Jagoda leśna – sytuacja w lasach, ceny sprzedaży

 

Ludowe porzekadło mówi, że po św. Janie (24 czerwca) rozpoczyna się sezon na jagody. W początku lipca zbiory runa leśnego idą już pełną parą. Zajęcie to cieszy się sporą popularnością – praca sezonowa jest dla wielu osób okazją do podreperowania domowego budżetu, chętnie zgłaszają się do niej ludzie starsi, gospodynie domowe czy poszukująca zarobku młodzież. Praca, choć dosyć ciężka, należy do przyjemnych, gdyż wiele osób ceni sobie możliwość obcowania z przyrodą.

Jaka jest obecnie kondycja runa leśnego i wydajność zbiorów? Czy można na jagodach leśnych zarobić?

Jeżeli chodzi o tegoroczne zbiory, jagody obrodziły obficie. W sezonach minionych było ich niewiele, owoce były drobne, zasuszone, niesmaczne – wynikało to wprost z długotrwałych okresów bezdeszczowych. Czerwcowe deszcze zwilżyły runo leśne, dostarczyły krzakom borówki czarnej niezbędną do wykształcenia dobrych, jędrnych owoców wodę. Zapowiada się udany sezon, ale konkurencji nie brakuje.

Przypominamy także o profilaktyce przeciwkleszczowej – pracy przy zbiorach powinna być bezpieczna. Pasożyty te są nosicielami groźnych chorób, np. boreliozy. Należy ubierać do zbiorów spodnie z długimi nogawkami i wysokie buty. Po przyjściu do domu odzież zdejmować, brać prysznic (aby spłukać pajęczaki, które nie zdążyły jeszcze wkłuć się w skórę) oraz dokładnie obserwować ciało, z uwzględnieniem miejsc szczególnego ryzyka (np. skóry pod włosami, pachwin). Wbrew obiegowym opiniom, kleszcze nie oczekują na swoje ofiary w koronach drzew i nie zeskakują na ludzi, lecz bytują w krzakach, paprociach i innej roślinności niższego piętra. Kiedy znajdą się na potencjalnym żywicielu, wędrują w kierunku bezpiecznych dla nich, trudno dostępnych okolic ciała. Wkłucia kleszcza nie poczujemy, gdyż jest bezbolesne.

Jeżeli chodzi o technikę zbioru, nie dopuszcza się stosowania maszynek, które ranią krzaki jagód. W gre wchodzą wyłącznie zbiory ręczne.

Funkcjonują skupy jagód. Stawki są różne w zależności od regionu. Właściciele zaznaczają, że podlegają negocjacji i zależą od jakości owoców. Jeden ze skupów w centralnej Polsce w rozmowie telefonicznej zaoferował cenę 10 zł za kiogram. Niektórzy decydują się na sprzedaż „pokątną”, np. przy drogach na skrajach lasu. Wówczas stawki są wyższe, bo nie zarabiają pośrednicy, sięgają nawet 20 zł za litr jagód.

Komentarze  

+3 #1 Maciek 2020-07-07 21:39
Leśną jagodę pamiętam z dzieciństwa ... I pamiętam że panowała zasada żeby wpierw narwać do pełna zabrane ze sobą naczynie a dopiero potem jeść...Bo kto zaczął wcześniej jeść, ten już tylko jadł...Moi koledzy narywali z reguły pełne bańki, z których jagody przeznaczali przeważnie na sprzedaż...Ja zwykle urywałem mały słoik, tak że ledwie starczało w domu na pierogi...
Cytować

Powiązane artykuły

X