stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.



Tak....praca w rolnictwie należy do lekkich...wiesz dlaczego???
Bo to uwielbiam:)))))tylko dlatego

Pracowałem też za biurkiem....strasznie mnie to męczyło..

Gwarantuję ci,że wiem co mówię:)))


lekka praca a dajaca satysfakcje z tego co sie robi to róznica.wiadomo ze chcetniej sie pracuje gdy robisz to co lubisz.ale wlasnie tacy swoj towar oddadza za darmo .przeciez tu nie chodzi o zyski tylko o przyjemnosc z pracy. wystarczy spojrzec na emerytów ze wsi i z miasta.jaka róznica?kolosalna.nawet w samym wygladzie.wiem ze tobie tego nie przetłumacze ale...
ty roman pracowales za biurkiem?to chyba nie zreallizowales sie tam skoro poszedles w sadownictwo.
tak czy inaczej doskonale wiem co znaczy praca na etacie i na roli.cos za cos.


Lubię grzebać w ziemi:))))
Wolę u siebie w ziemi niż u kogoś za biurkiem...
Konfucjusz powiedział...rób co lubisz nie będziesz pracować:)))
Nie mówię ,że zawsze jest kolorowo ale mam co chciałem więc nie narzekam...
Coco Jumbo i do przodu:)))

Przyjemność przyjemnością.tobzeclubie nie znaczy,że za darmo pracuje;)
Cytować
0 #5 stefan 2020-07-02 10:33
Cytuję Roman:
Cytuję Stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.



Tak....praca w rolnictwie należy do lekkich...wiesz dlaczego???
Bo to uwielbiam:)))))tylko dlatego

Pracowałem też za biurkiem....strasznie mnie to męczyło..

Gwarantuję ci,że wiem co mówię:)))


lekka praca a dajaca satysfakcje z tego co sie robi to róznica.wiadomo ze chcetniej sie pracuje gdy robisz to co lubisz.ale wlasnie tacy swoj towar oddadza za darmo .przeciez tu nie chodzi o zyski tylko o przyjemnosc z pracy. wystarczy spojrzec na emerytów ze wsi i z miasta.jaka róznica?kolosalna.nawet w samym wygladzie.wiem ze tobie tego nie przetłumacze ale...
ty roman pracowales za biurkiem?to chyba nie zreallizowales sie tam skoro poszedles w sadownictwo.
tak czy inaczej doskonale wiem co znaczy praca na etacie i na roli.cos za cos.
Cytować
0 #4 Roman 2020-07-02 09:04
Cytuję Stefan:
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.



Tak....praca w rolnictwie należy do lekkich...wiesz dlaczego???
Bo to uwielbiam:)))))tylko dlatego

Pracowałem też za biurkiem....strasznie mnie to męczyło..

Gwarantuję ci,że wiem co mówię:)))
Cytować
0 #3 Stefan 2020-07-02 08:21
Cytuję Roman:
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie

No jesli roman twierdzisz ze praca w rolnictwie nalezy do lekkich i nie mamy zmartwien to wspolczuje.idz na etat zobaczysz jak sie pracuje w fabryce .gwarantuje ci ze 70%pracujacych na etacie nie wytrzymalo by tygodnia w sezonie na wsi.nie mowie tu o asprktach ekonomicznych bo to u kazdego wyhlada inaczej.
Cytować
-1 #2 Roman 2020-07-02 08:06
Cytuję Guest:
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.



Pewnie że tak....od zawsze twierdzę zexmamy ciężki zawód ,nie mamy następców...jak nie śnieg to mróz,albo susza i Powidz albo grad ...no jak tu żyć ..

Już kiedyś postulowałem,że jesteśmy wybrani i powinniśmy co miesiąc dostawać z budżetu minimum10 tys miesięcznie i co 2 lata nowe Q7...

Przecież róbmy żywimy naród....trza o nas dbać ;)

Ciekawe ilu zrozumie ironie
Cytować
0 #1 Guest 2020-07-02 06:17
Taki kredyt, to nic innego jak tylko jałumużna, mająca na celu odwrócić uwagę od braku skutecznych działań, które zapewniłby ceny minimalne dla producentów rolnych. Ludzie nie traćmy zdrowia, zostawić siedlisko plus jakiś hektar dla sportu, i iść na 8 godzin gdzieś do roboty. Po prawie 30 latach ,,szarpaniny" żadne farmazony o ojcowiżnie nie robią już na mnie wrażenia. Mam zniszczone kolano, nerwy w strzępach, setkę zmarszczek na twarzy, połamane paznokcie, i podejrzenie czerniaka.
Cytować

Powiązane artykuły

X