Dlaczego nie było mnie na proteście?

Dzisiaj odbył się protest przed centrum logistycznym dużej sieci supermarketów. Zorganizował go Związek Sadowników RP, który wzywał "wszystkich, którym zależy na przetrwaniu i prowadzeniu w kolejnych latach gospodarstw" do udziału w nim. Związek rysował też wizję upadku "tysięcy gospodarstw" z powodów ekonomicznych, tj.: wzrostu kosztów produkcji i słabych cen sprzedaży. Na TSW Pan Prezes Maliszewski wspomniał również, że ten protest to szansa, dla tych wszystkich, którzy mówią, że są producentami deseru a nie przemysłu i dlatego na protesty pod przetwórniami nie chodzą, aby udowodnili poprzez swoje stawiennictwo na proteście, że naprawdę im zależy na deserze. Mi zależy, dlatego też wyjaśnię, dlaczego na proteście nie byłem, nie poparłem go, a nawet jestem przeciwny jego organizacji.

Pewnie zostanę tutaj zaraz zmieszany z błotem przez bardzo aktywnych komentujących, związanych z tą organizacją, jednak ośmielę się przedstawić swoje argumenty. Otóż osobiście prowadzę gospodarstwo sadownicze, produkujące jabłka deserowe. Dostrzegam wszystkie trudności ekonomiczne które stoją przed naszą branżą, dostrzegam pogarszające się warunki egzystencji wielu gospodarstw i też twierdzę, że "tysiące gospodarstw" upadnie. Jednak osobiście nie widzę w tym nic złego. Oczywiście to mogą być tragedie indywidualnych rodzin, ludzi, ale dla branży to będzie ulga.

Przez rok pisania tych artykułów namawiam wszystkich, którym ta produkcja nie wychodzi ekonomicznie, aby sobie odpuścili ją wreszcie. Naprawdę zrobiło się nas – sadowników – zbyt wielu. Znaczna część naszej branży ma problemy z produkcją, brak jej podstawowej wiedzy agrotechnicznej, znaczna część nie umie sprzedawać, zdobywać klientów. Nie ma najmniejszego sensu, aby ci ludzie dalej bawili się w sadownictwo, psując życie sobie, swoim rodzinom i rynek reszcie branży. Jednak oni dalej brną w tę produkcję deseru, jak stado owiec pędzące ku przepaści, nie potrafią się zatrzymać, muszą z tej przepaści spaść. Dlatego ci ludzie muszą zbankrutować, ich gospodarstwa muszą upaść. Dla branży, dla sadownictwa, dla reszty, która przetrwa, ich upadek będzie zbawieniem. Kłopoty naszej branży nie zaczęły się wczoraj, naprawdę było tak dużo czasu, aby podjąć decyzje o odejściu, o zmianie profilu chociaż, jednak ci ludzie dalej ślepo trwają przy pseudo produkcji deseru, licząc na jakiś cud, że ktoś za nich rozwiąże ich problemy. Są idealnym partnerem biznesowym (czy to w ogóle można nazwać biznesem?) dla przetwórni i sortowni. Niezależnie od proponowanych cen zawsze dostarczą towar, nawet za grosze, nawet poniżej kosztów, ale go przywiozą. Trwanie takich gospodarstw to patologia a ich upadek jest pożądany. Z tej branży naprawdę musi odejść sporo ludzi, skoro nie potrafią tej decyzji podjąć osobiście, to musi to za nich zrobić rynek. Przerażają mnie wszelkie próby ich ratowania, bo im szybciej oni skończą swoją działalność, tym prędzej rynek wróci do normy a ja chcę, aby on wreszcie wrócił do normy, bo chcę normalnie żyć z sadownictwa. Większość ludzi wskazuje na nadprodukcję jako przyczynę problemów naszej branży, ja natomiast bardziej widzę je w ludziach jacy zajmują się produkcją jabłek.

Drodzy Państwo, problem nadprodukcji można rozwiązać bardzo szybko, o ile branża składa się z rozsądnych ludzi, myślących biznesowo. Natomiast jeśli większość środowiska gospodarzenie traktuje jako swoją konieczność dziejową, jako misję uprawy ojcowizny, to problemu wielkości produkcji rozwiązać się nie da. Tutaj trzeba wymiany ludzi albo chociaż zmiany myślenia. Ta druga jest jednak nierealna, więc zostaje nam tylko wymiana ludzi. Obecny kryzys może do tego doprowadzić, może nareszcie pewna część z nas odejdzie z sadownictwa. Smutne, że nie z własnej woli, ale przymuszeni przez biedę.

