Zbiory jabłek 2020: nowy sezon, nowe problemy

 

Trwają zbiory jabłek, wiosenne przymrozki, susza, opady gradu – ten sezon nie należał do najłatwiejszych. Te wszystkie czynniki musiały mieć wpływ na jakość jabłek. Z jakimi problemami mamy do czynienia w obecnym sezonie? Zapytaliśmy sadowników.

Okazuje się, że największym problemem tego sezonu są zbyt krótkie szypułki. Problem ten szczególnie można zaobserwować na odmianach Szampion i Jonaprince. Po części także na Gali. Krótkie szypułki powodują większe ryzyko uszkodzeń skórki owoców podczas zbiorów, co może wpływać na gorsze przechowywanie.

Kolejnym problemem jest zbyt mała liczba nasion w komorach nasiennych, przez co jabłka są bardzo zróżnicowane pod względem kształtu, dużo jest owoców niekształtnych. Ta niejednorodność będzie miała również wpływ na przechowywanie, jedne jabłka będą się przechowywały lepiej, inne gorzej.

Sadownicy mają w tym roku także problem z ordzawieniem jabłek, za które winią wiosenne przymrozki. Dotyczy to różnych odmian, ale szczególnie intensywnie ordzawiona jest Gala. W niektórych sadach owoce pokryte korkiem stanowią nawet 70%. 

Na odmianie Szampion mamy do czynienia z tzw. lizakami, które są spowodowane mrozem. W zależności od lokalizacji jabłka z lizakami stanowią od kilku do nawet 50 % wszystkich owoców, na niektórych defekt jest ledwo widoczny, na innych zajmuje 1/4 owocu.

Spadek jakości owoców na tak dużą skalę z pewnością odbije się echem po zbiorach jabłek. Trudno będzie sprzedać owoce za wysoką cenę. 

Szklistość miąższu w zeszłym sezonie była problemem, który można było zaobserwować na bardzo dużym odsetku jabłek i to nie tylko na Glosterze, czyli odmianie szczególnie podatnej na tę chorobę fizjologiczną, ale pojawiała się również na odmianach takich jak: Red Jonaproice, Lobo, Szampion, Ligol. W tym sezonie, jak mówią sadownicy, w zasadzie nie ma problemu ze szklistością miąższu. Nie ma też większych uszkodzeń spowodowanych przez słońce.

Jeszcze jednym problemem tego sezonu, na który wskazują sadownicy, z którymi rozmawialiśmy, jest duży odsetek owoców o średnicy 90-95 mm. Takie przerośnięte owoce gorzej się przechowują, są bardziej podatne na uszkodzenia fizjologiczne w trakcie przechowywania – zwłaszcza rozpady miąższu i GPP. Jest też duży problem ze sprzedażą takich owoców, a ich cena jest znacznie niższa.

Powiązane artykuły

X