Kontrola BHP - co będą sprawdzać?
Czytelnicy e-sadownictwo.pl wiedzą już, że od przyszłego roku mogą spodziewać się kontroli BHP w swoich gospodarstwach. Możemy doświadczyć wizyty Państwowej Inspekcji Pracy, która sprawdzi przestrzeganie norm BHP u nas. Tylko co tak naprawdę się kryje pod tymi normami? Czy jest jakiś zbiór przepisów lub wytycznych, które należy spełnić? Rzecz w tym, że tak naprawdę to nie ma. Wcześniej pisałem już o kontroli legalności zatrudnienia, która PIP będzie interesować na pierwszym miejscu. Jednakowoż wcale pracowników zatrudniać nie musimy, więc co wówczas będzie sprawdzała Inspekcja? W 2009 roku MinRol przygotował publikację o bezpieczeństwie w gospodarstwach rolnych, są tam checklisty z konkretnymi punktami, jakie gospodarstwo powinno spełnić aby być uznane za bezpieczne. Tutaj można sobie na to zerknąć: https://www.gov.pl/web/rolnictwo/bhp-w-rolnictwie
Nic odkrywczego tam nie ma, ale sądzę, że spora część gospodarstw i tych wytycznych nie spełnia. Mamy tam punkt odnośnie osłon wałków, mieszkam na wsi prawie 40 lat i wiem, że w połowie gospodarstw żadnej osłony na wałkach nie ma. To już chyba taka wiejska tradycja, że plastikowy wałek musi zostać zdjęty. Mamy też informacje o konieczności gromadzenia odpadów z gospodarstwa. Gospodarstwo (nie dom prywatny rolnika) powinno być więc wyposażone w odpowiednie pojemniki do zbierania śmieci. Ważne jest tutaj rozróżnienie na śmieci domowe i z gospodarswa, to nie mogą być te same pojemniki. Poza tym ponownie wracamy do kwestii higieny polskich gospodarstw, o której piszę już któryś raz. To nas nie ominie, jeśli sami mamy niechęć do czystości, to prędzej czy później zmusi nas do niej Sanepid swoimi kontrolami, badź jakaś inna Inspekcja Pracy. Pozostając przy kwestiach higieniczny, to musimy mieć dostęp do toalet i umywalek dla pracowników. A czy ma macie Państwo szkolenie z BHP? Nie macie? No to powinniście mieć. Jest zima, można iść na taki kurs. Oczywiście kwestie BHP są poruszane na różnych innych kursach i nie musi to być stricte kurs BHP, może to być jeden z modułów innego szkolenia, ale to musi być wpisane do certyfikatu. Na budynkach powinny być też tabliczki ostrzegawcze, z informacjami o zakazie wstępu osób postronnych, niebezpieczeństwach grożących podczas pracy. Czyli dokładnie to, co w każdej firmie produkcyjnej jest wszędzie porozklejane jak Państwo wejdą gdziekolwiek. Częstym widokiem w naszych gospodarstwach są różne luźno składowane deski, śmieci metalowe itp., wszystko to powinno być oznaczone i ogrodzone taśmą ostrzgawczą. Jest też obowiązek zwalczania gryzoni, czyli musimy mieć karmiki deratyzacyjne i/lub żywołapki. Tych wymogów jest takie mnóstwo, że nie sposób opisać wszystkich. Powinniśmy mieć oznaczone, wzorem ostrzegawczym, progi w budynkach. Powinna być też gaśnica, również w miejscu zaznaczonym piktogramem. Jest też kwestia podwórek i placów manewrowych oraz ich utwardzenia. Należy też zapomnieć o przechowywaniu paliwa w bańkach po opryskach, nawozach i w ogóle o składowaniu paliwa w inny sposób, niż przewidziany prawem.
Tak jak pisałem wcześniej, nie ma zamkniętego katalogu zadań do wykonania, podczas kontroli inspektor może uznać, że dana kwestia stanowi zagrożenie i tyle. Wśród przedsiębiorców – którzy mają doczynienie z PIP – krąży żart, że oni zawsze coś znajdą, więc niech znajdą i lepiej pozwolić im coś znaleźć, bo wtedy jest szansa, że poprzestaną na tej jednej rzeczy.
P.S. A apteczki Państwo już macie w gospodarstwach?
Komentarze
Może kiedyś w Niemczech AFD dojdzie do władzy, i zrobi porządek z tą głupotą.
