To nie uchodźcy zbiorą nasze jabłka

Czy zabraknie siły roboczej, aby zerwać nasze jabłka? Od kilku dni docierają do nas informacje o problemach z dostępem do siły roboczej przy zbiorach truskawek. Już od początku ukraińskiej wojny odczuwamy deficyt pracowników ze Wschodu. Jednak największe zapotrzebowanie na nich generują zbiory, a w te dopiero wchodzimy. Po truskawkach przyjdą wiśnie, maliny czy czereśnie a na końcu jabłka.

Przemyślmy przez chwilę kto zbiera nasze owoce. Oczywiście są to Ukraińcy, głównie z zachodniej części kraju, pracownicy z Donbasu są rzadkością. Wojna na Ukrainie toczy się raczej na wschód od Kijowa, nawet przez chwilę nie dotarła do zachodniej części tego kraju. Nasi pracownicy są więc raczej bezpieczni, oni rzadko uciekali do Polski, nawet jeśli uciekli to już wracają, bo w ich stronach jest dość bezpiecznie. Oczywiście jakaś część z nich skorzystała z okazji i stała się uchodźcami, korzystając z pełni praw i materialnych korzyści jakie dał im nasz kraj. Ludzie ci raczej w niewielkiej części wrócą do sadów, nie opłaca im się. Jednak zdecydowana większość tych, którzy zbierali nasze owoce dalej jest na Ukrainie bądź tam zaraz wróci. W ich stronach jest dość bezpiecznie, tam zostawili rodziny, domy i bliskich a pracę w Polsce mają pod nosem, więc status uchodźcy w Polsce mniej ich nęci. Status ten najbardziej kusi ludzi z odleglejszych zakątków wojującego kraju, dotkniętych realnymi zniszczeniami. Do tego dochodzi niemała grupa ludzi, którzy wykorzystali uchodźctwo, aby odmienić swoje życie i przeprowadzić się do Polski na stałe, lecz to nie byli raczej ci, którzy tu przyjeżdżali do pracy w sadach. Nawet jeśli wcześniej przyjeżdżali do naszego kraju, to szukali pracy w miastach. Praktycznie wszystkie powyższe rozważania dotyczą kobiet, bo większość mężczyzn pozostała jednak na Ukrainie (abstrahując od tego czy z własnej woli) i oni raczej długo do Polski nie przyjadą. Ludzie, którzy zbierają nasze owoce co roku, to raczej nie są ci sami ludzie, którzy przyjęli status uchodźcy w Polsce. Po prostu te dwie grupy się nie pokrywają. Nie sądzę, aby zdecydowana większość z tych, którzy jednak taki status przyjęli w naszym kraju poszła do pracy a już na pewno nie do zbierania owoców. Nie czas tu i miejsce na rozwijanie tego tematu, ale chyba nie mamy co liczyć na zapełnienie naszych sadów uchodźcami. Natomiast dalej na zachodniej Ukrainie jest wielkie grono osób, które przyjeżdżało do Polski regularnie i dalej będzie przyjeżdżało. Powiem nawet więcej – sytuacja gospodarcza w tym kraju jest teraz dramatyczna. Tam jest co raz mniej pracy i raczej szybko jej przybywało nie będzie, do tego koszty życia drastycznie rosną. Obywatele Ukrainy będą wręcz zmuszeni do szukania pracy poza granicami swojego kraju, choć w większości to będą jednak kobiety. Zapewne kiedyś ruszy odbudowa powojenna Ukrainy i wówczas będzie ona zasysała siłę roboczą, ale na razie to nawet końca tej wojny nie widać. Władze w Kijowie będą też chętnie patrzyły na przywożoną przez gastarbeiterów walutę, która będzie zasilała ten zrujnowany kraj, bo aktualnie to bilans płatniczy Ukrainy załamał się z powodu upadku handlu zagranicznego a wojujący kraj potrzebuje twardej waluty na zakupy niezbędne do prowadzenia wojny.

Aktualnie cena paliwa (ON) na zachodniej Ukrainie wynosi około 7 zł/l, czyli ciut mniej niż w Polsce i do tego jest ono praktycznie niedostępne a zdecydowana część społeczeństwa zarabia minimalną, która na Ukrainie wynosi poniżej 1000 złotych na miesiąc brutto. Sami więc Państwo widzicie, że społeczeństwo tego kraju za chwilkę będzie miało problem z normalnym funkcjonowaniem, jeśli nie zarobi pieniędzy potrzebnych do życia poza granicami swojej ojczyzny. Oczywiście w sposób istotny będzie przemodelowana struktura społeczna pracowników sezonowych, bo znikną z niej praktycznie wszyscy mężczyźni. Również model organizacyjny przyjazdów do Polski się zmieni. Pamiętajmy, że ludzi tych przywozili nam przewoźnicy, będący raczej mężczyznami. Teraz trzeba pomyśleć o zbudowaniu nowych kanałów transportu tych ludzi, bo przewoźnicy mają małe szanse na swobodne podróżowanie przez granicę. Społeczeństwo ukraińskie, do tego głównie kobiety, to raczej osoby, którym trzeba będzie pomóc w dostaniu się do Polski. Generalnie problemem nie będzie brak kobiet do zbierania owoców, bo bieda ich zmusi do wyjazdu z kraju, ale sposób w jaki znaleźć kontakt z nimi i przetransportować je do miejsc pracy.

