Wyższy VAT – więcej niż „porządkowanie” stawek podatkowych?

 

Jesienią br. Ministerstwo Finansów zapowiedziało małą rewolucję w zakresie stawek VAT. Przedsięwzięcie uzasadniono – całkiem logicznie – że podatek ten jest skomplikowany, stawki ustalane nielogicznie, nierzadko bez przekonującego uzasadnienia. Mimo zapewnień, że porządek z VAT nie oznacza ukrytych podwyżek stawek podatkowych, planowane zmiany mogą uderzyć bezpośrednio w polskich producentów. Przykładem zmiany, która z pewnością stanowi coś więcej, niż zwykłe uporządkowanie chaosu w systemie VAT, jest plan kilkukrotnego podniesienia stawki VAT na nektary i napoje zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego.

Zespół ekspertów Instytutu Staszica przygotował swoją opinię, która zostanie zgłoszona w procesie konsultacji społecznych nad projektem ustawy. W styczniu 2019 r. zostanie zaprezentowany szczegółowy raport, pokazujący skutki możliwej zmiany dla polskiej gospodarki.

Instytut Staszica konsekwentnie bierze pod lupę jaskrawe przykłady nadregulacji i próby przemycania „tylnymi drzwiami” rozwiązań szkodliwych dla przedsiębiorców. Wstępna analiza planowanej podwyżki VAT na wspomniane napoje – z 5% na 23% – budzi obawy, że nie doprowadzi ona do żadnego z celów, o które chodzi decydentom.

Podwyżka uzasadniana jest m.in. chęcią skłonienia Polaków do kupowania soków 100- procentowych jako zdrowszych. Nie jest prawdą, że wszystkie nektary (czyli soki z dodatkiem innych substancji) zawierają sztuczne substancje; wiele z nich bez dodatku naturalnych substancji nie nadawałoby się do picia (np. sok z czarnej porzeczki czy z aronii). Jest natomiast prawdą, że wiele z owoców produkowanych w Polsce wykorzystywanych jest w dużej mierze do produkcji napojów i nektarów – jak np. jabłko, aronia czy czarna porzeczka. Sytuacja na światowych rynkach, w tym embargo na rynku rosyjskim, w ostatnich latach skomplikowały sytuację krajowych producentów. Wyższy VAT może ich ostatecznie dobić.

Wg szacunków Krajowej Unii Producentów Soków wyższa stawka VAT może aż o trzy czwarte ograniczyć zapotrzebowanie polskiego przemysłu napojowego na owoce i warzywa z polskich upraw. Jeśli chodzi tylko o jabłka, zapotrzebowanie może spaść o 123 500 tony z obecnych o 165 000 ton, czyli o 74,8%, na marchew – o 39 830 z 53 110 ton (75,0%), na wiśnie – o 9 530 z 12 710 ton (74,9%).

Wedle wstępnych wyliczeń, podniesienie stawki VAT na nektary i napoje spowoduje wzrost pośredniego obciążenia konsumentów o ok. 450 mln zł. Trudno nazwać to „porządkowaniem” VAT, a będzie to po prostu znaczne podniesienie podatku pod pretekstem uporządkowania systemu (które samo w sobie jest dobrym pomysłem).

 

fot.pixabay

Komentarze  

0 #1 Stach 2018-12-20 18:02
I tak Polacy piją tylko 10 % soku wyprodukowanego w Polsce, nie ma sie co przejmować, bo więcej sprzedam 100% centowego soku prawdziwego.Powstanie więcej tłoczni i konsumentowi lepiej posmakuje.Ten ich sok jest z chemią, jak popijać nim wódke, trzeba odchorować, a mętnym zupełnie lepiej u mnie.
Cytować

Powiązane artykuły

X