Dobrze się zastanów - nawożenie fosforem nie zawsze niezbędne

 

Wielu sadowników decyzję o nawożeniu fosforem (np. jako elementem nawozu wieloskładnikowego) podejmuje rutynowo, bez zastanowienia się nad zasadnością takiego zabiegu. To błąd – bardzo często stosowanie sypkich nawozów fosforowych pozbawione jest sensu, nie wpływa na wzrost plonu, a jedynym jego skutkiem jest lżejszy portfel… Nawożenie fosforem w uprawach owoców jest kwestią problematyczną, przed każdym zabiegiem warto zastanowić się dwa razy. Na co zwrócić uwagę przy planowaniu nawożenia tym składnikiem?

Znaczenie pierwiastka dla roślin

Fosfor to podstawowy pierwiastek brany pod uwagę przy odżywianiu mineralnym roślin. Jest ogromnie ważny dla funkcjonowania organizmu roślinnego, wchodzi w skład najważniejszych związków chemicznych. Znajdziemy go w budujących błony komórkowe fosfolipidach. Reszta fosforanowa to element składowy kwasów nukleinowych (DNA  i RNA). Fosfor występuje też jako składnik adenozynotrójfosforanu (ATP), uniwersalnego nośnika energii w komórkach, który bierze udział we wszystkich procesach przemiany materii, towarzyszy wszystkim procesom biochemicznym wymagającym dostarczenia energii, w tym syntezie związków do budowy nowych struktur organizmu. Jego rola jest zatem bardzo istotna wiosną, kiedy roślina po okresie spoczynku odtwarza tkanki zielone. Ponadto fosfor przyspiesza dojrzewanie owoców i warunkuje wykształcenie się nasion.

Fosfor to kłopotliwy składnik mineralny…

Nie ma składnika pokarmowego, który byłby narażony na uwstecznienie bardziej niż fosfor. Dostarcza się go do gleby w formie superfosfatów - Ca(H2PO4)2, które są rozpuszczalne w wodzie. Jednak losy fosforu, który w nawozach sypkich dostarczany jest w tej formie mogą być różne – znaczna część składnika ulega stratom na skutek wytrącania, wiązania się z jonami metali czy substancjami aktywnymi herbicydów.

Ponadto fosfor z suerfosfatów bardzo powoli przemieszcza się w głąb gleby.

Strategia nawożenia fosforem

Posypowe nawożenie fosforem stosuje się przed założeniem sadu. Wówczas istnieje możliwość dokładnego przemieszania nawozu z glebą przy pomocy aktywnych narzędzi uprawowych bądź głębokiej orki, co dostarcza go w przestrzenie gleby, w których będą rozwijać się systemy korzeniowe drzewek.

Należy pamiętać, że zapotrzebowanie roślin sadowniczych na ten pierwiastek nie jest na tyle duże, aby uzasadniało coroczne wzbogacanie gleby w fosfor. Badania wykazały brak bezpośredniej reakcji drzew owocowych na późniejsze stosowanie nawozów sypkich. W następnych latach po założeniu plantacji decyzję o nawożeniu fosforem należy podjąć tylko w przypadku, gdy badania gleby oraz liści wskażą na jego niedobory.

Co do samej pory nawożenia, utarły się pewne schematy, które nakazywałyby fosfor stosować jesienią albo wczesną wiosną. Z uwagi na małą ruchliwość związków fosforu, nawożenie można zastosować tak naprawdę o dowolnej porze roku. Można również wysiać większą jego dawkę raz na ileś lat, gdyż gleba ma dużą zdolność do magazynowania tego składnika.

Znacznie ważniejsze jest dostarczenie fosforu w pobliże korzeni roślin. W tym celu można przemieszać go z glebą przy pomocy brony bądź glebogryzarki, jednak płytko, aby nie uszkodzić systemów korzeniowych (do 7 cm). Rozwiązanie to zaleca się tylko w starszych sadach (powyżej 3 lat), gdyż wcześniej mogłoby spowodować zahamowanie wzrostu drzewek.

