Jak wygląda sytuacja w komorach przechowalniczych?

 

Zbiór jabłek minionej jesieni nie należał do najłatwiejszych. Poszczególne odmiany dojrzewały szybko i bardzo często występował problem z wyznaczeniem odpowiedniego terminu zbioru. Zdarzało się, że do zbioru gotowych było kilka odmian i sadownicy nie mieli możliwości zebrać wszystkich jabłek w oknie zbioru. Z tego względu, jak wyjaśniał dr Kamil Jeziorek z Syngenta na spotkaniu sadowniczym w Warce, jabłka bardzo szybko tracą na jędrności. Pojawiają się również choroby przechowalnicze, takie jak gorzka zgnilizna i oparzelizna powierzchniowa. Jak wygląda sytuacja w komorach przechowalniczych? Zapraszamy do wysłuchania:

 

Komentarze  

-3 #2 Sadownik. 2019-02-28 17:00
Widać że komu uda się przetrzymać do maja to bedzie kasa. Bo wtedy bedzie mało jabłka.
Cytować
+2 #1 Carmenere 2019-02-28 13:14
O kiepskim przechowywaniu jabłek w tym sezonie , pisałem Tu kilka miesięcy temu.Dla mnie to była "oczywista oczywistość" a jeśli jakiś sadownik czuje się zaskoczony po otwarciu KA to albo jest to osoba z małym doświadczeniem albo fantasta który myśli że "kontrola wszystko uleczy".Pierwsze sygnały , "kontrolerzy" powinni odczytywać obserwując jabłka z chłodni zwykłych, bo gdy te są miękkie już w grudniu-styczniu , to oczywistym jest,że nie jest to wymarzony sezon na przechowanie.Inna sprawa , łatwo doradcy powiedzieć ,że ...w takim wypadku, należy szybko sprzedać jabłko na rynek...
Cytować

Powiązane artykuły

X