× Sadownictwo dla początkujących sadowników

Topic-icon WYTRUWACIE NAM PSZCZOŁY!!! STOP PESTYCYDOM, STOP GMO, STOP PRYSKANIU W DZIEŃ!!!

2012/05/11 17:26 - 2012/05/11 17:28 #5491 przez M@ciej
APEL DO WSZYSTKICH UŻYTKOWNIKÓW FORUM

Drodzy Państwo,
środowisko pszczelarskie alarmuje, że sytuacja z padaniem pszczół znacznie się pogarsza.
Pszczelarze mają tego już serdecznie dość. Pszczoły padają przez opryski chemiczne. Informuję w imieniu Grona Administracyjno-Pszczelarskiego Forum Pasieki Michałów, że jest absolutny ZAKAZ pryskania upraw w biały dzień. Nie wolno pryskać w południe, żadną chemią czy to na wspomaganie roślin czy nawozem, czy na szkodniki czy choćby przeciwko chwastom. Pszczoły trują się, spadają oszołomione z powietrza. Ich układ nerwowy zostaje silnie porażony, po czym umierają. Tak współpracować pszczelarze nie będą. Wszyscy jednomyślnie krzyczymy veto ! Proszę to sobie wbić do głowy. Piszę ogólnie, wiem, że na pewno nie wszyscy ignorują nasze prośby. Pomijając szkoldiwą kwestię GMO, pryskać wolno tylko po zachodzie Słońca, po zakończonych lotach pszczół zbieraczek, po zmroku. Środek chemiczny przez noc wywietrzeje, ulotni się i nie będzie stanowić zagrożenia dla pasiek. Doskonale wiemy, że uprawy GMO wymagają oprysków, że przy siewie wymagany jest już nawóz, azot, osobno potas do utrzymania wody w glebie, wapno do gleby. Głupią kukurydzę też pryskać późnym popołudniem. Pszczelarze, każdy zauważony przypadek pryskania pola w dzień, będą natychmiast zgłaszali policji, a ta przekaże prawdopodobnie sprawę prokuraturze, która może wszcząć postępowanie karne. W przypadku udowodnionego wytrucia pszczół (badania toksykologiczne próbek: osypu, plastrów pszczelich, wycinków gleby, zebranych kwiatów i całych roślin opryskanej uprawy) rozpocznie się postępowanie w/s utraty mienia. Proszę się dostosować do apelu. Nie ma, że ktoś nie ma czasu wieczorem, sprawa jest na tyle poważna, że pszczelarze muszą pilnować swoich podopiecznych i działać w różnych formach, bo niestety, mamy na tyle głupi rząd, że zagrożenia nie dostrzega i nie chce pomóc. Wytworzyła się panika,"zapora ogniowa" i kardynalna profilaktyka, rolnicy i sadownicy muszą to uszanować i się dostosować.

Przypadków jest mnóstwo. Dla przykładu, rok temu padła potężna pasieka (100 pni) w Klementowicach od oprysku na słodyszka, słynny był przypadek w Limanowej i wokół niej, gdzie pszczelarze utracili cały swój dorobek. W tym roku Swarzowo, Olesno, Dąbrowa, bo ciemna, polska wieś za przeproszeniem nie wie, że opryski wykonuje się po zachodzie słońca, a nie w południe. Pszczoły otruły się na rzepaku, sprawą zajęła się prokuratura. Proszę, przeczytajcie, obejrzyjcie zwłaszcza ten filmik, gdzie spadają półżywe pszczoły, wykręcają się porażone na ziemi i zamierają całe roje. Bo nas pszczelarzy to bardzo boli i łzy stają w oczach.
www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/rozmaitosc...licza-straty/7304129
www.gazetakrakowska.pl/artykul/569383,mi...a,id,t.html?cookie=1
www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/rozmaitosc...licza-straty/7305323
www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/rozmaitosc...zczol-padaja/7282323

Czytajcie stronę PIORINu, tam jest wszystko o opryskach napisane.
Proszę podnieść rangę postu do "ogłoszenia" i przeczytać, rozpowszechnić informację do wszystkich rolników, ogrodników, sadowników na innych forach, zebraniach, skopiować i przesyłać e-mailem.

