Włoscy sadownicy biją na alarm

Włoscy sadownicy są zaniepokojeni przyszłością sektora. Assomela, która reprezentuje 80% włoskich producentów jabłek wskazuje, że problemy logistyczne i rosnące koszty wywierają presję na sadownikach. Wprowadzenie Zielonego Ładu będzie miało również poważne konsekwencje dla sektora.

Na razie sprzedaż jabłek przebiega zgodnie z harmonogramem. Zgodnie z danymi z poprzedniego sezonu, w styczniu sprzedano 180 000 ton jabłek. Zapasy na dzień 1 lutego wynosiły 1 018 609 ton, były więc na tym samym poziomie, co przed rokiem. Jednak sprzedaż na rynku krajowym jest lepsza niż eksport. Niedobór kontenerów chłodniczych i wynikający z tego wzrost kosztów frachtu stanowią poważną przeszkodę w eksporcie. Znacznie wydłużył się czas transportu, przed pandemią to zwykle 45-50 dni, teraz nawet ponad 100 dni. Z drugiej strony sprawia to również, że Europa jest mniej atrakcyjna dla jabłek z półkuli południowej.

Na rodzimym rynku brak kierowców ciężarówek komplikuje logistykę. Sadownicy muszą również zmagać się z wyższymi kosztami w wyniku rosnących cen surowców i energii. Assomela apeluje do polityków, aby kosztów nie ponosił sam producent.

W wyniku przeprowadzonego przez WUR badania wpływu Zielonego Ładu Assomela bierze pod uwagę, że po 2030 r. produkcja jabłek we Włoszech spadnie o 30%. Zdaniem Assomeli, włoscy producenci jabłek zostaliby zatem mocno dotknięci przez Zielony Ład powyżej średniej. Organizacja zdecydowanie apeluje do Komisji Europejskiej o przeprowadzenie oceny wpływu, która uwzględnia również konsekwencje zmian klimatycznych.

Źródło: nfofruit

Komentarze  

+9 #2 Sadownik2 2022-02-17 22:56
A ja chętnie bym poznał opinię fanatyków organizacji naszego rynku GŁĄBY MUSICIE SIĘ ŁĄCZYĆ W GP ,bo to jedyna droga .Macie tu szanowni państwo niemal pełne zrzeszenie sadowników a tu cienko , nie wspomnę o wielokrotnych protestach sadowników zrzeszonych w złotodajnej grupie ...
A ja to widzę ( i zawsze widziałem ) inaczej : oczywiście kto chce się łączyć w GP (jak zwał tak zwał ) ma pełne prawo to robić ale bez żadnych dotacji .Co się by działo na takim rynku ? ludzie z kasą sami zaczęli by tworzyć platformy handlowe skupujące towar , kontraktujące towar od sadowników .Gdyby nie było dotacji to nie byłoby przerostu formy nad treścią , nie byłoby bankructw itp .Rynek by to wyregulował ............ wiem ,że to mrzonki bo wieeelu kolesi nie mogłoby kręcić lodów , bo o to w tym wszystkim chodzi .A sadownik , ot taki robol , któremu coś tam damy , ale jakby co zostawimy go z ręką w ....
Cytować
-7 #1 optymista 2022-02-17 10:50
Będą banki
Prezes działa
Pewne info
Cytować

Powiązane artykuły

X