Indie zwiększają import jabłek – szansa dla polskich sadowników?
Polecane

Indie zwiększają import jabłek – szansa dla polskich sadowników?

Indie wchodzą w sezon 2025/26 z dynamicznie rosnącym popytem na jabłka. Prognozy wskazują, że import wzrośnie tam o 10% rok do roku, osiągając poziom 600 tys. ton. To efekt rosnącej klasy średniej i coraz większej konsumpcji owoców, której nie jest w stanie zaspokoić lokalna produkcja – mimo że tegoroczne zbiory krajowe w Indiach wyniosły 2,55 mln ton (+6% r/r).

Mimo sprzyjających warunków pogodowych w Kaszmirze czy Shimli, logistyka w Indiach jest poważnym ograniczeniem. Tylko tegoroczne powodzie i osuwiska, które sparaliżowały autostradę Dżammu-Śrinagar, spowodowały straty szacowane na 130 mln dolarów. To pokazuje, że nawet przy dobrych zbiorach, Indie muszą polegać na imporcie, by utrzymać stabilne dostawy dla rynku wewnętrznego.

Jeszcze kilka lat temu Turcja była jednym z liderów w eksporcie jabłek do Indii. Jednak przymrozki w tym sezonie mocno ograniczyły ich zbiory i podbiły ceny do poziomu nieakceptowalnego dla indyjskich importerów. W rezultacie importerzy zaczęli agresywnie dywersyfikować źródła dostaw.

Na znaczeniu zyskały Chile i RPA, kraje te dostarczają odmiany Red Delicious, Fuji, Gala i Granny Smith. Również Iran dzięki bliskości geograficznej i konkurencyjnym cenom ma duży potencjał. Jednak importerzy z Indii coraz częściej patrzą w stronę dostawców europejskich. To otwiera pewne okno możliwości dla polskich producentów, o ile uda się spełnić wymogi jakościowe i logistyczne.

Importerzy w Indiach mocno podkreślają, że jakość to priorytet. Problemy z tureckimi dostawami pokazały, jak ważne są: surowe kontrole jakości przed wysyłką, stabilność dostaw i inwestycje w łańcuch chłodniczy.

Indyjski rynek jabłek wchodzi na ścieżkę dynamicznego wzrostu, a krajowi importerzy są zmuszeni szukać nowych partnerów handlowych. Największą barierą pozostaje logistyka i koszty transportu. Jednak w sytuacji, gdy Indie agresywnie dywersyfikują źródła importu, polskie jabłko może znaleźć tam swoje miejsce – o ile sadownicy i eksporterzy postawią na jakość premium i odpowiednie przygotowanie eksportowe.

Powiązane artykuły