Ile kosztują polskie wiśnie na rynku hurtowym?

 

Na Broniszach rusza handel polskimi wiśniami deserowymi. Dziś kilogram wiśni bez ogonka kosztuje od około 5,00 – 6,00 zł/kg, do 8,00 zł/kg w przypadku słodkich odmian o wyjątkowo dobrej jakości. Z dnia na dzień zarówno podaż jak i popyt są większe. Nie milkną dyskusje jak będą kształtowały się ceny w trakcie zbiorów, głównie z powodu zmniejszenia produkcji przez przymrozki. Jak sytuacja wygląda w krajach, gdzie wcześniej rozpoczęto zbiory?

Węgrzy są zadowoleni z cen i popytu na wiśnie. W ubiegłym roku stawki były niskie z powodu dużej produkcji – wówczas padł rekord zbiorów wynoszący 90-100 tys. ton. Przed rozpoczęciem tegorocznych zbiorów ogłoszono, że wiśni będzie mniej o 30-40 procent, a w pewnych regionach nawet 50 proc. W tym momencie cena wiśni z ogonkiem wynosi około 400 forintów za kilogram, czyli około 5,30 zł/kg. Cena utrzymywała się na wysokim poziomie przez cały sezon.  ciągu tygodnia zbiór zostanie zakończony.

Tymczasem serbscy producenci wiśni rezygnują ze zbioru z powodu zbyt niskich cen. Ekspert ds. rolnictwa w gminie Merošina, Hranislav Stojanović, wyjaśnia, że do zbioru podchodzą tylko producenci posiadający maszyny do zbioru, a także ci w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej, obarczeni kredytami. – Proponowana przez zakłady cena 30 dinarów (1,10 zł/kg), nie przynosi żadnych dochodów,  bo koszt zbioru wynosi 20 dinarów za kilogram (0,72 zł/kg) nie doliczając wyżywienia i zakwaterowania dla rwaczy – mówi.

Dodaje, że punkty skupowe porozumiały się i oferują taką samą cenę. Z tego względu będą mieli znakomite zarobki, podobnie jak przetwórcy. – Według naszych szacunków przetwórcy będą mieli 40 dinarów zysku netto na kilogramie wiśni – dodaje. Minimalna cena, która pokryłaby koszty produkcji wynosi 50 dinarów. Za 60 dinarów producenci mogliby zainwestować w ochroną w przyszłym sezonie.

W gminie Merošina nasadzenia wiśni wynoszą koło 2000 hektarów, a około 90% gospodarstw posiada sad wiśniowy. Jeśli sytuacja będzie się utrzymywała, z pewnością powierzchnia nasadzeń zmniejszy się, bo młodzi ludzie już teraz opuszczają okolicę, nie widząc perspektyw na przyszłość.

 

 

Komentarze  

+1 #4 Guest 2019-07-06 12:37
Romanie czytaj ze zrozumieniem i nie wstawiaj podkażdym komentarzem tej mantry ....
Pytanie jest jak powstrzymują import nie dopuszczając do załamania ceny.
Cytować
+2 #3 Roman 2019-07-04 19:07
Obstawialbym Marcinie,że Węgrzy raczej nie obsadzili każdej łąki
i nie zbierają po 8gr...

Prawie 200tys ha jabłoni....gdzie tu głową...w nieurodzajnym roku 3mln ton...i będzie kłopot ze zbytem...w 2020 będzie 6 mln


Co wtedy....niektórzy załapali się na przymrozki x2 i klęskę urodzaju X2....czy mają już plan na przyszłość???

Co sadzic żeby było dobrze???

Czas wyrwać połowę i posadzić sosny
Cytować
+3 #2 Marcin 2019-07-04 12:14
Cytuję Guest:
Wszędzie to samo.
Zaskoczyło mnie tylko fakt że nienawieźli tej serbskiej na węgry....
Przecież mam zawsze tak mówią że nie muszą dać ceny bo mogą kupić tańszą za granicą....
Może mi ktoś wytłumaczyć co to za cud gospodarczy.


Ponieważ na Węgrzech mają rząd, który potrafi postawić płoty na granicy. Skoro mogą zatrzymać setki tysięcy imigrantów zarobkowych/socjalnych z Afryki, to potrafią też zatrzymać import zbyt taniej wiśni z Serbii. Tym bardziej, że Serbia w UE nie jest. Pan Orban to bardzo inteligentny polityk i wiele widzi, wiele umie ale najważniejsze, że widzi węgierski interes narodowy.
Cytować
+3 #1 Guest 2019-07-04 11:50
Wszędzie to samo.
Zaskoczyło mnie tylko fakt że nienawieźli tej serbskiej na węgry....
Przecież mam zawsze tak mówią że nie muszą dać ceny bo mogą kupić tańszą za granicą....
Może mi ktoś wytłumaczyć co to za cud gospodarczy.
Cytować

Powiązane artykuły

A jednak się opłaca

Związek między jakością a ceną

Rynek decyduje

X