Pomocnik przy zbiorach – stawka minimalna miała nie obowiązywać! A urzędy pracy chcą 13,70 zł/h! Jak to możliwe?!

Chociaż w myśl ustawy o pomocniku przy zbiorach stawka minimalna, czyli 13,70 zł/h, miała nie obowiązywać, są urzędy pracy, które odrzucają wnioski zakładające niższą stawkę – nie ma mowy o 10,00 zł/h. Proponują zatrudnianie na pół etatu i „dogadanie się” z pracownikiem. Znowu cała odpowiedzialność ląduje na rolniku. A miało być inaczej.

Z wielkimi nadziejami i zadowoleniem rolnicy przyjęli nową ustawę o pomocy przy zbiorach. Pojawiła się szansa na legalne zatrudnienie pracowników, którego koszt nie rujnowałby budżetu sadownika. Stawka około 180 zł na miesiąc za ubezpieczenie pracownika w KRUS-ie została szybko zaakceptowana przez większość zainteresowanych, ponieważ 180 zł przy liczbie 180 roboczogodzin w miesiącu daje 1 zł/h kosztów ubezpieczenia społecznego, a nie 4,2 zł jak w ZUS-ie.

Ustawa ta rozwiązała też szereg innych problemów, jakie mieli do tej pory rolnicy próbujący legalnie zatrudniać ludzi do pracy. Przede wszystkim te związane z wymiarem czasu pracy i ograniczeniami płynącymi z Kodeksu Pracy lub warunkami higienicznymi i bezpieczeństwem pracy, które nijak miały się do specyfiki pracy w rolnictwie.

Rolnicy liczyli, że wreszcie skończy się mit połowy albo ćwierci etatu i nikt nie będzie się obawiał wizyty Straży Granicznej, która kontroluje sposób zatrudniania cudzoziemców (a to przecież głównie obywatele Ukrainy pracują w naszych gospodarstwach).

Okazuje się jednak, że wszystko rozbiło się o urzędniczy mur w powiatowych urzędach pracy. Urzędnicy nie zgadzają się na wnioskowanie o zezwolenie na pracę sezonową na stawkę niższą niż 13,70 brutto/h. Wnioski z mniejszymi kwotami są odrzucane albo rolnik dostaje "propozycję nie do odrzucenia" – poprawę kwoty wynagrodzenia. Urzędy zgadzają się najwyżej na wpisywanie połowy etatu, ale i to pod warunkiem zatrudniania mniejszej liczby pracowników. Przy kilku osobach naciskają na całe etaty.

Urzędy wyjaśniają rolnikom, że 13,70  to minimalna stawka godzinowa w Polsce. Jednakże obiecywano, że stawka ta miała nie obowiązywać w przypadku umowy o pomocy przy zbiorach. Co jest zresztą wyraźnie zapisane w treści ustawy: Do wynagrodzenia pomocników rolnika z tytułu świadczenia pomocy na podstawie umowy o pomocy przy zbiorach nie będą miały zastosowania przepisy ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. z 2017 r. poz. 847). Umowa o pomocy przy zbiorach nie stanowi umowy wykonywanej w ramach stosunku pracy ani umowy zlecenia (art. 734 k.c.) lub umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Zgodnie z przepisami ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę obowiązkiem stosowania minimalnej stawki godzinowej są objęte jedynie określone umowy zlecenia (art. 734 k.c.) oraz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). W tym kontekście należy mieć w szczególności na uwadze przepis art. 750 k.c., który wskazuje, że przepisy o zleceniu stosuje się do takich umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami. Projektowana ustawa, wprowadzając umowę o pomocy przy zbiorach, określa podstawowe prawa i obowiązki stron tej umowy, co pozwala na stwierdzenie, że zawierana umowa nie będzie miała charakteru ww. umów cywilnoprawnych objętych stosowaniem minimalnej stawki godzinowej.

Wydaje się logicznym, że skoro kwota ubezpieczenia społecznego w KRUS-ie i ZUS-ie się różni, to i kwota brutto we wniosku nie będzie odpowiadała minimalnej stawce ogłaszanej przez MRPiPS. Jeśli koszt ubezpieczenia w KRUS-ie wynosi 1 zł na roboczogodzinę, a sadownicy płacą Ukraińcowi 9,00 zł /ha, to na rękę to suma wynosi 10 zł brutto/h, a nie 13,70 zł/h. Jeśli przyjąć by interpretację PUP-ów, to Ukrainiec powinien dostać 12,70 na rękę za godzinę pracy!

