Kiedy posadzić drzewka?

 

Trwa spór o optymalny termin sadzenia drzewek. Eksperci radzą poczekać, aż gleba osiągnie temperaturę 12 stopni, jednak wielu sadowników ze już skończyło nasadzenia. Im późniejsze bowiem sadzenie, tym dłużej trzeba czekać na kwitnienie i wówczas pojawia się ryzyko porażenia zarazą ogniową. Może się również okazać, że nastąpi suche lato i nasze drzewka nie zdążą się dostatecznie przyjąć. Pamiętajmy jednak, że korzenie zaczną pobierać składniki mineralne dopiero w określonej temperaturze gleby, więc zbyt wczesne sadzenie będzie mijać się z celem. 

Zalecenia Pana Adama Fury dotyczące sadzenia: Najlepiej byłoby to wykonać gdy gleba na głębokości 20 cm osiągnie temperaturę 120C (praktycznie koniec kwitnienia!), ale by móc to wykonać, drzewka muszą być przechowywane w chłodni (Nigdy z jabłkami czy gruszkami!). Rok wcześniej powinniśmy wprowadzić pod orkę 600kg/ha fosforanu amonu i powinien być uregulowany poziom pH! Przed przystąpieniem do sadzenia korzenie drzewek powinny być moczone (od 0,5 h do 1 doby) w 2% roztworze Topsinu + jeden z produktów (Fertileader Starter (1kg/100 l wody), Goёmar Goteo (1l/1000l wody) lub Apol-Humus/Humistar/ Rosahumus (stężenia robocze do oprysku gleby)). Po wykopaniu dołka na jego dno należy zastosować 50g/drzewko Basacote 6 M (pudełko od zapałek). Następnie przycinamy lekko wszystkie korzenie szkieletowe i dopiero wtedy sadzimy drzewko. Głębokość sadzenia taka sama jak drzewko rosło w szkółce. Sposób cięcia korony zależy od jakości drzewka!

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, udostępnionej przez Matejka Sady z Grudyni Wielkiej niedaleko granicy ze Czechami, gdzie wegetacja ruszyła wcześniej. 

 

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17

 

 

Komentarze  

+5 #1 Guest 2017-04-12 08:28
Od 40 lat sadziłam drzewka zawsze jesienią, zawsze się przyjmowały i nie mieliśmy ubytków. Oczywiście ziemia musi być uprawiona i przygotowana, nigdy też nie siałam żadnych nawozów przed i po. Wiosną ruszają bez większego problemu. Gorzej jest teraz z drzewkami które kupujemy bo hodowane są w zbyt cieplarnianych warunkach, są często pędzone na siłę tj. są intensywnie nawadniane, nieraz kilkakrotnie nawożone w szkółkach, a potem kiedy wysadzamy je w grunt, gdzie nie będzie nawadniania, może być problem i drzewka mają bardzo ciężko, dlatego też uważam że jesienią owszem jest zawsze ryzyko przemarznięcia - (zawsze można zakopczykować, to naprawdę jest skuteczne) to jednak przez tą jesień zimę i wczesną wiosnę drzewko ma czas do zaklimatyzowania się szczególnie jak nie będzie nawadniane. Raz w życiu tylko sadziłam wiosną, a tak sadzę jesienią. Dlatego może warto mimo wszystko wziąść też pod uwagę jesień. Badam glebę po posadzeniu a na drugi rok dopiero sieję nawóz. Łatwo można poparzyć młode korzonki siejąc wcześniej nawóz przed sadzeniem, lub zaraz po - dlatego sieję nawóz na drugi rok. Ostrożnie z tym sianiem nawozu, czy obornika, można łatwo przedobrzyć. Taki sposób jak opisałam do tej pory mnie nie zawiódł.
Cytować

Powiązane artykuły

Jesienne cięcie korzeni

X