Ojciec lać? Lać!

Z różnych obszarów kraju napływają niepokojące informacje o zamieraniu drzewek. Czasem są to pojedyncze drzewka a czasem rzecz dotyczy całych kwater. Głównie ofiarami tajemniczego zamierania są odmiany Gala, Red Delicious a niekiedy Jonagold, chociaż pojedyncze przypadki trafiają się w wielu różnych odmianach. Prawdopodobnie, w zdecydowanej większości, są to efekty uszkodzeń zimowych. Mróz zniszczył część tkanek przewodzących, przez co drzewko jest słabsze i łatwiej ulega infekcjom ze strony grzybów, w tym tych powodujących zgorzel kory i raka jabłoni. Uszkodzenia tkanek można porównać do nacinania pni, kiedy zerwanie wiązek przewodzących, hamuje wigor drzewa i jego wzrost. Efekt jest podobny.

 Stopień uszkodzeń na poszczególnych stanowiskach jest różny, warto ocenić swoje sady pod tym kątem. Niestety nie ma magicznego oprysku, który uratuje nasze drzewa, muszą one zregenerować się same. Możemy im jednak w tym wydatnie pomóc poprzez dbałość o ciągły ich dostęp do wody. Odporność drzewek na atakujące je grzyby możemy podnieść poprzez aplikację fosforynów i miedzi systemicznej. Neonectrię niszczy też tiofanat metylu, tebukonazol oraz kaptan i produkty miedziowe. Przewodnictwo wody w roślinie można zwiększyć poprzez podanie nawozów potasowych (najlepiej fertygacją) a azot będzie niezbędny do zbudowania nowych szlaków wiązek przewodzących. Tyle teoria. Pytanie jakie rozwiązanie zastosować na danej kwaterze, to już pytanie do fachowych doradców, którzy będą potrafili ocenić skutki każdego z tych działań a może też podpowiedzą coś innego. Jedno jest pewne – wody nie może takim drzewkom zabraknąć, także lejmy.

Powiązane artykuły

Czy Twoja gleba ma już paszport?

Czy czeka nas parchowy rok?

Po co przechowywać jabłka po gradzie?

X