Swoją drogą to narzekaliśmy na rolę przewoźników w procesie rekrutacji pracowników, więc jest szansa właśnie to zmienić. Konieczność pokonania tej przeszkody może dość znacząco zmienić rozkład akcentów wśród polskich sadowników. Bardzo duża część naszego środowiska sobie z tym nie poradzi. Już w poprzednich sezonach mieli problemy z pozyskaniem siły roboczej, a jeśli będzie konieczność skontaktowania się bezpośredniego z Ukrainkami i ściągnięcia ich stamtąd, to spora część na tym polegnie. Osobiście uważam, że ludzie operatywni, z biznesowym zacięciem przebrną przez tę barierę i zbiorą jabłka, ale spora część, szczególnie osób starszych lub mniej rzutkich, sobie nie poradzi.

Komentarze  

+6 #6 podróżnik 2022-05-28 07:32
Cytuję Małorolny:
Cytuję Mateusz:
Cytuję Krzysztof:
Trzeba się liczyć że stawkami ok 20pln/h. Czyli rozumiem że sadownicy już ustalili poziom wynagrodzenia za pracę przy zbiorach? Ok. A jaka ustalili wobec tego cene za kg owoców deserowych zebranych w 2022r?


Brak rąk do pracy to ustali
Kwestia podaży i popytu to ustali
Sadównik może tylko zdecydować czy opłaca mi się wszystko zebrac

Trzeba było tyle sądzić żeby z rodziną oberwać. Ewentualnie jedną osobą dorywczo z zewnątrz, jakąś się znajdzie. A teraz trzeba odpokutować te PROWy. Ja na szczęście nic nie brałem. I sobie nieźle radzę . I nie jestem " uwiązany" kredytem. A inni za każdą cenę będą wozić żeby kredyt trochę spłacić. ZA KAŻDĄ CENĘ.



Tak...super plan
12 m-cy w roku nie wychodzic z sadu
I przywiązać rodzinę do roboty
Byle samemu wszystko zrobić
I aby pieniędzy nie wydawać

Dziękuję
Postoje
Cytować
+1 #5 Małorolny 2022-05-27 17:13
Cytuję Mateusz:
Cytuję Krzysztof:
Trzeba się liczyć że stawkami ok 20pln/h. Czyli rozumiem że sadownicy już ustalili poziom wynagrodzenia za pracę przy zbiorach? Ok. A jaka ustalili wobec tego cene za kg owoców deserowych zebranych w 2022r?


Brak rąk do pracy to ustali
Kwestia podaży i popytu to ustali
Sadównik może tylko zdecydować czy opłaca mi się wszystko zebrac

Trzeba było tyle sądzić żeby z rodziną oberwać. Ewentualnie jedną osobą dorywczo z zewnątrz, jakąś się znajdzie. A teraz trzeba odpokutować te PROWy. Ja na szczęście nic nie brałem. I sobie nieźle radzę . I nie jestem " uwiązany" kredytem. A inni za każdą cenę będą wozić żeby kredyt trochę spłacić. ZA KAŻDĄ CENĘ.
Cytować
+5 #4 Mateusz 2022-05-27 16:20
Cytuję Krzysztof:
Trzeba się liczyć że stawkami ok 20pln/h. Czyli rozumiem że sadownicy już ustalili poziom wynagrodzenia za pracę przy zbiorach? Ok. A jaka ustalili wobec tego cene za kg owoców deserowych zebranych w 2022r?


Brak rąk do pracy to ustali
Kwestia podaży i popytu to ustali
Sadównik może tylko zdecydować czy opłaca mi się wszystko zebrac
Cytować
+2 #3 Krzysztof 2022-05-27 14:46
Trzeba się liczyć że stawkami ok 20pln/h. Czyli rozumiem że sadownicy już ustalili poziom wynagrodzenia za pracę przy zbiorach? Ok. A jaka ustalili wobec tego cene za kg owoców deserowych zebranych w 2022r?
Cytować
+11 #2 Jagoden 2022-05-27 10:56
Tak, uchodźcy, to jest zupełnie inna grupa społeczna - pod marketami same Alpiny i Mercedesy klasy G w wersji AMG, czyli za ok bańkę za sztukę w naszej walucie. Taki do sadu czy na pole w truskawki raczej nie wejdzie. To nie nasi lekarze z lat '90, co na jagody do Szwecji jeździli, żeby lepiej się żyło - teraz się za to odkuwają na pandemii.
Cytować
+14 #1 Guest 2022-05-26 20:11
Kwestia ceny
Nie warto za każde pieniądze zrywać wszystkich jabłek

Przede wszystkim realnie podejść do zagadnienia zbiorów i oszacować na czym da się zarobić i to w pierwszej kolejności zebrać

Jeśli nie będzie możliwości zarobku nie zbierać

Mniej znaczy więcej
Cały rynek na tym skorzysta

100 ton po 2 zł to nie to samo co 200 ton po 1 zł ..

Tania siła robocza już się skończyła
Trzeba liczyć się ze stawkami ok 20 zł/h
Cytować

Powiązane artykuły

X