Na jakie pieniądze możemy liczyć w eksporcie na rynki azjatyckie?

 

Na jakie stawki może liczyć producent, oferując jabłka do eksportu na dalekie rynki? Czy jest to duża różnica w porównaniu ze sprzedażą, chociażby w kraju? – W naszej grupie Stryjno-Sad płacimy za jędrność. Ta różnica jest co roku i dochodzi do kilkudziesięciu groszy – mówił w debacie podczas 26. Spotkania Sadowniczego w Sandomierzu Zbigniew Chołyk, Prezes LubApple. Zdanie podtrzymuje również Prezes Unii Owocowej, Waldemar Żółcik. Według niego, jeśli producent pragnie otrzymywać satysfakcjonującą cenę, musi zmienić podejście do produkcji. Jednak w przyszłości uzyskanie ceny 1,20 zł/kg, nie będzie stanowiło problemu.

Pan Chołyk przywołuje jako przykład sadownika, który planował wysłać do Azji Red Jonaprinca z kontrolowanej atmosfery, niestety, mimo bardzo dobrego wyglądu zewnętrznego, jabłko nie miało odpowiedniej jędrności. – Sam był zdumiony, że towar nie nadaje się na Bliski Wschód i na pewno nie otrzyma ceny powyżej 1,20 zł/kg, a myślę, że zapłacimy mu co najwyżej 0,80 – 0,90 zł/kg. Przy załadunku jabłko musi mieć bowiem jędrność powyżej 6 kG, a oferowany towar był na poziomie od 4,5 do 5,2. – Takie jabłko może trafić na rynek krajowy, ale nie nadaje się na dalekie, azjatyckie rynki. W naszej grupie Stryjno-Sad staramy się płacić za jędrność. To różnica jest co roku i dochodzi do kilkudziesięciu groszy. Niestety, w tym roku znowu mamy zbyt miękkie jabłka – podsumowuje Prezes LubApple.

Podobne spostrzeżenia ma Prezes Unii Owocowej. – Jabłka na dalekich rynkach są ściśle wystandaryzowane nie tylko pod kątem jakości, ale także ceny. My możemy jedynie dopasować się do ceny, która tam obowiązuje i dać „bonus do wejście” klientowi, aby rozważył zakup właśnie naszych jabłek w porównaniu do innych. Tą różnicą będziemy się dzielić z producentem. Jestem natomiast przekonany, że uzyskanie ceny powyżej 1,20 zł/kg nie będzie w przyszłości stanowiło żadnego problemu – mówi Pan Żółcik podkreślając, że w zamian wymagana jest bezwzględnie odpowiednia jakość. Jabłka 70+, o jędrności 4 kG, mają swoją światowa cenę rynkową, która jest na poziomie 20, 25 eurocentów w hurcie i tego nic nie zmieni. – Jeżeli chcemy mieć cenę, musimy zmienić podejście do produkcji. Jeśli chcę, żeby mój sad i moja produkcja przeznaczona była na rynki dalekie, muszę zmienić swoje podejście już dziś, dopasowując do tego odpowiednią agrotechnikę. Podejmując decyzję o chęci wysyłki na koniec sezonu – jest już za późno.

 

 

Komentarze  

0 #1 Guest 2017-02-22 14:45
W wywiadzie dla redakcji to można wszystko powiedzieć. Niestety, prawda jest inna i nawet jak masz dobre, jędrne jabłka to i tak zapłacą ci dokładnie tyle, ile za te na rynek krajowy. Po prostu czekają na frajera, który im sprzeda super towar w "krajowej" cenie a oni go opchną do Azji czy Afryki w dobrych pieniądzach. Grupa jest pośrednikiem, zarabia na marży na towarze, więc szuka sposobu by jak najtaniej kupić a jak najdrożej sprzedać. Przykład RedJonaprince'a jest tu znamienny. Za ładne owoce tej odmiany przy jędrności ok 5 można było już na jesieni uzyskać 1,2-1,3 a nie 0,8-0,9 zł/kg..... niestety, to jest cena jaką sadownicy płacą za niechęć/nieumiejętność/niewied zę w kwestii sprzedaży jabłek. Zbyt wiele czasu poświęcają na technologię produkcji, zbyt mało na sprzedaż swoich owoców. Zapomnieli, że za wyprodukowanie nawet najlepszych jabłek to nikt nie płaci, pieniądze dostaje się dopiero je sprzedając i to sprzedaż jest clou tego biznesu.
Cytować

Powiązane artykuły

X