MTAS – rekordowa frekwencja

Tegoroczne VII Międzynarodowe Targi Agrotechniki Sadowniczej, czyli dobrze znany MTAS, zakończyły się. Organizator, firma BASF, zapewne z satysfakcją będzie myśleć o tegorocznej edycji imprezy. Wielu sadowników przyjechało i pierwszego, i drugiego dnia. Zapewne ważną zachętą były wykłady, o czym świadczyła od rana wypełniona sala konferencyjna.
Prowadzący i dobry duch MTAS-u, prof. Kazimierz Tomala, wydawałoby się obecny w wielu miejscach jednocześnie, niestrudzenie integrował środowisko naukowe, studenckie i sadownicze. Dobra atmosfera nie wystarczy jednak, aby corocznie przyciągać zainteresowanych na MTAS do Hotelu Gromada. Tym magnesem, poza wykładami, jest z pewnością wystawa maszyn i urządzeń stosowanych w sadownictwie (często bardziej w sadownictwie europejskim niż polskim). Rozwiązania techniczne od dobrze znanych po innowacyjne, zgromadzone na niewielkiej przestrzeni, a także bezpośredni kontakt z dystrybutorami, to okazja, aby wzbogacić wiedzę, dokonać porównań lub wręcz podjąć decyzje co do zakupu.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że tegoroczny MTAS może być zapowiedzią kończącego się kryzysu w polskim sadownictwie i potwierdzeniem lekkiego ożywienia widocznego u naszych zachodnich sąsiadów. Oby tak było! A czy będzie, przekonamy się za rok na kolejnej edycji Targów…
Jak bardzo było tłoczno, profesjonalnie i interesująco potwierdzają zdjęcia w zakładce Galeria, a także już wkrótce filmy o nowościach z MTAS-u. [BPS]
 

Powiązane artykuły

X