Załamujemy już ręce, jesteśmy bezradni, jedynym ratunkiem jest zaprzestanie ostrej chemizacji rolnictwa, a jeśli opryski są konieczne to wykonywać je bardzo wcześnie rano o świcie lub tylko po zmroku. Wszystkie środki, nawet głupi Roundap mają działanie kontaktowe i toksyczne dla owadów!!!
Pszczelarze będą protestować, będą kolejne marsze w obronie pszczół i będziemy nagłaśniać i promować ochronę pszczół. Doskonale wszyscy wiemy, co się stanie gdy ich zabraknie, a metalowych pszczółek na prąd jeszcze nie wymyślono. Będziemy jak Chińczycy na filmie "Mileczenie pszczół" latać z piórkiem i workiem pyłku i sami zapylać rośliny. Wiem, że mój post brzmi zastraszająco lub nawet dramatycznie, za to z góry przepraszam, ale pszczelarze postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i poprosić o dostosowanie się do naszych próśb.

Proszę o wyrozumiałość.

Życzę obfitych zbiorów w tym sezonie.

W trosce o pszczoły i naszą przyszłość,
Pszczelarze z Forum Pasieki Michałów
z Administracją Generalną na czele.

www.pasiekamichalow.weebly.com
Kontakt z nami, chętnie odpowiemy na pytania,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Forum Pszczelarskie:
www.pasiekapszczelarska.fora.pl

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2012/05/12 03:06 #5492 przez ANDRZEJJERZY
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Sęk w tym, że nie wiadomo co dokładnie zabija pszczoły. Ponadto sprowadzono wiele pszczół nie przystosowanych do naszych warunków z południa bo dają one więcej miodu niż nasze i giną u nas zwłaszcza zimą.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2012/05/12 06:19 #5493 przez fruity81
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Na problem wymierania pszczół trzeba patrzeć wielowątkowo.Nie twierdzę że są na pewno sadownicy na tyle nie odpowiedzialni że stosują różne "wynalazki " nie patrząc na prewencję ,robiąc szkodę sobie i pszczołom.Muszę jednak stanąć w obronie tejże grupy bo większość sadowników pomimo wykonywania dużej ilości zabiegów,co jest efektem wyśrubowanych wymagań rynkowych,robi to zgodnie z informacjami zam. na etykiecie.Dużym problemem jest moim zdanie "klasyczne rolnictwo" w szczególności to wielkopowierzchniowe.Kiedyś rolnicy praktycznie nie używali ŚOR obecnie najmniejszy nawet gospodarz wykonuje szereg zabiegów ,często nie wiedząc co oznacza termin zwany prewencją,dodatkowo pryskając w środku dnia.Jednak największym moim zdaniem problemem są "nowoczesne" odmiany zbóż min.kukurydzy wprowadzane przez koncerny chemiczne ,jednak lobby tychże gigantycznych koncernów jest tak ogromne że nawet świat nauki jest "przekabacony" na ich stronę.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

2012/05/15 01:17 - 2012/05/15 01:35 #5497 przez akaritox
COM_KUNENA_MESSAGE_REPLIED_NEW
Problem ma wiele wątków...
1.postawa sprzedających ŚOR - byłem świadkiem jak sprzedawczyni z firmy na A polecała Syllit na 3-7 dni przed kwitnieniem jabłoni :/
2.Postawa części rolników sadowników- nie przestrzeganie prewencji, zabiegi gdy obok są kwitnące chwasty
4.Polityka norm i wymagań dla ŚRO - wycofanie fosforoorganicznych- bardziej toksyczne ale zdecydowanie w krótszym czasie, zwykle działają natychmiastowo i dają żądany efekt , ŚOR na bazie pochodnych nikotyny pozostaja w roślinach naprawdę długo , zwykle powodują zaburzenia w układzie nerwowym ( pszczół, ludzi także ) a szkodniki na nie się uodparniają... Podejrzewam że w długim okresie są bardziej niebezpiecznie niż fosforoorganiczne ( efekt zatrucia widać odrazu... )
5.Wielkopowierzchniowe uprawy - brak bioróżnorodności - np. na terenie kilku sąsiadujących ze sobą powiatów uprawia się tylko rzepak...
6.GMO, importowane gatunki pszczół i roślin... Było
7.Roślinność miododajna w okolicach sadów- długo kwitnąca.... trochę wyobraźni , żywopłot ze śnieguliczki przy siatce sadu to fatalny pomysł...

Mimo że nie zbieram miodu to i mi na pszczołach zależy , bo w dużej mierze od nich zależy plon. Sam wystawiłem siedliska dla murarek z trzciny...

Pozatym jak to oprysk przed noc wywietrzeje??? WTF?! Niektóre ŚOR mają 2h prewencji i inne 14 dni ! Drodzy pszczelarze - środek o 14 dniowej prewencji nie będzie mniej toksyczny dla pszczół gdy go zastosujemy w nocy!!!

A czy pszczołom aby nie zadaje się leków???

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Czas generowania strony: 0.210 s.
X