Dlaczego polskie jabłka nie docierają do Chin w takiej kondycji jak włoskie?

 

           

Jednym z największych problemów, z którym boryka się prawie każdy sadownik, jest wyprodukowanie jabłek najwyższej jakości spełniających standardy wymagane przez nabywców z najodleglejszych krajów. Sadownicy nauczyli się już radzić sobie z ochroną przed chorobami i szkodnikami, ale w dalszym ciągu wielu producentów ma problem z wyprodukowaniem jabłek o wysokiej jędrności i dobrym wybarwieniu. Dlaczego?

            Jednym z najbardziej niedocenionych pierwiastków, który ma decydujące znaczenie w produkcji najwyższej jakości jabłek jest WAPŃ. Wynika to przede wszystkim z trzech podstawowych przyczyn. Po pierwsze: w porównaniu z innymi pierwiastkami wizualnie niedobór wapnia jest mało widoczny we wczesnych fazach rozwojowych drzew, namacalnie jego brak widać najczęściej dopiero na dorastających owocach lub w trakcie ich przechowywania (w przypadku jabłek pod postacią gorzkiej plamistości podskórnej a także wszelakich szklistości i „czekolad”). Po wtóre: zawartość wapnia w glebie jest wystarczająca, aby zaspokoić minimalne zapotrzebowanie roślin na ten pierwiastek. Po trzecie: nie jest ogólnie przyjęte badanie zawartości wapnia w glebie podczas wykonywania analizy chemicznej gleby.

Wapń jest kojarzony przede wszystkim ze zmianą odczynu gleby celem poprawienia jej właściwości fizyko-chemicznych, natomiast rola tego pierwiastka w procesach metabolicznych roślin nie jest brana pod uwagę. Powinniśmy rozróżniać stan rośliny ukierunkowany tylko na przetrwanie od dobrze odżywionej, mogącej w pełni wykorzystać potencjał plonotwórczy, a niestety to właśnie niedobory wapnia są często przyczyną spadku plonu, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy. I tu dochodzimy do punktu, gdzie powinniśmy wytłumaczyć sobie rolę wapnia w procesach fizjologicznych roślin. Na samym początku musimy zwrócić szczególną uwagę na udział wapnia w procesach podziału mitotycznego zachodzących w merystemach podczas wzrostu i różnicowania komórek. Najbardziej istotne jest ich znaczenie podczas wzrostu korzeni i wytwarzania włośników, co ma największy wpływ na budowę potencjału plonotwórczego. Optymalne odżywienie roślin wapniem, warunkuje intensyfikację fotosyntezy, co bezpośrednio przekłada się na budowę większego plonu, kontroluje również procesy fotodysocjacji wody. Wapń wraz z potasem odpowiada za prawidłową motorykę aparatów szparkowych, co znaczy, że rośliny optymalnie odżywione tym pierwiastkiem lepiej gospodarują wodą, a wymiana gazowa przebiega prawidłowo, co ma największe znaczenie w okresach niesprzyjających, np. suszy. Ponadto w przypadku okresowych niedoborów wody, wapń stabilizuje struktury białkowe i membrany komórkowe. Wpływa również korzystnie na prawidłowe uwodnienie komórek, co ma decydujące znaczenie w wielu procesach biochemicznych zachodzących w roślinie. Kolejnym z istotnych aspektów nawożenia i dokarmiania wapniem jest udział tego pierwiastka w budowie ścian komórkowych pod postacią pektynianów wapnia. Zbudowane są one z długich łańcuchów, powiązanych ze sobą za pomocą tego pierwiastka. Jeżeli roślina ma do dyspozycji odpowiednio dużo wapnia, to wiązania te są podwójne, silne, jeżeli ma go za mało to pojedyncze, słabe. Jest ich najwięcej w blaszce środkowej, która jest elementem spajającym poszczególne komórki ze sobą. Ściany komórkowe tworzą swoisty szkielet, nadający roślinom odpowiednią wytrzymałość, ponadto determinują wyższą wytrzymałość roślin na niesprzyjające warunki klimatyczne, np. przeciwdziała powstawaniu ordzawień na owocach. Dodatkowo stanowi fizjologiczną barierę przed penetracją tkanek na wskutek działalności patogenów, np. kiełkowania Venturia inaequalis (parcha jabłoni). Rola pektyn jest nieoceniona, zwłaszcza w przypadku budowy owoców. Stanowią one niejako „konstrukcję szkieletową”, która jest solidna i mocna, gdy wapnia w owocach jest dużo i słaba kiedy jest go mało.  Wniosek z tego, żeowoce, w których jest niedostatecznie dużo wapnia, będą mniejsze, zdecydowanie mniej jędrne. Ich struktura będzie słaba, podatna na odgniatania podczas zbioru i transportu. Nawet, gdy owoce będą duże, to ich miąższ będzie „watowaty”. Nawożenie wapniem jest wobec tego bardzo istotne w budowie fizjologicznej odporności rośliny. Przeprowadzono badania dowodzące, że bulwy ziemniaka, których epiderma, były silnie wysycona wapniem miały mniejszą podatności na parcha.

