W Hiszpanii morele zostają pod drzewami

– 1,8 tys. ton moreli leży pod drzewami w regionie Kastylia-La Mancha w Hiszpanii. Powodem są limity wprowadzane przez przemysł przetwórczy, a także niskie ceny.  Straty szacuje się na 800 000 tys. euro! – informuje hiszpański portal abc.es.

W miejscowościach Hellina i Tobarra (południowo-wschodnia Hiszpania) morele zostały pod drzewami. Sytuację wyjaśnia prezes spółdzielni Santiago Apóstol de Isso, która gromadzi 145 producentów w okolicy Hellin. Problem dotyczy przede wszystkim odmiany Bulida, która przeważa w miejscowych nasadzeniach. Może być przeznaczana do świeżej konsumpcji, ale głównie kieruje się ją na przetwórstwo do produkcji dżemów wysokiej jakości.

Prezes spółdzielni wyjaśnia, że morelom zaszkodziły dwa aspekty: nadprodukcja i grad. Liczne burze w ciagu ostatnich kilku miesięcy uszkodziły owoce, przez co nie można sprzedać ich na rynku deserowym.

Niestety, przetwórcy wprowadzili limity i skupują jedynie pewne ilości owoców. Dlatego wielu producentów zmuszonych jest zostawić morele na ziemi.

Prezes spółdzielni uważa ponadto, że ceny rynkowe są poniżej kosztów produkcji. „To hańba” – podkreśla. Jego zdaniem ponad 30% moreli zostanie w sadzie.

Oczekiwano zbiorów na poziomie 5,5 tys. ton, ale ze względu na okoliczności wielkość zbiorów obniży się do 1,5 - 1,8 tys. ton. Starty ekonomiczne mogą wynieść zatem około 800 000 tys. euro (biorąc pod uwagę, że kilogram moreli kosztuje 0,45 eur).

– "Spółdzielnie i producenci indywidualni poniosą znaczące straty, a dochody zostaną znacznie ograniczone w całym regionie, nie tylko w tej dziedzinie, ale we wszystkich sektorach. Praca całego roku została zmarnowana" – czytamy na abc.es.

 

Źródło: abc.es

Powiązane artykuły

X