Ligol już w sprzedaży – ale są i kupcy

Po informacji o Szampionie, który tydzień temu pojawił się już na Broniszach, rozgorzała niemała dyskusja. Wśród krytykujących opinii pojawiło się również spostrzeżenie, że wina nie leży po stronie producenta, tylko kupca, który szuka takiego towaru. 

Często ostatnio poruszany temat zbyt wcześnie zrywanych jabłek, które trafiają do handlu. Jedni krytykują, inni widzą szansę na zbyt owoców w lepszych cenach. Niestety, w krótkiej perspektywie czasu sprzedaż niedojrzałych owoców i tak zakończy się spadkiem cen.

Na łamach naszego portalu nie raz pisaliśmy o zaskakująco szybkim pojawianiu się niektórych odmian jabłek na rynkach hurtowych. Niedawno był to Szampion, a wczoraj na rynku w Broniszach można było kupić już Ligola czy Red Jonaprince’a. Trzeba jednak przyznać, że sadownicy winni są temu tylko połowicznie.

Równie często to kupujący zamawiają daną odmianę. W tym momencie na przykład Szampiona czy Ligola. Sadownik natomiast owe zamówienie realizuje i słusznie. Jeśli rynek wykazuje popyt na jakiś towar, a druga strona ten popyt zaspokaja to możemy z czystym sumieniem mówić o jak najlepszym działaniu mechanizmów rynkowych.  Zapraszamy do dyskusji.

 

Powiązane artykuły

X