Komentarze  

+3 #18 Chochlik 2022-01-27 15:09
Obawiam się,że zrozumieniem tego przerasta intelekt większości sadowników.


quote name="Chochlik Oryginalny"]Nie chodzi o to by utrzymywać się tylko z sadu, ale aby sad był rentowny i nie trzeba dokładać do niego pracując w innym miejscu.


Cytuję Zygmunt:
Czemu każdy sadownik ma się utrzymać yylko z sadu? Wielu ludzi prowadzi kilka firm by godnie żyć. Nadal jest nastawienie wśród rolników że gdyby nie oni to co by jadło miasto. XD poważnie ? Mamy tyle taniego importu że ziemniaki i jabłka się już znudziły, są kraje które wyprodukują tańsza zdrowsza żywność (kwestia klimatu) za granicą też się skończy chęć jedzenia jabłek :)
Cytować
+3 #17 Chochlik Oryginalny 2022-01-27 10:06
Nie chodzi o to by utrzymywać się tylko z sadu, ale aby sad był rentowny i nie trzeba dokładać do niego pracując w innym miejscu.


Cytuję Zygmunt:
Czemu każdy sadownik ma się utrzymać yylko z sadu? Wielu ludzi prowadzi kilka firm by godnie żyć. Nadal jest nastawienie wśród rolników że gdyby nie oni to co by jadło miasto. XD poważnie ? Mamy tyle taniego importu że ziemniaki i jabłka się już znudziły, są kraje które wyprodukują tańsza zdrowsza żywność (kwestia klimatu) za granicą też się skończy chęć jedzenia jabłek :)
Cytować
+5 #16 Ekonom 2022-01-26 18:52
Cytuję Mart:
Odp. do ekonom a kto taką umowę z marketem podpisuję że dla mnie tylko 60 gr. Ja naprawdę jestem malutki. Grupy miały powstać dla wzmocnienia sektora ja tego nie widzę sam jestem w grupie i mało z nią handluję bo uważam że kiepsko płacą. A jak mówię że sprzedaję po tyle czy tyle to słyszę że mi towaru nie brakuję. Jak wchodziłem do grupy to miałem taki plan ja produkuję oni sprzedają życie niestety zweryfikowało inaczej produkuję i próbuje jak najlepiej sprzedać. Na mojej produkcji ok 400 ton tak wyliczyłem średnio ok 20 groszy więcej do kilograma. Gdybym handlował tylko z grupą już dawno by mnie komornik zjadł. Nie chcę tylko narzekać ja naprawdę widzę w grupach jakiś sens ale nie moim kosztem.


Ten kto podpisuje umowę zarabia dla siebie nie dla ciebie.
Dzicz na rynku panuje o każdy każde wykorzystuje.
Tak wygląda dziś wolny rynek i demokracja.
Sami stworzyliśmy potwora.

Tylko czy chcemy powrotu do tego co bylo 25 lat temu????
Cytować
+5 #15 Mart 2022-01-26 17:12
Odp. do ekonom a kto taką umowę z marketem podpisuję że dla mnie tylko 60 gr. Ja naprawdę jestem malutki. Grupy miały powstać dla wzmocnienia sektora ja tego nie widzę sam jestem w grupie i mało z nią handluję bo uważam że kiepsko płacą. A jak mówię że sprzedaję po tyle czy tyle to słyszę że mi towaru nie brakuję. Jak wchodziłem do grupy to miałem taki plan ja produkuję oni sprzedają życie niestety zweryfikowało inaczej produkuję i próbuje jak najlepiej sprzedać. Na mojej produkcji ok 400 ton tak wyliczyłem średnio ok 20 groszy więcej do kilograma. Gdybym handlował tylko z grupą już dawno by mnie komornik zjadł. Nie chcę tylko narzekać ja naprawdę widzę w grupach jakiś sens ale nie moim kosztem.
Cytować
-7 #14 Zygmunt 2022-01-26 16:10
Czemu każdy sadownik ma się utrzymać yylko z sadu? Wielu ludzi prowadzi kilka firm by godnie żyć. Nadal jest nastawienie wśród rolników że gdyby nie oni to co by jadło miasto. XD poważnie ? Mamy tyle taniego importu że ziemniaki i jabłka się już znudziły, są kraje które wyprodukują tańsza zdrowsza żywność (kwestia klimatu) za granicą też się skończy chęć jedzenia jabłek :)
Cytować
+4 #13 Chochlik 2022-01-26 15:46
Cytuję FiftyCent:
Nie było Cię Popławski bo bronisz markety, grupy, przetwórnię, handlarzy, pośredników czyli tych co Ci płacą za te wypociny. Na sadawnikow tylko napierdalasz.


