Podatek cukrowy z powrotem w sejmie. Wejdzie w 2021

 

Przed wybuchem epidemii rząd pilnie pracował nad wcieleniem w życie nowego podatku, którym miały zostać obłożone sztucznie dosładzane produkty, celem zniechęcenia konsumentów do sięgania po niezdrową żywność.

Dnia 13 marca senat wypowiedział się przeciwko projektowi, odrzucając go w całości. Tego samego dnia premier Morawiecki zamknał gospodarkę. Ustawa wróciła więc do sejmu, gdzie prace nad nią odłożono z uwagi na koronawirusa. Początkowo zaplanowany termin wprowadzenia podatku z dniem 1 lipca okazał się nierealny. Pilniejsze były zmiany prawa związane z koronawirusem oraz Tarczami Antykryzysowymi.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami ustawa ta straciła swoją ważność (jest już po 1 lipca), a proces legislacyjny należy wszcząć od początku – głosowany musi być nowy projekt. Jest jednak wątpliwe, aby rząd porzucił myśl wprowadzenia nowego podatku – gospodarka nadwyrężona dodatkowo epidemią potrzebuje pieniędzy, które najłatwiej będzie znaleźć w kieszeniach konsumentów.

Przypomnijmy, że przeciwko ustawie wypowiedziała się Krajowa Unia Producentów Soków, Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej oraz inne organizacje zrzeszające producentów i przetwórców owoców. W liście otwartym z dnia 11 marca postulowali oni wyłączenie spod działania ustawy napojów i nektarów o wysokiej zawartości owoców. Ponadto ostrzegali przed stratami dla branży owocowo – warzywnej liczonymi w setkach milionów złotych oraz groźbą upadłości wielu krajowych przedsiębiorstw. Po spadku popytu na słodzone napoje i nektary owocowe, byłoby znacznie trudniej znaleźć zbyt dla wyprodukowanych owoców. Jest także wątpliwe, aby wzrost ceny napojów słodzonych miał jakiekolwiek przełożenie na zwiększenie spożycia soków NFC.

Powiązane artykuły

X