Nie można również zapominać o działalności fauny glebowej, w  szczególności dżdżownic, które przyczyniają się do ruchu cząstek gleby i przemieszczania związków fosforu w pobliże korzeni.

Sedno nie tkwi w ilości, ale w dostępności

W warunkach uprawy sadowniczej praktycznie nie zachodzi zjawisko wyczerpania gleby z fosforu. Gleba ma duże zdolności do jego magazynowania; pierwiastek wciąż w niej jest, niestety w formach, które są roślinom do niczego nieprzydatne. Fosfor w kwaśnym lub zasadowym odczynie gleby wiąże się z kationami glinu, żelaza oraz wapnia, co powoduje przechodzenie do form, które są słabo rozpuszczalne w wodzie, a przez to słabo dostępne dla roślin.

Zamiast dorzucać kolejne dawki fosforu, które i tak pójdą na marne, ponieważ się uwstecznią, warto pomyśleć o zabiegach poprawiających dostępność obecnego już w glebie fosforu dla roślin. Przede wszystkim zbadać i uregulować odczyn gleby.

Warto również dbać o rozwój mikroorganizmów glebowych. Odpowiadają one za mineralizację martwej materii organicznej, a więc uwalnianie fosforu ze związków organicznych do składników mineralnych, które mogą zostać pobrane przez roślinę.

Jeśli nie nawozy sypkie, to co?

Warto zwrócić uwagę, że występująca obecnie susza nie sprzyja dostępności nawozów sypkich dla roślin. Aby przemieścić ich składniki w pobliże systemu korzeniowego roślin, niezbędne są opady deszczu. Jednak fosfor przemieszcza się w glebie tak wolno, że w danym sezonie roślina korzysta najczęściej z dawek fosforu wysypywanych przed kilku laty. Jeżeli nawet badania wskazały na konieczność uzupełnienia fosforu bądź widzimy objawy jego niedoborów, nie łudźmy się, że w obecnych warunkach wilgotności uzupełnimy je nawożeniem posypowym.

Lepszym rozwiązaniem będzie fertygacja, nie każdy sadownik może sobie jednak pozwolić na takie rozwiązanie techniczne.

Obiecującym rozwiązaniem są również nawozy zawierające fosfor w postaci chronionej (np. występujący w połączeniu z cząsteczkami organicznymi), który jest znacznie mniej podatny na straty w środowisku glebowym i łatwiej pobierany przez rośliny. Miejmy nadzieję, że ich oferta będzie się jeszcze rozszerzać.

Nowe perspektywy

Badania potwierdziły zdolność mikroorganizmów do solubilizacji (tzn. zwiększania rozpuszczalności) związków fosforu w glebie i poprawiania ich dostępności dla roślin. Wybrane szczepy bakterii syntetyzują enzymy, które rozpuszczają tę część fosforu w glebie, która nie mogłaby zostać pobrana przez systemy korzeniowe roślin, nawet gdyby znajdowała się w ich pobliżu. Takie mikroorganizmy można by wprowadzać do gleby w formie specjalnych bionawozów – zadaniem tych produktów nie jest bezpośrednie wzbogacenie gleby w fosfor, lecz przekształcenie obecnego już fosforu do form przyswajalnych [Jones i Oburger 2011, Solubilization of phosphorus by soil microorganisms]. Póki co, rozwiązanie to nie jest jednak powszechnie stosowane.

Zastrzeżenie

Wszystko, co wyżej napisano, dotyczy nawozów sypkich stosowanych doglebowo. Nie odnosi się do zasilania roślin fosforem drogą pozakorzeniową (w formie oprysku), co ma szczególne znaczenie po przymrozkach w okresie wiosennym, kiedy z powodu niskich temperatur u roślin występują deficyty tego składnika.

Komentarze  

+1 #1 sd 2020-04-21 22:54
Kto wykonuje analizy gleby ten wie, że w sadach doglebowe nawożenie fosforowe jest przeważnie zbędne.
Cytować

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X