Nikogo kumatego tam nie było i nie dlatego że ktoś kogoś broni.
Takie protesty są bezcelowe a porządki zaczyna się od siebie
Cytować
-3 #12 FiftyCent 2022-01-26 13:18
Cytuję Chłop z Galicji:
Jestem bardzo ciekaw dlaczego już kolejny mój komentarz mojego autorstwa nie ukazuje się pod tym co pisze Pan Popławski... :) Więc napiszę ponownie, w znacznie większym skrócie. "chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie" - ja usunąłem 4 hekatry sadu (60% powierzchni) z mojego gospodarstwa. Nie nawołując nikogo do przemyśleń nad opuszczeniem branży sadowniczej. Pytam więc przewrotnie- kiedy i ile Pan autor zlikwiduje jabłoni ze swojego gospodarstwa? "weźmy się i zróbcie..." ;) udanego sezonu dla wszystkich producentów, towarzysze niedoli.

I Ty wierzysz w to, że on ma gospodarstwo?
Cytować
-2 #11 FiftyCent 2022-01-26 13:10
Nie było Cię Popławski bo bronisz markety, grupy, przetwórnię, handlarzy, pośredników czyli tych co Ci płacą za te wypociny. Na sadawnikow tylko napierdalasz.
Cytować
+13 #10 Grzesiek 2022-01-26 12:30
Cytuję Chłop z Galicji:
Jestem bardzo ciekaw dlaczego już kolejny mój komentarz mojego autorstwa nie ukazuje się pod tym co pisze Pan Popławski... :) Więc napiszę ponownie, w znacznie większym skrócie. "chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie" - ja usunąłem 4 hekatry sadu (60% powierzchni) z mojego gospodarstwa. Nie nawołując nikogo do przemyśleń nad opuszczeniem branży sadowniczej. Pytam więc przewrotnie- kiedy i ile Pan autor zlikwiduje jabłoni ze swojego gospodarstwa? "weźmy się i zróbcie..." ;) udanego sezonu dla wszystkich producentów, towarzysze niedoli.

Bardzo dobre pytanie. Panie Popławski, ja też chcę w końcu godnie żyć z sadownictwa. Nie produkuje przemysłu, odpad prosto z drzewa zazwyczaj poniżej 5%. Kiedy więc pan zlikwiduje swój sad żeby zrobić dla mnie większą lukę na rynku? :) mamy wolny rynek czy się to Panu podoba czy nie. Każdy ma prawo inwestować swoje pieniądze i czas w to, co uważa za słuszne. A że doprowadziło to do sytuacji gdy Pan, ani ja, ani większość sadowników nie jest w stanie sprzedać swoich towarów za taką cenę jaka by nas zadowalała, to już całkowicie inna kwestia... Nie zmienia to jednak faktu, że nie rozumiem dlaczego to ja (bo też jestem w tym "zbiorze" sadowników których jest za dużo) mam się zastanawiać nad porzuceniem działalności-może to Pan powinien to zrobić? Naprawdę, jest nas, sadowników za dużo. Owszem, dla Pana rodziny będzie to tragedia, ale dla branży i dla mnie, będzie to ulga.
Uprzedzam, to pytanie prowokacyjne, a nie do krecenia kałburzy na autora czy na mnie. Liczę po prostu na merytoryczną dyskusje, na argumenty i obronę swoich tez. Pozdrawiam :)
Cytować
+15 #9 Chłop z Galicji 2022-01-26 11:40
Jestem bardzo ciekaw dlaczego już kolejny mój komentarz mojego autorstwa nie ukazuje się pod tym co pisze Pan Popławski... :) Więc napiszę ponownie, w znacznie większym skrócie. "chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie" - ja usunąłem 4 hekatry sadu (60% powierzchni) z mojego gospodarstwa. Nie nawołując nikogo do przemyśleń nad opuszczeniem branży sadowniczej. Pytam więc przewrotnie- kiedy i ile Pan autor zlikwiduje jabłoni ze swojego gospodarstwa? "weźmy się i zróbcie..." ;) udanego sezonu dla wszystkich producentów, towarzysze niedoli.
Cytować
-8 #8 Ekonom 2022-01-26 11:39
Cytuję Mart:
Ponoć w jedności siła a ilu na proteście było prezesów grup. Zbyt zajęci handlem z bidrom i liczeniem ille z sadownika wyciągnąć. Prezes powie nam jest ciężko ok rozumiem. Kiedyś napisałem pokażcie faktury sprzedaży i zeznania majątkowe to się może odczepie.