A Won der Lejen wróci do szpitala i będzie robić w wyuczonym zawodzie - ginekolog. Może jej tam nie chcieli i poszła do polityki. Ma zarzuty jak była ministrem obrony Niemiec, o przekręty, ale nie mogą jej osądzić bo cały czas kryje się za immunitetem.
Jak nasz Grodzki. Widać można dać w łapę i powiedzieć że to " cegiełka".
Tak wprowadzają zielony ład
Ja kupowałem węgiel po 1200 zł z PGG. Jeszcze nie jest drogi według ceny przemysłu i wogóle. On dopiero będzie drogi, jak co roku dowalą 300 zł podatku klimatycznego. To się odbije na cenach wszystkiego w sklepie. I doprowadzi do jeszcze większej drożyzny. Najbardziej odczują to emeryci, I będą żyć jak na Białorusi z rudą " demokracją walczącą" czyli dyktaturą eurogłupców którzy budują druga komunę. Bo pierwsza im nie wyszła.
Bogdanki nikt nie zamyka. To jest chyba jedyna dochodowa kopalnia w Polsce.
Jak rolnicy stali grzecznie to ich pałowali !! To świadczy jakie to jest lewackie ścierwo i Judasze !
ROLNICY NIGDY NIE GŁOSUJCIE NA LEWACKIEGO PREZYDENTA KTÓRY POPIERA TO ZNIEWOLENIE KLIMATYCZNE !!
BZDURY TVN ścieku.
Pod Lublinem są ogromne złoża.
Tylko jest szwabski zakaz palenia bo oni już decydowali co ekologiczne. Gaz był ekologiczny, dopóki nie wysadzili im rur.
Węgla mamy na 300 lat tylko po ile wydobycie wychodzi? Mamy najbardziej nieefektywne górnictwo na świecie które trzeba dotować żeby w ogóle kopało ten węgiel. W Wielkiej Brytanii która nie jest w UE wszystkie kopalnie zamknięto. Pierwsze zamykano w latach 80-tych a ostatnią 10 lat temu i jakoś żyją. Teraz sobie może jedną nową wybudują jak się opłaci.
Winna jest cała lewacką większość, w PE co narzuca chore plany nowych podatków klimatycznych, jak u nas jest węgla na 300 lat. Nic nie da zmuszanie ludzi do pomp ciepła gigantycznymi podatkami od węgla ETS 2 itp. jak reszta świata ma to w dupie. Po drugie na środku bezkresnego oceanu spokojnego i pozostałych nie brakuje tlenu, i jest to samo powietrze. A te podatki zniszczą konkurencyjność naszej gospodarki.
www kalkulator ETS.
Szlak mnie trafa co oni szykują.
Widzisz to w niektórych kręgach typowe. Rzucają się na dotacje bo wizja darmochy powoduje klapki na oczach i nawet nie czytają co podpisują. A na dodatek nadal palą śmieciami mając sąsiada co podpierdala bo nie lubi smrodu. No kto tu winien? Znowu Tusk?
Jak się podpisze z nimi umowę człowiek jest tak udupiony że nie wolno mu palić niczym oprócz tego na co pozwolą. Wypadało by i u pracowników pomieszczeniach założyć pompy ciepła i płacić jak za mokre zboże gigantyczne pieniądze. A na emeryturze oddać wszystkie pieniądze na prąd, a dupę zabić kołkiem i głodować. Bo lewackim terrorystom się pojebało w głowach.
Tysiąc lat tego nie było, a teraz to tylko udupi rolników, a nic nie zmieni. Tak samo jak jazda po pijanemu za kółkiem, I te kary. Nie spowodowały że nie ma wypadków. Czasami to mi się wydaje że w tej uni jest mniej wolności jak na Białorusi. Już każdą sferę życia kontrolują, I zatrudniają armię urzędników. Podobno za komuny mieliśmy 50 tys urzędników, a dziś pół miliona. Tym ludziom trzeba zapłacić. Jak pójdę do swojego starostwa albo swojej gminy, to jest przeludnienie. A w administracji rządowej to szok. A brakuje mechaników samochodowych, blacharzy samochodowych, hydraulików, pielęgniarek, lekarzy. Po co polikwidowano szkoły zawodowe, technika mechaniczne ?
Zabetonowane mózgi w rządzie, nie interesuje przyszłość, tylko teraźniejszość. Aby dziś.