Myszy i nornice.

Jak sadzicie kiedy zaczynać rozsypywać trutki na tego szkodnika?

Opadów deszczu nie zapowiadają więc od jutra możesz brać się do pracy :) . Być może nie wszyscy podzielają moje zdanie więc proszę o korektę .

Ja jutro troszeczkę sypne. :)

Na razie nastwaiłem w sadzie 2 pułapki na myszy. Jutro zajdę i zobaczę cy coś się złapało.

Koledzy pomużcie! Dzisiaj zaszedłem do sadu i złapałem się za głowe. Mieszankę,którą posiałem wygniotło w lipcu doszczętnie i ni tego skosić, ni zaorać więc to zostawiłem.Zbierały się gryzonie, ryły nory a ja patrzyłem na to przez palce.Ale zrobiłe im się za ciasno i przeszły linię bezpieczęnstwa. Wziąłem trutkę na myszy i szczury o nazwie Mice Killer i wsypałem ją do wszystkich nor, które znalazłem.Co to za szkodniki? Nie wiem. Czy to coś pomoże? Czy gonić do sklepu po ziarno zatrute fosforkiem cynku?

Ja proponuję spacyfikować teren tzn. wjechać rozdrabniaczem sadowniczym i ściąć wszystko, aby pozwolić drapieżnikom polować. Nornice teraz mają raj, mogą się kryć do woli. Trutka teraz po przymrozkach na pewno im też posmakuje ;)

Oj HANAT opłaci Mi się kupić ten rozdrabniacz do 50 drzew?

A to faktycznie ;) ale może dobra tj. większa kosiarka?

Jesień to najlepsza pora roku do podjęcia walki z gryzoniamii. Decyzję o zwalczaniu gryzoni należy podjąć po przeprowadzeniu lustracji, ponieważ w każdym sadzie, a nawet w poszczególnych jego kwaterach, liczebność tych szkodników i związane z nim zagrożenie mogą się różnić. Obserwacje pozwolą wyeliminować zbędne zabiegi i nasilić je tam, gdzie będzie to najbardziej konieczne. Nornika polnego i gryzonie myszowate należy zwalczać, jeśli jesienią w młodych sadach stwierdzi się średnio kilkanaście czynnych ich kolonii na hektar, a w starszych (co najmniej 10 letnich) - kilkadziesiąt, natomiast karczownika zwalcza się zawsze, jeśli stwierdzi się jego obecność. Jeżeli nory gryzoni występują placowo i tylko w niektórych częściach kwatery, na przykład w obniżeniach gruntu czy na obrzeżach, to tylko w tych miejscach należy je zwalczać.