Polskie jabłka wypełniają lukę po Turcji na rynku indyjskim
Polecane

Polskie jabłka wypełniają lukę po Turcji na rynku indyjskim

W bieżącym sezonie indyjskiego rynku owoców wyraźnie odczuwalny jest niedobór jabłek z Turcji. Jak podkreśla Kamaruddeen, dyrektor zarządzający firmy Aeden Fruits, luka ta istotnie wpłynęła na strukturę importu, jednak została w dużej mierze wypełniona przez jabłka z Afganistanu i Polski.

Segment importowanych jabłek w Indiach rośnie z roku na rok, a obecny sezon potwierdza ten trend. Szczególną popularnością cieszą się jabłka afgańskie, które mogą być sprowadzane do Indii bezcłowo w ramach porozumienia SAFTA, pod warunkiem spełnienia wymogów fitosanitarnych oraz standardów FSSAI. Obok nich mocną pozycję mają również jabłka irańskie, powszechnie uznawane za jedne z najlepszych dostępnych na rynku. Coraz silniejszą pozycję zajmują także jabłka z Polski, które ugruntowały swoją rolę jako trzecia najchętniej wybierana opcja wśród jabłek importowanych.

– Wpływ niedoboru tureckich jabłek w tym sezonie jest znaczny. Jednak dostępność jabłek afgańskich i polskich pozwoliła skutecznie wypełnić tę dużą lukę – zaznacza Kamaruddeen.

Zdaniem dyrektora Aeden Fruits, indyjskich konsumentów można podzielić na trzy główne grupy. Najliczniejsza z nich poszukuje owoców oferujących dobrą relację jakości do ceny. W tej kategorii dominują jabłka z Afganistanu, Iranu i – w normalnych sezonach – Turcji.

Drugi segment to konsumenci premium, skoncentrowani głównie w dużych miastach. Są oni skłonni zapłacić więcej za markowe jabłka importowane z krajów takich jak Nowa Zelandia czy Chile. Trzecią, dynamicznie rosnącą grupę stanowią klienci dbający o zdrowie, którzy przy wyborze owoców kierują się przede wszystkim ich jakością i wartością odżywczą, a cena odgrywa dla nich mniejszą rolę. Jak zauważa Kamaruddeen, trendy konsumenckie w Indiach stale się zmieniają, a otwartość na nowe odmiany systematycznie rośnie.

Indyjski rynek detaliczny świeżych owoców i warzyw wciąż pozostaje w dużej mierze niewykorzystany. – Handel detaliczny to jeden z najbardziej niedorozwiniętych kanałów dystrybucji w Indiach – ocenia Kamaruddeen. Szczególnie duży potencjał drzemie w miastach drugiego i trzeciego poziomu, gdzie popyt rośnie, a dostęp do szerokiej oferty importowanych produktów jest nadal ograniczony.

Kluczowym wyzwaniem dla dalszego rozwoju pozostaje logistyka oraz zapewnienie nieprzerwanego łańcucha chłodniczego. To właśnie te elementy w największym stopniu zadecydują o sukcesie nowoczesnych modeli sprzedaży detalicznej, zwłaszcza na rynkach wschodzących. Aeden Fruits stawia w tym zakresie na integrację pionową i stopniowe, ale konsekwentne rozszerzanie swojej obecności w południowych Indiach.

Ostatnie miesiące przyniosły także istotną poprawę w zakresie transportu morskiego. Wznowienie żeglugi przez Morze Czerwone przez największe firmy żeglugowe skróciło czas dostaw z portów europejskich i zwiększyło ich niezawodność. Dodatkowym wsparciem okazała się własna flota Aeden Fruits, która usprawniła operacje i pomogła utrzymać wysokie standardy jakości.

– Rynek z pewnością się odbuduje, a produkty egzotyczne będą odgrywać coraz większą rolę. W obliczu braku tureckich jabłek polskie jabłka oraz inne produkty europejskie mają przed sobą bardzo dobre perspektywy – podsumowuje Kamaruddeen. Jego zdaniem większe wolumeny trafią nie tylko na dotychczasowe rynki zbytu, lecz także do nowych regionów Indii, które coraz aktywniej otwierają się na importowane owoce.

Powiązane artykuły