Czeka nas trudna wiosna – musimy przygotować się pod kątem suszy

 

Dzisiejszym gościem Sedna Sprawy w Radiu Plus był minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, Marek Gróbarczyk. Według niego, jeśli sytuacja pogodowa nie zmieni się, być może czeka nas największa susza w ostatnim 50-leciu.

Jak zauważył Minister ilość opadów tej zimy jest znacznie mniejsza w porównaniu do ubiegłych lat, a sytuację pogarsza fakt, że praktycznie nie było śniegu. Jeszcze nie należy przesądzać, bo przed nami wiosna, ale takiej sytuacji nie było w naszym kraju od lat.  

– Biorąc pod uwagę to, co się w ostatnim roku działo w Polsce, jeśli chodzi o poziomy wód i katastrofalnie niski stan wody na Wiśle, chociażby 33 cm, w związku z tym musimy naprawdę przygotować się pod kątem tej suszy – powiedział. Zdaniem Ministra ostatecznie ta ilość opadów powinna się zrównoważyć, natomiast wiadomo już, że wiosna będzie bardzo trudna, bo opadów jest mało.

– Jeśli taka sytuacja się utrzyma, to możemy mieć suszę chyba najbardziej w swojej mocy najsilniejszą w porównaniu z ostatnim 50-leciem  – podsumował.  

Czy są jakieś rozwiązania na najbliższe miesiące?

– To przede wszystkim odpowiednia gospodarka wodna w zasadzie alimentacji wód. Czyli, te zbiorniki wodne, które mamy, można przygotować w taki sposób, czyli opracować rozwiązania pod kątem utrzymania poziomu wody, aby maksymalnie kumulować wodę w okresie przypływu wód i stopniową ją uwalniać. (...) Będą także programy indywidualne. Przede wszystkim program, który za chwilę będzie ogłoszony, budowy własnych studni głębinowych przy domach. Na to chcemy przygotować środki, jak również programy melioracyjne, które w połączeniu z Ministerstwem Rolnictwa będą realizowane – wyjaśnił.

Więcej na antenie Radia Plus

Komentarze  

+1 #4 Sadownik 2020-02-07 23:28
Włącz sobie TVP tam masz same dobre wiadomości, wszędzie sukcesy , jeszcze tylko pozamykać sędziów i będziemy w raju.A retencja .... hmm czyżby Hiszpanie , Włosi to albo kombinatorzy albo jacyś głupcy , skoro zatrzymują ogromne ilości wód powierzchniowych i używają właśnie te wody ... min do nawadniania ...
Cytować
0 #3 koleś 2020-02-06 18:51
czy przyjde taki dzień kiedy wejde na internet a tam nie bedzie SAMYCH przygnębiających informacji, straszenia.odpalam tv to samo!! nawet jak powstanie zalew kilkadziesiąt kilometrów od was jak możecie dziennie pobrać z niego 5m3 wody.Zamówienia publiczne są po to by lokalni politycy i wykonawcy mogli się nakraść.żeby wam coś urosło muszą występować mniej lub bardziej regularne opady w ciągu całego okresu wegetacyjnego.w słoneczny wietrzy dzień z hektara może wyparować nawet 35 m3 wody pod warunkiem że jest w glebie ,i co wam da że gdzieś bedzie woda w zbiorniku.w przypadku suszy jak nie masz wydajnej studni to daj se spokój z produkcją.
Cytować
0 #2 Sadownik 2020-02-05 16:36
Żadna! z poprzednich ekip rządzących ani obecna! nie zrobiła nic w celu retencji wody , to chyba każdy wie.Jedynym sposobem na poprawę lokalną stanu wód jest jej zatrzymywanie na każdym nawet najmniejszym cieku.Kiedyś większe rowy melioracyjne posiadały zastawki i inne urządzenia melioracyjne do regulacji poziomu wody.Tak mniej więcej od lat '80 ubiegłego wieku mamy synonim Melioracja=osuszanie, a to cholernie krótkowzroczne działanie.Może też pochyliłby się jakiś naukowiec analityk nad takim problemem - jakim są bobry i szkody zalewowe przez nie czynione.Może warto policzyć czy nie opłaci się wykupować terenów zalewanych przez "bobrowe wody" i pozostawiać je naturze, może byłoby to tańsze jak budowa takich czy innych zbiorników, czy ktoś spotkał jakąś analizę na ww temat ?
Cytować
-9 #1 Wodnik szuwarek 2020-02-03 13:03
No...kurła susza... platforma nie można do sądu wjechać po ostatnich opadach a jutro znowu ma padać....
Cytować

Powiązane artykuły

X