Apel o wstrzymanie dostaw na punkty skupu, które wystawiły najniższe ceny

Chyba żaden z plantatorów malin nie spodziewał się takiego rozpoczęcia sezonu. Różnice w cenie skupu malin pomiędzy poszczególnymi punktami skupu po ogłoszeniu wyjściowych cen sięgały nawet 8 złotych. Są miejsca, gdzie wyjściowe ceny wynosiły od 10 do 12 zł, ale i takie, które oferowały 15, a nawet 18 złotych. Zdaniem producentów cena pomiędzy skupami może się wahać 0,50-1,00 zł, a nie 5,00-8,00 zł. Plantatorzy nie kryją oburzenia i apelują, by wstrzymać dostawy malin na te punkty skupu, które w sobotę wystawiły najniższe ceny.

Jeden z plantatorów zaapelował, by nie wozić maliny na te skupy, które w sobotę wystawiły najniższe ceny, czyli 10 zł, dopóki ceny na skupach nie wyrównają się.

Zdaniem innego producenta „warto poświęcić się i przejechać kilkadziesiąt kilometrów dalej, tam, gdzie skupy płacą więcej, aby to oni zaczęli walczyli o klientów”.

W przypadku owoców miękkich takich jak malina, przetrzymanie owoców nie jest możliwe, dlatego zaproponowane rozwiązanie, zdaniem plantatora to jedna z form nacisku, która można łatwo zastosować.

Pojawiają się też bardziej radykalne głosy takie jak: „Nie wozić do końca sezonu, do tych co nas chcieli w sobotę okraść”

Powiązane artykuły

Ceny skupu malin w dół

Ceny skupu malin w dół

X