Sadownicy dyskutują na temat protestu w Warszawie

 

Media obiegła wiadomość o proteście rolników z AGROunii na warszawskim Placu Zawiszy. W ramach protestu rozsypano jabłka, palono opony, a w rezultacie zablokowano ruch w znacznej części miasta. Nikt nie spodziewał się tak brawurowych wydarzeń, a dyskusja, która rozgorzała po akcji wśród sadowników budzi nie mniejsze emocje niż sama manifestacja.

Na demonstracji zorganizowanej 13 marca w Warszawie pojawili się również sadownicy. Plac Zawiszy został zablokowany – rozsypano jabłka, palono opony, a w tle rozbrzmiewały wybuchy petard i głosy syren. Obserwując komentarze w mediach społecznościowych, można zauważyć, że olbrzymia część tych, którzy pozostali w domach popiera taką formę wyrażania swojego niezadowolenia, ponieważ, jak argumentują – inne sposoby już nie działają. Kolejny sezon zbliża się wielkimi krokami, a nierozwiązane problemy będą się piętrzyć. Zwolennicy tego typu demonstracji przekonują, że konieczne jest zradykalizowanie ich formy, bo spokojne i rzeczowe rozmowy nie przynoszą efektów – tylko silne naciski i zdecydowane kroki mogą zmusić rządzących do bardziej zdecydowanych działań.

Sytuacja sadowników jest ciężka, ceny bardzo niskie, a działania zakładów przetwórczych noszą znamiona nierynkowych zachowań. Co prawda, skup jabłek przez Eskimosa, który udało się wywalczyć podczas letnich protestów, podniósł ceny przemysłu, ale nic nie zmieniło się w  kwestii stawek za jabłka deserowe.

Oczywistym jest, że prawo do protestu ma każdy, szczególnie w tak trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się sadownicy, jednak środowa manifestacja nie ma pełnego poparcia środowiska branżowego. Część sadowników nie popiera form demonstracji, na które zdecydowała się Agrounia. Tony jabłek rozrzucone na ulicach, zdaniem wielu, kłócą się z ideą promocji jabłek. Jak zauważają, zamiast wysypywać owoce na jezdnię, można byłoby rozdać je Warszawiakom. Niezapowiedziany paraliż miasta i widok zniszczonych owoców z pewnością nie poprawi wizerunku sadowników i polskich jabłek w oczach Polaków, a medialny przekaz może rozminąć się z rzeczywistymi intencjami. Sparaliżowany ruch w mieście dał się we znaki wielu ludziom, a sądząc po wypowiedziach na niebranżowych forach, trzeba przyznać, że odbiór społeczny wydarzenia często jest negatywny. W rezultacie, to co jest desperacką próbą zwrócenia uwagi na problemy, może zostać odebrane jako niechęć do spokojnych rozmów.

Z drugiej strony, według protestujących, nie ma innego sposobu zwrócenia uwagi na problemy, z jakimi borykają się rolnicy. Chociaż argument marnotrawienia owoców wydaje się słuszny, o wiele więcej jabłek zgniło tej jesieni na drzewach. – Jabłka owszem, można było rozdać, jednak z pewnością i wówczas nie brakowałoby krytyków darmowego rozdawnictwa – mówią.

W kontekście zaistniałych wydarzeń głos zabrał Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP. – Jedno, co mnie w tym wszystkim smuci, to zdarzające się przeciwstawianie się jednej organizacji przeciwko drugiej, rolnika przeciwko rolnikowi, działacza przeciwko działaczowi. To do niczego dobrego nie prowadzi. Wróg nie jest wśród nas. Sytuacja jest na tyle tragiczna, że każdy ma możliwość wykazać się swoją aktywnością. Dlatego niech nikogo nie dziwi, że jedni jeżdżą na „pokojowe” spotkania do takiego, czy innego ministerstwa, a innych niech nie dziwią palone opony i wysypywane jabłka. Drogi do celu mogą być bowiem różne, a najlepiej jak są zbieżne – napisał w komunikacie.

Forma protestów, którą przyjęli rolnicy zrzeszeni w AGROunii jest czymś rzadko spotykanym w naszym kraju. Widać wyraźnie, że jest bardzo duże grono zagorzałych zwolenników tego typu działań i dalszej eskalacji okazywania niezadowolenia, ale również niemałe grono producentów odcinających się od tak uciążliwych społecznie akcji. 

 

Komentarze  

-2 #8 Roman 2019-03-16 11:18
https://www.rp.pl/Warszawa/190319487-Policja-szuka-rolnikow-z-pl-Zawiszy-Publikuje-ich-wizerunki.html
Cytować
+1 #7 Rafii 2019-03-16 08:07
Cytuję Roman:
Nigdy nie poprę żadnego patologicznego protestu...
Powód jest prosty

Wszystkie protesty wspierają producentów jabłka przemysłowego a tym nie jestem zainteresowany

I proszę nie mówić mi tu o korelacji cenowej przemysłu i deseru bo przemysłowe było po 8gr a gala po 1,6pln a golden po 1,3


To zacznij już wyrywać podnieść chcą vat na soki a obniżyć na cytrusy... banda
Cytować
+4 #6 kargól 2019-03-15 05:27
Jestem Za AGROUNIĄ
Pan Maliszeski z ekipą sprzedali przetwórnie a jego partia pozwoliła na budowe wielkopowierzchniowych marketów oraz zabronili handlu w miastach poza wyznaczonym miejscem dziękuje i już nie zagłosuje na anty-rolniczą partie P_L
Cytować
+4 #5 Marcin 2019-03-14 18:52
Cytuję Zb:
MALISZEWSKI MOZE I MADRZE MOWI ALE JAKO POSEL Z PSL I JAKO SADOWNIK I PREZES MA[quote name="Zb"]MALISZEWSKI MOZE I MADRZE MOWI ALE JAKO POSEL Z PSL I JAKO SADOWNIK I PREZES MALO ROBI DLA POPRAWY TRAGICZNEJ DYTUACJI W SADOWNICTWIE!

Zawsze kolega może się zgłosić, jako osoba, która w tej pracy na rzecz sadownictwa chciała by pomóc, lub miała by jakieś ciekawe pomysły na rozwiązanie tej nieciekawej sytuacji.
Bo jak rozumiem kolega składki członkowskie na pewno opłaca.
Cytować
-6 #4 Roman 2019-03-14 17:08
Nigdy nie poprę żadnego patologicznego protestu...
Powód jest prosty

Wszystkie protesty wspierają producentów jabłka przemysłowego a tym nie jestem zainteresowany

I proszę nie mówić mi tu o korelacji cenowej przemysłu i deseru bo przemysłowe było po 8gr a gala po 1,6pln a golden po 1,3
Cytować
-9 #3 bond 2019-03-14 11:43
Maliszewski Bedzie uczył waszych dzieci https://pl.wikipedia.org/wiki/LGBT
Wczoraj podpisali sie pod tym ale was tylko jabłka jabłka jabłka interesuja
Cytować
+4 #2 Roman 2019-03-14 10:31
Ale znaczy się co?

Maliszewski ma Ci wyrwać idaredy i posadzić galę???

Bo nie kumam o czym Ty
Cytować
+6 #1 Zb 2019-03-14 07:30
MALISZEWSKI MOZE I MADRZE MOWI ALE JAKO POSEL Z PSL I JAKO SADOWNIK I PREZES MALO ROBI DLA POPRAWY TRAGICZNEJ DYTUACJI W SADOWNICTWIE!
Cytować

Powiązane artykuły

X