Kolejny ukraiński sukces

Mamy to! W 2023 roku odnieśliśmy sukces jako kraj, stając się największym na świecie importerem ukraińskich owoców i jagód. Ukraina łącznie wyeksportowała tych produktów za 257 mln USD, z czego Polska kupiła aż za 62 mln USD. Niestety, rok 2023 okazał się słabszy dla ukraińskich eksporterów, bo te 257 mln USD to aż 18% spadek r/r. Na szczęście spadek wartości jest spowodowany tylko niskimi cenami, bo w tonach to wygląda już dużo lepiej i rok 2023 przyniósł eksport większy aż o 3 tysiące ton. Nic tylko się cieszyć. Mam nadzieję, że Szanowni Czytelnicy wyczuwają sarkazm z moich słów.

Tak naprawdę, to ja nie mam większego problemu z ukraińską produkcją rolną. Nawet doskonale rozumiem, że mają oni dużo lepsze warunki do jej organizacji i – prędzej czy później – staną się rolniczą potęgą, którą zawsze w historii byli. Dla mnie problemem jest to, że to nie my na tym zarabiamy, z resztą Ukraińcy też nie za wiele. Natomiast świetnie na tym zarabiają niemieckie firmy przetwórcze, zlokalizowane zarówno w Polsce jak i na Ukrainie i to one są olbrzymim importerem tych produktów do Polski. Świetnie zarabiają ukraińskie agroholdingi, które są w rękach zachodnich grup kapitałowych. Najwięcej jednak my tracimy, nasze rolnictwo, które traci rynek zbytu. Byłbym zachwycony gdyby polscy rolnicy pozakładali spółki do uprawy tej ziemi na Ukrainie, a polskie przetwórnie przerabiały ich produkty. Przed Ukrainą kwestia prywatyzacji ziemi, która do tej pory jest tylko dzierżawiona przez te zachodnie koncerny. Gdy zaczynała się ta wojna i Polska okazała daleko idące wsparcie Ukraińcom, wbrew innym krajom, to marzyłem, że w zamian wynegocjujemy właśnie preferencyjne warunki w prywatyzacji ich ziemi. Niestety, okazało się, że my niczego nie negocjowaliśmy z Kijowem, po prostu dawaliśmy im sprzęt wojskowy, amunicję i paliwo w zamian za ordery Jarosława Mądrego. Wszystkim zainteresowanym polecam książkę Pana Zbigniewa Parafianowicza "Polska na wojnie", który opisuje kulisy polskiego zaangażowania na Ukrainie.

Ukraina będzie potęgą w produkcji rolnej i głupotą jest udawać, że to powstrzymamy. Natomiast powinniśmy na tym po prostu zarabiać, dokładnie tak, jak zarabiali nasi przodkowie. Nie powstrzymamy rozwoju ich rolnictwa, nie ma na to żadnych szans, konkurencję bezpośrednią przegramy, więc musimy znaleźć inne rozwiązanie. 20-30 lat temu w podobnej sytuacji byli Niemcy wobec Polski i naszej bardzo taniej siły roboczej. Wiedzieli, że nie będą produkowali taniej samochodów od Polaków, więc co zrobili? Przenieśli swoje fabryki do Polski. Auta dalej były niemieckie, w Niemczech projektowane, Niemcy zasiadali w zarządach polskich fabryk i nikt na świecie nie miał wątpliwości, że auta marki Opel, wyprodukowane w Gliwicach są niemieckie, choć poskładane przez Polaków. Wydaje mi się, że jest to jedyna droga aby przestały nas złościć kolejne dane o sukcesie ukraińskiego eksportu produktów rolnych, bo tak naprawdę, nie ma znaczenia czy na produkcie napisane jest "made in Poland" czy "made in Ukraine", ważne jest do czyjej kieszeni płyną zyski z tej produkcji.

Komentarze  

0 #5 Guest 2024-02-14 23:26
Oczywiście, że możemy powstrzymać potęgę ich rolnictwa. Wystarczy nie dawać im paliwa i broni, dzięki czemu miejmy nadzieję Rosja zdoła wreszcie zmniejszyć ilość posiadanych przez nich urodzajnych czarnoziemów. Rosja działa wybitnie na naszą korzyść, ale niestety mamy durni za polityków, którzy tego nie widzą. A z mniejszą ilością ziemi już nie będą az stanowili az tak wielkiego zagrożenia dla nas zaraz za miedzą.
Cytować
+10 #4 Michał 2024-02-14 17:41
Powinien być prawny wymóg znakowania etykietką z krajem pochodzenia na produkcie. Ja nie jestem rolnikiem, ale wcale nie uśmiecha mi się uzależnianie od obcego rolnictwa, zwłaszcza, że Ukraina mając przewagę nad Polską napewno bezwzględnie ją wykorzysta, tak samo jak zawsze w historii gdy poczuła się ciut silniejsza.
Cytować
+4 #3 Michal 2024-02-14 09:34
Kurna, Rolnik - jak nie masz sił na cały tekst, to może chociaż wstęp doczytaj do końca...
Cytować
+3 #2 Wojciech 2024-02-14 09:13
Nareszcie rozsądny materiał.
Wejście Ukrainy do Unii Europejskiej jest pewne. rolnicy europejscy protestują tak jak kiedyś kiedy Polska wchodziła do UE.
W okresie akcesyjnym i przejściowym musimy opracować techniki jaki sposób zarabiać na rolnictwie ukraińskim a nie tracić
Cytować
+3 #1 Rolnik 2024-02-14 05:42
My rolnicy nie jestesmy z tego dumni i piszac naglowek "mamy to" wyrazasz tylko pogarde dla naszej pracy!
Cytować

Powiązane artykuły

X