To protest w sprawie grup i prezesów czy sadownicy pilnują swego interesu.
Załóż grupę i działaj pro bono
Cytować
+6 #7 Mart 2022-01-26 11:09
Ponoć w jedności siła a ilu na proteście było prezesów grup. Zbyt zajęci handlem z bidrom i liczeniem ille z sadownika wyciągnąć. Prezes powie nam jest ciężko ok rozumiem. Kiedyś napisałem pokażcie faktury sprzedaży i zeznania majątkowe to się może odczepie.
Cytować
+12 #6 Zzz 2022-01-26 11:05
Dlaczego nie byłem na proteście? Jakim proteście? TVP info, Fakty, TVP Warszawa i co? I totalne zero informacji w mediach, za to gęby pełne wielkiej polityki i łosi liczących asfalt, pieszych domagających się jeszcze wyższych kar dla kierowców.
Cytować
+16 #5 Guest 2022-01-26 09:49
Bankructwa plus zmiana pokolenia tak jak napisał chochlik, ja też znam trzech takich ,,prężnych seniorów ,, którzy postanowili odebrać dziecią ziemię bo ,,nie szanują i nie potrafią się gospodarzyć,, brak słów .
Natomiast prawdziwą tragiedją jest to że młodzi ludzie dali się nabrać i z radością zabrnęli w ostatnich latach ślepy zaułek omamieni prowami i młodym rolnikiem a potem bardzo zdziwieni gdy kaska się skończyła... Mi
Cytować
+13 #4 Marcin 2022-01-26 09:13
Sami sobie jesteśmy winni. Ile na rynku jest przerostów, które pochodzą z odsprzedaży po sortowniach za bezcen-towar który notabene powinien być wywalony podczas zbiorów w przemysł, a teraz grupy płacą nam za przemysł Przerostowy 30groszy, a sami handlarzom sprzedają z kartonem za 15 -18 zl
Cytować
+12 #3 Norbi 2022-01-26 08:23
Odniose się to tych całych deserowców...
Nadprodukcja to wasza wina bo pojedziecie do Włoch czy gdzieś tam i podnieta wielka. Wracacie i kopiujecie ich schemat... Tylko powiem tak że we Włoszech jest wszystko poukładane w kwestii produkcji i sprzedaży , masz wyprodukować 600ton to produkują 600ton i i sprzedaż zagwarantowaną... A u nas co sądzicie jak głupki 7000 drzew na ha i myślicie jakoś się sprzeda tak?? A jak nie to wy wlazicie w dupę grupom aby tylko wzięły . To jest wasz biznes , aby więcej . Druga sprawa to nie widzę u pana toku myślenia że za całym tym wschodnim kryzysem stoi unia eu ... To oni widzieli zagrożenie w Polsce , to oni doprowadzili to konfliktów z Rosją , Białorusią itp... po co ?? Po to właśnie żeby realizować dzisiejsza zeczywistosc ... Bruksela groziła palcem a nasz pseudo rząd na ich usługach szalał w Gruzji na Ukrainie i Białorusi ... Gwarantuję panu że nawet jak pana rodacy upadną w sądownictwie i tak pan będzie wstawiał ten swój deserek na psie pieniądze . Zobaczy pan za 2-3 lata jak będzie pan jadł rosyjskie jabłka tak jak teraz ogórki...
Cytować
+6 #2 Chochlik 2022-01-26 07:36
Cytuję Chochlik Oryginalny:
Dodam, że to jest też brak refleksji i życie wspomnieniami minionych dziesięcioleci - taki jest np. mój teść, który w minionym sezonie chciał udowodnić, że potrafi sam wyprodukować i zarobić, a finalnie wydał wszystkie pieniądze + kredyt, a towar (i to nie cały, część została pod drzewami) wysypał na przemysł.
Ale nie słuchał, nie chciał rozmawiać - był dumny. Mam wrażenie, że przez ten rok postarzał się o 5 lat.
I chyba nie on jedyny.


A mój teść w zeszłym roku sprzedał wszystko w styczniu,wyłączył ka i płuczkę i pojechał na wakacje pod palmę.
Nikomu nie musi nic udowadniać.
Cytować
+4 #1 Chochlik Oryginalny 2022-01-26 06:41
Dodam, że to jest też brak refleksji i życie wspomnieniami minionych dziesięcioleci - taki jest np. mój teść, który w minionym sezonie chciał udowodnić, że potrafi sam wyprodukować i zarobić, a finalnie wydał wszystkie pieniądze + kredyt, a towar (i to nie cały, część została pod drzewami) wysypał na przemysł.
Ale nie słuchał, nie chciał rozmawiać - był dumny. Mam wrażenie, że przez ten rok postarzał się o 5 lat.
I chyba nie on jedyny.
Cytować

Powiązane artykuły

X