Jeśli badać liście w sadzie, to teraz

 

W ustalaniu dawek nawożenia sadów azotem, potasem, magnezem, fosforem bądź innymi składnikami pomocna może okazać się analiza liści. Najczęściej dawki nawożenia ustala się na podstawie wyników badań gleby, jednak w określonych sytuacjach pomocne, a nawet niezbędne okazuje się wykonanie analizy składu chemicznego organów roślinnych. Świadczy ono bowiem o stanie odżywienia rośliny – w wielu przypadkach zasobność gleby w dany pierwiastek nie przekłada się na jego zawartość w roślinie. Zestawienie wyników badań gleby i liści ułatwia podjęcie decyzji co do dawek nawożenia makroskładnikami.

Potrzeba analizy liści zachodzi na przykład, gdy dawka pierwiastka w glebie określona zostaje po badaniach jako prawidłowa, a na liściach pojawiają się fizjologiczne oznaki jego niedoboru. Inne wskazanie do wykonania analizy liści to nakładanie się objawów typowych dla niedoborów kilku składników, kiedy wizualnie nie da się określić, który składnik należy zadać w nawożeniu.

Pamiętajmy, że objawy niedoborów składników mineralnych mogą być maskowane chorobami, poparzeniami po niewłaściwym stosowaniu herbicydów czy nawozów. Badania liści mają również kluczowe znaczenie w sadach jabłoniowych dotkniętych nekrotyczną plamistością liści, gdyż jedną z przyczyn występowania owej uciążliwej choroby są niedobory magnezu i cynku.

Właśnie teraz (przełom lipca i sierpnia, sierpień) jest odpowiednia pora na pobieranie liści do analizy, kiedy zakończony jest wzrost pędów. Do badań kwalifikują się wyłącznie sady owocujące. Liście urywamy wraz z ogonkami ze środkowej części długopędów znajdujących się na obwodzie korony, z wysokości 1,5 – 2 m (poziom wyciągniętych w górę rąk).

Nie pobieramy próbek po zastosowanym dokarmianiu dolistnym bądź po ulewnych deszczach.

Bardzo ważne jest uzyskanie reprezentatywnej próby.  W tym celu przemieszczamy się po przekątnej działki i z 20 – 25 drzew leżących od siebie w mniej więcej równych odstępach pobieramy po kilka (5-7) liści z ogonkami. Tego samego dnia suszymy je w temperaturze 60 – 70 stopni C, po czym umieszczamy w papierowej kopercie i wysyłamy do badań, a jeśli nie mamy takich możliwości, umieszczamy liście w lodówce i dostarczamy do laboratorium następnego dnia.

Kiedy otrzymamy wyniki analizy, porównujemy je z dostępnymi w publikacjach liczbami granicznych zawartości pierwiastków w liściach konkretnego gatunku (zakresy: deficytowy, niski, optymalny, wysoki) i na tej podstawie wyznaczamy dawkę składnika w kg na ha.

Komentarze  

+1 #1 chemrol 2020-07-24 21:37
Warto zrobić raz na kilka lat analizę liści, bo może się okazać, że dany składnik w glebie jest a w liściach go brakuje. A powodem złego pobierania może być np. zbyt niskie / lub zbyt wysokie / pH...
Cytować

Powiązane artykuły

X