Widmo chorób ciąży nad zbiorami

Wielkimi krokami zbliżają się zbiory jabłek jesiennych. Jednak pogoda przed samymi zbiorami jest i jeszcze będzie bardzo trudna. Ciągle pada a temperatura znacznie spadła. To źle dla owoców. Deszcz przed zbiorami jest wrogiem sadownika. Istnieje bardzo duże ryzyko, że mokra pogoda przyniesie wysyp chorób przechowalniczych. Może to być istotny czynnik negatywnie oddziaływujący na polskie zdolności eksportowe.

Większość zakażeń chorobami przechowalniczymi ma miejsce jeszcze przed lub w trakcie zbiorów, lecz objawy ich dostrzegamy dopiero podczas przechowywania a najczęściej dopiero podczas sortowania. Biorąc pod uwagę aktualną częstotliwość opadów oraz deficyty wapnia już można wysnuć tezę, że poradzenie sobie z utrzymaniem jakości będzie w tym roku wyzwaniem. Naprawdę może się okazać, że owoce będą masowo gniły w chłodniach. Doświadczaliśmy tego w niektórych ubiegłych sezonach i naprawdę sporo jabłek lądowało na skupach zamiast w kartonach. Bardzo interesujące jest to, że już doświadczamy gnicia owoców na drzewach, choć do zbiorów jeszcze trochę pozostało. Szczególnie tam, gdzie spadł grad albo nieumiejętnie dokonano cięcia letniego lub przerzedzania ręcznego zawiązków. Jednak też widać gnijące owoce w zaniedbanych sadach, gdzie w spękaną od parcha powierzchnię skórki, weszły inne grzyby i śmiało się tam rozwijają, infekując też resztę owoców. Osobiście chciałbym, aby wszystkie takie "jabłoniowe lasy" straciły owoce w tym gniciu, choć chyba nie jest to do końca realne. W polskim sadownictwie mamy poważny też problem z techniką zbioru, podczas którego dochodzi do licznych obić i mikrourazów jabłek, co w połączeniu z kiepską pogodą, nie wróży dobrze zdrowotności owoców podczas przechowywania. Za późno jest na to, aby choroby zdewastowały część dzikiej produkcji w Polsce i ją ograniczyły. Jednak mam wrażenie, że przechowalnictwo w Polsce może nie wyjść dużej części producentów. Jak to się skończy i jaki będzie miało wpływ na rynek? Jeszcze zbyt wcześnie, aby to określić. Oczywiście sądzę, że duża część profesjonalnych sadowników stanie na wysokości zadania i właściwie zabezpieczy owoce. Zakładam, że u tej grupy producentów będzie można w ciemno zamawiać owoce z dostawą na wiosnę, ale nie wszyscy u nas podchodzą tak profesjonalnie do przechowalnictwa. Kupowanie wielkich ilości owoców z zamiarem ich sprzedaży w późniejszym czasie może się źle skończyć. Dużo już jest ogłoszeń o kupnie owoców prosto z sadu i przybywa ich im bliżej zbiorów jesteśmy. To dobrze, że są, rynek potrzebuje nabywców na towar prosto z drzewa. Owoce tak kupione rok temu do dziś są w niektórych chłodniach i całkiem dobrze się trzymają. W tym roku może być inaczej, ba, jestem w stanie się założyć, że gorzka zgnilizna i szara pleśń zdewastują niejedną chłodnię. Nie cieszę się z tego, lecz uważam, że nabywcom owoców przydałby się taki wstrząs, który by im uświadomił, że naprawdę jabłko jabłku nie równe, że lepiej dać 10 groszy więcej a kupić od fachowca a nie szukać najtańszej oferty na rynku.

Uważam, że nie tylko gnicie podczas przechowywania będzie miało miejsce, będzie też problem z wysyłkami do finalnych odbiorców, szczególnie tych położonych poza terytorium naszego kraju. Przypuszczam, że reklamacje będą standardem. Ponieważ polityka zakupowa większości naszych firm skupia się tylko na cenie, to będę kupowali wszystko jak leci, oby tylko taniej. Znaczna gradacja oznak chorobowych na owocach ujawnia się niedługo po ich wyjęciu z chłodni i przesortowaniu. Bardzo często, gdy już jadą do klienta bądź na miejsce dojechały. Takie reklamacje mogą położyć nie jedną linię dostaw i niejedna współpraca może się zakończyć a wszystko przez kupowanie byle czego od byle kogo. Naprawdę warto inwestować w relacje z porządnym producentem i mieć pewność dostaw porządnego towaru, szczególnie w takim sezonie jak ten a nie potem płakać na freshplaza.com, że nie ma co wysyłać w świat.

Powiązane artykuły

Choroby przechowalnicze owoców – dwie metody zwalczania

Choroby przechowalnicze puszczone z dymem [Video]

Choroby przechowalnicze puszczone z dymem [Video]

Sadownicy polują

X