Śliwki deserowe – znów na topie?

W dziedzinie uprawy i konsumpcji śliwek na Zachodzie ma miejsce „mała rewolucja”. Odmiany tradycyjnie produkowane w Europie

w dalszym ciągu znajdują się w głębokim kryzysie, ale wciąż rozrastająca się gama śliw japońskich, zwanych też amerykańsko-japońskimi, coraz bardziej przyczynia się do ewolucji rynku. Okazuje się, że nowe odmiany, o innym wyglądzie i smaku, wciąż mogą podbijać podniebienia konsumentów, przy czym stare i niepopularyzowane gorzej się sprzedają.
Takim przykładem jest promowana obecnie przez markę handlową Estiva odmiana TC Sun - okrągła śliwka o żółtawo-miodowym zabarwieniu skórki z ciekawie kontrastującym lekkim różowym rumieńcu, produktywna, o dobrej jakości owoców, niezbyt skomplikowana w produkcji i … dobrze wpisująca się w oczekiwania konsumentów. Przyjęła się dzięki wewnętrznej konkurencji dystrybutorów i prowadzonym przez nich akcjom promocyjnym. Wcześniej sprzedawana była przez Blue Whale, Soprom, członków rynku hurtowego Adipaj i stowarzyszenie rozwijające integrowaną produkcję śliw japońskich stworzone w 2000 roku w Tarn-et-Garonne. Okazuje się więc, że promowanie nowej odmiany wciąż ma sens i może być opłacalne. W tej chwili  producenci są w trakcie powiększania nasadzeń tej śliwy, ale muszą ściśle przestrzegać praw do danej odmiany, a także podlegać bezpośrednio podmiotowi wprowadzającemu ją na rynek.
Prawa do odmiany i ich respektowanie pozwala lepiej ocenić wielkość produkcji. W tej chwili we Francji jest czterech dystrybutorów tej odmiany i można skontrolować oraz moderować dostawy na rynek. Takie „panowanie” nad produkcją śliwek ma bardzo ważną zaletę – pozwala zaproponować adekwatną ilość owoców i w efekcie utrzymać cenę na założonym poziomie.
Różnorodność odmianowa
Marketing jest coraz ważniejszy w „produkcji” owoców, ale potrzebna jest dobra oferta odmianowa, dlatego Francuzi postawili na kilka śliw japońskich: ‘Sapphire’®, Rubynel’, ‘TC SUN’®, Angelino’ (na zdjęciu) i ‘Ruby Crunch’®. Różne odmiany i każda o innym zabarwieniu (żółta, żółta z rumieńcem, czerwona z czerwonym miąższem i różowa z białym miąższem)! Co więcej każda z nich jest smaczna, produktywna, dobrze się przechowuje, pięknie prezentuje i ma dobrą jakość. Strategia wprowadzania ich na rynek jest przemyślana także pod względem okresu dojrzewania: lipiec, sierpień, wrzesień i październik. Przedsiębiorstwo SAS Prunes du Sud-Ouest otrzymało prawa do wprowadzania na rynek trzech ze wspomnianych. Podmiot ten stara się o uzyskanie wyłączności na kolejne odmiany: ‘Sunkiss’® – żółta, piękna, bardzo smaczna, dojrzewająca we Francji na przełomie lipca i sierpnia; ‘Primetime’®– odmiano o czerwonym zabarwieniu skórki i miąższu, produktywna, smaczna, dojrzewa w końcu lipca na początku sierpnia i dobrze się przechowuje; AA 007 – odmiana w trakcie rejestracji, żółta z lekkim pomarańczowo-czerwonym rumieńcem, produktywna, o dobrej jakości, wczesna (dojrzewa na początku lipca w warunkach francuskich);
Znów trochę o marketingu
Sprzedaż to większy problem niż produkcja, więc trudno uciec od tego tematu. We Francji zoraz wyraźniej daje się zauważyć trend do dystrybucji poprzez „animatorów” handlowych i to właśnie oni decydują o strukturze produkcji, nie sadownicy. Jak to wygląda w praktyce? Grupa handlowa SAS wprowadza na rynek tylko po 300 ton każdej z odmian – to ilość minimalna. Przekładając to na produkcję, okazuje się, że owoce pochodzą łącznie z 10-hektarowych nasadzeń przy założeniu, że wydajność wynosi 30 t/ha. W tej chwili nawet odchodzi się od oceny wielkości produkcji z jednostki powierzchni, co wydaje się mało precyzyjne, na przeliczanie liczby drzew, aby lepiej przewidzieć plon. W tej chwili pojedynczy producent może mieć w sadzie minimum 1000 śliw jednej odmiany osłoniętych siatkami przeciwgradowymi, oczywiście nawodnianych. Plon i jego jakość są bardziej przewidywalne, złożywszy, że przymrozki wiosenne we Francji są zjawiskiem regionalnym i marginalnym. Producent nie dość, że musi poddać się wymaganiom „animatora” handlowego odpowiedzialnego za odbiór owoców, to powinien jeszcze korzystać z doradztwa z odpowiednimi referencjami, które zapewni znajomość produkcji danej odmiany, warunków jej przechowywania, wymagań agrotechnicznych, etc…
Eksperymenty hodowlane trwają. Dystrybutorzy inicjują certyfikację nowych odmian śliw deserowych i rysują kolejne plany promocji odmian, które potencjalnie mogą stać się obiektem zainteresowania konsumentów.
Źródło: Reussirfl, 2010, Michel Bru, „La prune de table joue la carte de la synergie”
 

Komentarze  

+1 #2 Marian 2019-11-28 12:15
Sliwki Angeleno sprzedawane w marketach są niesmaczne, brak im aromatu i są twrde jak kalarepa. Dałem się kilka razy nabrać i już nigdy więcej!
Cytować
+1 #1 Guest 2019-11-28 12:11
Śliwki Angeleno sprzedawane w marketach są po prostu niesmaczne, brak im aromatu, twarde jak kalarepa. Omijam je z daleka!!!
Cytować

Powiązane artykuły

X