Ochłodziło się, ale deszczu brak

earth 982964 640Sadownikom daje się we znaki brak deszczu. Szczególnie narzekają producenci z Mazowieckiego. Pierwsze dekady września były bowiem wyjątkowo ciepłe i suche, a obecnie mimo chłodnego frontu, który nadciągnął nad nasz kraj, w wielu regionach nadal nie spadł deszcz. Jednak nadal nie mówi się oficjalnie o suszy: „W jedenastym okresie raportowania tj. od 11 lipca do 10 września 2016 roku, nie stwierdzamy zagrożenia wystąpienia suszy rolniczej na obszarze Polski” czytamy w raporcie Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa.

IUNG stwierdza, iż prezentowane wyniki suszy oznaczają tylko i wyłącznie straty plonów o 20% w skali gminy, spowodowane deficytem wody w porównaniu do średnich z lat poprzednich. – Trzeba też stwierdzić, że wartości KBW w wielu rejonach kraju są zbliżone do wartości krytycznych, jednakże nie zostały one przekroczone, co skutkuje tym, że średnia obniżka plonów o 20% z powodu suszy w gminach o niskich wielkościach KBW w tym okresie sześciodekadowym nie została przekroczona – czytamy.

Według raportu najbardziej poszkodowane są tereny na południu Pojezierza Mazurskiego – opad poniżej 5 mm we wrześniu, w północnej części Niziny Mazowieckiej, we wschodniej i środkowej części Pojezierza Wielkopolskiego, w zachodniej części Płaskowyżu Głubczyckiego oraz we wschodniej części Wału Trzebnickiego.

Upalne pierwsze dekady września oraz niewielkie różnice w temperaturze między nocą, a dniem nie sprzyjają wybarwianiu się jabłek. – Odmiany jesienne, takie jak Lobo, Delikates czy Cortland miały stosunkowo dobre warunki do wybarwienia. Problem jest z odmianami zimowymi, tym bardziej, jeśli nie przyłożyliśmy się do cięcia letniego i nawożenia – mówi sadownik z powiatu rawskiego. – W mojej okolicy najgorzej wybarwia się Szampion i Idared. Brak wody skutkuje także spowolnieniem przyrostu średnicy owoców.

Niezadowalające wybarwienie i mała średnica jabłek są bezpośrednią przyczyną opóźniających się zbiorów w wielu gospodarstwach.

fot. Pixabay

Powiązane artykuły

X