Ustawodawca przygotowując ustawę o pomocniku rolnika pominął celowo objęcie tej formy zatrudnienia minimalną stawką, bo tu inaczej się wylicza kwotę brutto. Gdyby chciał, aby pomocnicy rolnika otrzymywaliby 13,70 zł brutto, to ten typ umowy zostałby wpisany wprost do ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. W ustawie tej widniej zapis, że minimalne wynagrodzenie (13,70 zł/ha) stosuje się przy: umowie o pracę, umowie zlecenie i umowie o dzieło. Ustawa o pomocy przy zbiorach zmienia kilka innych ustaw, np.: o KRUS-ie, natomiast nie zmienia ustawy o minimalnym wynagrodzeniu. Nikt nie ma najmniejszej wątpliwości, że w przypadku tej umowy nie obowiązuje rolników nas minimalna stawka godzinowa.

Nikt, oprócz PUP-ów. Nie wszystkich oczywiście. Sprawdziliśmy i chociażby w woj. lubelskim urzędy rejestrują przy stawkach niższych niż 13,70. W skierniewickim, rawskim i grójeckim odmawiają. Jeśli rzeczywiście tak to będzie dalej wyglądało, to okaże się, że tak wyczekiwana ustawa zmieni tylko jedno: rolnicy będą płacić KRUS zamiast ZUS-u. Dalej będą oszustwa na liczbie godzin oraz fałszywe rachunki, że pracownik dostaje 13,70 zł/h.

W dniu dzisiejszym wysłaliśmy zapytanie do biura prasowego Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego powiatowe urzędy pracy mimo wszystko nakazują rolnikom wpisywać stawkę minimalną.

Komentarze  

-1 #5 Głos rozsadku 2018-07-29 11:40
Drodzy bracia sadownicy
Już tak nie narzekamy...na samym zusie jesteśmy 1100 miesięcznie do przodu...na picie lub cięcie drugie tyle...do tego dopłaty bezpośrednie..

Co ma powiedzieć kasjerka z biedry....ile zusu i pitu miesięcznie płaci???pomijam podatki pośrednie....


Do roboty. Nie narzekać....nią ma obowiązku być sadownikiem...komu się nie opłaci niech sprzedaje....kasjerka s biedry nie ma co sprzefac
Cytować
+2 #4 Guest 2018-07-29 08:48
Arek. Piszesz że pracujesz za 1600 miesięcznie. Rolnik czeka cały rok na dochód, o tym nie pomyślałeś. Ciekawi mnie też czy Twój koszt uzyskania przychodu jest taki sam jak rolnika. Więc zanim coś napiszesz, zastanów się dwa razy.
Cytować
+3 #3 Pola 2018-07-28 20:28
Tak rolnik też człowiek też ma rodzinę, dzieci, opłaty. I ma dość pensji miesięcznej w wysokosci 800 zł.
Cytować
+5 #2 Guest 2018-07-28 18:53
Arek Ty poj*** jesteś 10 czy 11 zeta na rękę to i tak więcej niż 13.70 brutto
Cytować
-10 #1 Arek 2018-07-28 09:08
BRAWO!! CHOĆ RAZ PRZYNAJE RACJĘ URZĘDNIKOM. Z JAKIEJ RACJI H*** ŻE WSI MA KOGOŚ OS WYZYSKIWAC!??? CHŁOP JAK BY MOGL TO BY SZKŁEM SOBIE D..... PODTARL. MA BYĆ STAWKA I KONIEC!!!!!!! A JAK KOMUŚ NIE PASUJE ABY PŁACIĆ LUDZIOM GODZIWE A PRACĘ TO NIECH ZAORA TE SWOJE POLETKO I COS INNEGO POSADZI. W MIESCIE NIKT SIE NIE TROSZCZY O LUDZI. LUDZIE PRACUJĄ ZA 1600ZL NA RĘKĘ. MAJA WYSOKIE OPŁATY DZIECI.
Cytować

Powiązane artykuły

X