W przypadku wapnia szczególną uwagę należy zwrócić na relokację tego składnika między poszczególnymi organami roślin. W okresie wystąpienia deficytu większość z pierwiastków przemieszcza się ze starszych organów do młodszych (np. ze starych liści do młodych przyrostów lub owoców). Niestety, w przypadku wapnia ten proces jest znikomy. Drzewa nie mają możliwości wycofywania wapnia ze starszych organów, co oznacza, że muszą pobierać go do końca wegetacji z gleby, lub korzystają z wapnia podanego dolistnie. Co ciekawe, stwierdzono, że korzenie roślin w ogóle nie wnikają w strukturę gleby, w której nie znajduje się wapń, mimo, że wszystkie inne parametry niezbędne do funkcjonowania są na optymalnym poziomie. Musimy również mieć świadomość, że w sadach, w których stosowane są wysokie dawki nawozów azotowych wapń wypierany jest z kompleksu sorpcyjnego i przestaje być dostępny dla drzew. Kolejnym mankamentem tego pierwiastka jest jego mobilność, ponieważ jest on pobierany znacznie wolniej z gleby niż azot, fosfor, potas czy magnez, dodatkowym problemem staje się niska temperatura we wczesnych fazach rozwojowych drzew, która potęguje spowolnienie jego pobieranie, można więc wywnioskować, że pozakorzeniowe nawożenie wapniem jest wręcz konieczne od samego początku okresu wegetacyjnego!

            Kiedy już dowiedzieliśmy się wystarczająco dużo na temat roli jaką spełnia WAPŃ w roślinach, pochylmy się nad jego zawartością w polskich glebach. Niestety, w większości sadów na terenie prawie całej Polski udział tego pierwiastka w kompleksie sorpcyjnym jest znacząco za niski! Średnia zawartość wapnia wynosi około 350mg/l, aby ten poziom był zadawalający musiałaby wynosić co najmniej 1500 mg/l, a najlepiej 3000 mg/l. Dla porównania dodam, że zawartości wapnia w glebach we Włoszech sięgają nawet 10000 mg/l. I właśnie podając ten parametr odpowiadam na tytułowe pytanie.

            Reasumując. Polskie jabłka nigdy nie osiągną jakości (jędrności, trwałości, wybarwienia) włoskich jabłek dopóki nie nauczymy się corocznie nawozić gleb wapniem! W polskich glebach znajduje się za mało tego pierwiastka, a w dodatku w początkowych fazach wegetacyjnych jego pobieranie jest spowolnione przez niską temperaturę i nadużywanie azotu mineralnego. Dlatego niezbędne jest dolistne nawożenie wapniem już od fazy MYSIEGO UCHA, a kolejne zabiegi należy wykonać w fazach: zielonego pąka i początku kwitnienia. Dokarmianie wapniem w fazie orzecha włoskiego to znacznie za późno!

Firma ArgoNatural wspólnie z firmami MicroLife i FitoSmart wychodząc naprzeciwko problemom polskich producentów owoców i mając na celu poprawę jakości polskich owoców na arenie międzynarodowej, oferuje dwa produkty wapniowe do stosowania już od najwcześniejszych faz rozwojowych – CaLibre i FitoSmart. Obydwa są w 100% naturalne i bezpieczne do stosowania bez obawy wywołania jakichkolwiek fitotoksyczności! Zachęcamy do kontaktu i skorzystania z naszych usług.

Kontakt: 509 847 221; 575 651 643

www.argonatural.pl

 

calibre etykiety10 1

Komentarze  

0 #4 Bella 2017-04-26 22:27
Czy ktoś zna te firmy agronatura i mikrolive. Na stronach, ani słowa o tych produktach. Jedna z Poznania druga z Wawy spólka widmo, wygląda to na kolejnych naciagaczy z marszałkowskiej. Warszwscy doradcy będą uczyć nas sadowników technologi. I pewnie z 5 dych za kg tej kredy trzeba zabulić. kpina
Cytować
0 #3 Brego 2017-04-25 20:50
Patrząc na skład to jakaś magiczna kreda z pod Kielc, która wszystko robi.
Cytować
0 #2 sad24 2017-04-25 15:29
Przez ostatnie 30 lat najwięcej zużyliśmy wapna w Europie i mamy najbardziej zakwaszone gleby w Europie. O czym to świadczy? Że sadowników traktuje się jak chomików w karuzeli. Sypac, Sypac, i z roku na rok jest coraz gorzej.
Cytować
0 #1 edek 2017-04-24 20:08
bla blabla...artykul sponsorowany
a teraz moja recepta...zaczynamy pozakorzeniowow nawozic wapniem od fazy balonu...potem walimy co 10-14 dni w zaleznosci od odapow,naslonecznienia i wilgotnosci...ja uzywam mrówczanu i aminokwasów....wykonuje 10-14 zabiegow wapniemm

hmmm...duzo?mozliwe ale po zbiorze szybkie schlodzenie do tego SF i KA...i jablko dojedzie nawet na antarktyde....

tyle w temacie...
Cytować

Powiązane artykuły

X