Wczesny start ochrony

Nadzwyczajnie wcześnie zaczynamy sezon ochrony jabłoni w 2024 roku. W wielu miejscach pojawiła się zielona tkanka na jabłoniach oraz pojawiły się dojrzałe zarodniki parcha, gotowe do wysiewu. Zarówno zielonej tkanki jak i zarodników jest oczywiście bardzo, bardzo mało. Nie dotyczy to każdej lokalizacji, każdej odmiany a obserwujemy także zróżnicowanie w obrębie sadów. Podobnie z zarodnikami parcha – mała ich liczba jest gotowa do wysiewu, ale one są.

W poprzednich latach bardzo niszczące były pierwsze infekcje, też powodowane przez niewielką liczbę zarodników na niewielkiej powierzchni zielonej tkanki, ale ich siła wynikała z długiego zwilżenia i zbicia liści pod łuskami pąka. Także zaczynamy sezon już na początku marca, co rzadko nam się zdarzało w historii. Teraz mamy niewielkie ochłodzenie, mogą wystąpić silniejsze przymrozki, ale w dłuższej perspektywie powrotu zimy wcale nie widać. Powoli, z oporami, lecz jednak wegetacja będzie postępowała, czyli będziemy musieli chronić sady przed parchem. Już wcześniej pisałem, że wczesny start sezonu nie jest niczym dobrym, dalej też pootrzymuję tę tezę. Uważam, że taki układ pogodowy będzie prowokował do popełniania błędów przez sadowników, a potencjał parcha z roku 2023 jest dość duży, co w sumie może skutkować problemami. Czy tak wczesna wiosna jest dużą anomalią pogodową i czy powinniśmy się przygotować na szybsze starty sezonów w następnych latach? Patrząc z perspektywy agrotechniki większe znaczenie mają średnie temperatury niż pojedyncze rekordy.

anomalie luty

Rzeczywiście, w ostatnim trzydziestoleciu mamy więcej dodatnich anomalii, a w latach 1950-1990 mieliśmy więcej ujemnych anomalii. Jaki z tego wniosek? Przed 1950 było cieplej w lutym, pewnie tak jak to ma miejsce w tej trzydziestolatce. Żeby powstały anomalie niższe od średniej, no to musiało być wcześniej po prostu cieplej. Dla ludzi zawodowo zajmujących się klimatem nie są to żadne nowości, po prostu takie cykle ociepleń i oziębień są częścią klimatu i naturalnie występują w przyrodzie. Pamięć ludzka jest krótka i nie jej percepcja zawodnie ocenia długie cykle w naturze. Kiedyś tutaj publikowałem artykuł na temat burz gradowych w naszym kraju, na podstawie badań naukowych z Poznania. Powszechnie ludzie uważają, że dziś znacznie częściej występują gradobicia niż bywało to kiedyś, co jednak nie ma żadnych podstaw w badaniach meteorologicznych, bo te wskazują na cykle gradowe, mierzone w okresach kilkudziesięcioletnich. Toteż tak, jak starszy człowiek nam mówi, że kiedyś było mniej gradobić, to może mieć rację, ale to nie znaczy, że generalnie mamy więcej gradobić niż zazwyczaj, on po prostu pamięta ostatnie trzy lub cztery dekady a cykle gradowe mają jednak ciut więcej lat. Tak samo jest z tym ciepłem w lutym. Aktualnie mamy kolejną dekadę dodatnich anomalii w lutym i w konsekwencji wczesną wiosnę, ale wcześniej mieliśmy kilka dekad ujemnych anomalii i późne wiosny. Jednak te cykle są naturalne dla naszego klimatu. Prowadząc działalność rolniczą należy się z tym po prostu liczyć. Pewnie przez jeszcze dwie, może trzy dekady będziemy odczuwali dodatnie anomalia temperaturowe, aby potem znów zaznać tych ujemnych. Także wczesne wiosny i szybkie starty sezonu będzie trzeba mieć na uwadze w nadchodzących latach, być może będziemy też doświadczać słabych zim, może bezśnieżnych. Tak, takie też się zdarzały w Polsce w poprzednich cyklach pogodowych, mamy na to ogromną liczbę zapisków historycznych, a po nich przychodziły "zimy stulecia" jak te podczas drugiej wojny światowej czy z przełomu lat 70/80-tych.  Plusem obecnego cyklu dodatnich anomalii może będzie wreszcie możliwość uprawy w Polsce Granny Smith?

Komentarze  

0 #4 Jan 2024-03-07 20:33
Cytuję Nie Kali:
Nie wiem czy wiesz ale kraj w którym wybudowano najwięcej wiatraków, farm fotowoltaicznych i buduje się najwięcej samochodów elektrycznych to.... nie, to nie Niemcy tylko Chiny. Ich też eurokołchoz zaraził?


Nie ..nie zaraził ich eurokołchoz tylko daje się ruchać a żółtki robią na tym biznes
Cytować
0 #3 Nie Kali 2024-03-07 19:20
Nie wiem czy wiesz ale kraj w którym wybudowano najwięcej wiatraków, farm fotowoltaicznych i buduje się najwięcej samochodów elektrycznych to.... nie, to nie Niemcy tylko Chiny. Ich też eurokołchoz zaraził?
Cytować
+7 #2 Stacho 2024-03-07 16:13
Z tą obroną klimatu to ta choroba jest tylko w Europie.
Bo Niemcy i Holendrzy mają na sprzedanie urządzenia i technologie, które pod przykrywką ochrony klimatu chcą sprzedać i zbić na tym kapitał. George soros , amerykański miliarder finansuje " zielonych" w Niemczech. To jest biznes dla niektórych krajów a nie ochrona klimatu. Jak to nie dawno UE mówiła jaki to czysty klimat będzie po spalaniu gazu. Jak Niemcom wysadzili rurę na Bałtyku już ma być zakaz stosowania gazu po 2030 r. I tak kołują te kraje. W zależności od potrzeb biznesu.
Cytować
+5 #1 Jan 2024-03-07 14:20
I co na to Zieloni i pseudo obrońcy ocieplenia klimatu?
Cytować

Powiązane artykuły

X