Zielone światło dla eksportu sadzonek jabłoni z Serbii na rynek UE

 

Po zmianie przepisów unijnych, które utrudniły eksport serbskich sadzonek  jabłoni do UE, można się spodziewać, że jesienią ponownie trafią one na unijny rynek - poinformowało holenderskie Ministerstwo Rolnictwa.

Dwa lata temu uchwalono rozporządzenie europejskie, które zakazało importu „roślin wysokiego ryzyka” z krajów trzecich, w tym Serbii. Jednak ostatnią decyzją Komisji Europejskiej Serbia wraz z Izraelem, Stanami Zjednoczonymi i Nową Zelandią otrzymała zezwolenie na eksport sadzonek i materiału szkółkarskiego na rynek unijny.

Powodem podjęcia takiej decyzji jest najwyższa jakość sadzonek owoców produkowanych w Serbii, udokumentowana gotowość serbskich instytucji do utrzymania wysokiego poziomu jakości produkowanego materiału szkółkarskiego. Serbia ma długą tradycję produkcji młodych pędów do szczepienia, a jej sadownicy są znani z tej umiejętności.

Strony z sektora biznesowego, administracji publicznej i sfery międzynarodowej połączyły siły, utworzono organizację patronacką i zatrudniono eksperta, który pomógł władzom serbskim w opracowaniu dokumentacji technicznej. Zebrano wszystkie niezbędne dane, a dokumentację techniczną przekazano do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), który przedstawił ją Komisji Europejskiej, a eksport serbskich sadzonej na rynek UE został oficjalnie zatwierdzony.

Zgodnie z oświadczeniem serbskie szkółki produkują pędy, które są sprzedawane w wielu krajach Europy Wschodniej . Do tej pory głównym rynkiem dla serbskich roślin szczepionych były rynki krajów Europy Wschodniej, ale także krajów byłego Związku Radzieckiego, takich jak Gruzja i Azerbejdżan. W ostatnich latach sektor ten znacznie się rozwinął. Jest ku temu wiele powodów. Serbskie firmy zaczęły eksportować do krajów Europy Zachodniej, lokalna produkcja owoców stała się bardziej profesjonalna, a firmy zagraniczne zaczęły otwierać oddziały w Serbii, korzystając z wiedzy miejscowej siły roboczej, ale także korzystnych umów handlowych, jakie Serbia ma z krajami trzecimi, zwłaszcza Rosja i Azja.

Kilka holenderskich szkółek owoców dostrzegło tę zaletę i częściowo przeniosło swoją produkcję do Serbii. Ogromne grunty rolne, na których można produkować nasiona bez wirusa, wpłynęły na niektóre holenderskie firmy, które przeniosły całą produkcję do Serbii, pozostawiając jedynie badania i rozwój w Holandii.

Wszystko to zostało przerwane, gdy w zeszłym roku weszły w życie kontrowersyjne europejskie przepisy. Jednak oczekuje się, że sadzonki serbskie będą mogły ponownie znaleźć się na rynku unijnym już jesienią.

W celu dalszej analizy potencjału i działalności szkółek sadowniczych w Serbii, holenderskie Ministerstwo Rolnictwa zbada rynek tego lukratywnego sektora w nadchodzących miesiącach, aby podnieść świadomość holenderskich przedsiębiorców na temat ukrytego potencjału tego sektora.

Źródło: N1

Powiązane artykuły

X