Największym ograniczeniem konsumpcji owoców i warzyw jest postrzeganie ich jako dodatek

 

Warzywa, owoce i ich przetwory powinny stanowić połowę, tego co jemy. Jak pokazują „Narodowe badania konsumpcji warzyw i owoców” uważamy je za zdrowe, ale nie preferujemy na naszych talerzach. Większość Polaków nie wie, że powinniśmy jeść ich znacznie więcej i nie wie ile powinno się ich spożywać w ramach posiłku. Brak powszechnej świadomości znaczenia owoców i warzyw to kluczowe wyzwanie sektora. Nad zmianą tej sytuacji współpracę rozpoczęli liderzy kilkunastu organizacji branżowych.

98% dorosłych Polaków wie, że warto jeść warzywa i owoce, zna ich zalety i postrzega jako zdrowe lub bardzo zdrowe. Jednak tylko co szósty przekłada te percepcje „na talerz” i spożywa je w odpowiedniej ilość.

3/4 nie wie, ile warzyw i owoców powinno się jeść. 1/3 konsumentów nie wie, ile warzyw i owoców powinno się spożywać, ale jednocześnie uważają, że jedzą ich tyle, ile trzeba. Połowa Polaków je owoców i warzyw bardzo mało. Duża część nie je ich codziennie, a tym bardziej nie towarzyszą one każdemu posiłkowi. Pokutuje też przekonanie, że przygotowanie warzyw i owoców jest trudne i czasochłonne. To wyniki badań realizowanych od początku 2020 roku dla Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw przez firmę Kantar. 

- Koszyk warzyw i owoców to nasze dobro narodowe, które na świecie jest postrzegane jako naturalne, zdrowe, o wyjątkowych walorach zdrowotnych i smakowych. O tym często my sami Polacy zapominamy. Dzięki współpracy wszystkich organizacji, wiedzy, wymianie doświadczeń, pojawia się ogromna szansa. W dzisiejszym otoczeniu handlowym, biznesowym, politycznym, klimatycznym i środowiskowym, to co my musimy po prostu zrobić, to promować nasze polskie owoce i warzywa. Musimy przekazać każdemu, że ma co najmniej połowę talerza i jeszcze na deser spożywać owoce i warzywa. I to jest nasz cel, zadanie, które musimy bardzo szybko wykonać. I to się dzieje, jesteśmy na dobrej drodze - mówi Paulina Kopeć, Sekretarz Generalna Stowarzyszenia Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw „Unia Owocowa”.

Wspólny projekt „Połowa Sukcesu” i „Narodowe badania konsumpcji warzyw i owoców” sprawiają, że po raz pierwszy w historii promocji owoców i warzyw mamy bardzo mocne podstawy. Mamy wiedzę, która pomaga działać nam efektywnie, i mamy pomysł na to, jak promocje prowadzić
-– mówi Dominika Kozarzewska, Fundacja Promocji Polskiej Borówki, KZGPOiW.

Jako producenci owoców jagodowych możemy tylko na tym skorzystać, zapraszając konsumentów do codziennej konsumpcji filiżanki naszych superowoców, w ramach szerszej promocji konsumpcji warzyw i owoców – dodaje Kozarzewska, zwracając się do plantatorów borówki, truskawek, malin, agrestu, jagody kamczackiej, porzeczek, aronii i minikiwi.

Współpraca to jest słowo klucz i dotyczy wspólnie podejmowanych działań promocyjnych. Polska jest jednym z największych producentów owoców i warzyw, grzybów, jabłek czy owoców jagodowych. Jesteśmy jednym z największych producentów przetworów. To są soki NFC, te właśnie sprzedawane luzem, to są zagęszczone soki. Musimy dotrzeć do konsumentów z informacją, przekonać i nauczyć jedzenia, w formie świeżej, przetworzonej, przecierów, deserów czy też soków – mówi Barbara Groele, Sekretarz Generalna Stowarzyszenie Krajowa Unia Produkcji Soków.

Wypromujemy połowę dla zdrowia wszystkich

Konsument w dobie koronawirusa zaczął baczniej zwracać uwagę na zdrowie, podniesienie swojej odporności. Powinniśmy wykorzystać ten czas. To jest miejsce i czas, żeby współpracować i wzajemnie się wspierać. Chodzi o to, żeby zwiększyć ilość w ogóle owoców, warzyw, że połowa naszych posiłków to powinny właśnie być owoce i warzywa – dania przygotowane na bazie owoców i warzyw, albo z bardzo wysokim udziałem tych owoców i warzyw
-– dodaje Barbara Groele (KUPS).

- Wymieniamy się doświadczeniami i wiedzą. Dzięki temu możemy trafić do ludzi z komunikatem, który jest przystępny. Sama zaczynam korzystać z idei połowy talerza i promować ją także dalej, w mojej rodzinie. Myślę, że jest to tak proste, że z łatwością trafi do domów Polaków i wszystkim wyjdzie na zdrowie - mówi Małgorzata Kostrzewa, reprezentująca Stowarzyszenie Plantatorów MiniKiwi.

Liderzy organizacji producentów i przetwórców uznali, że budowanie świadomości podstawowej roli warzyw i owoców jest zadaniem całego sektora. Szczególną odpowiedzialność w tej kwestii biorą na siebie projekty realizowane w ramach Funduszu Promocji Owoców i Warzyw.

Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw

 
 

Komentarze  

+2 #3 traktor 2020-10-13 12:58
Cytuję Guest:
Mały, bzdury opowiadasz. Ten, kto nie ma ludzkich odruchów w stosunku do pracowników, zostaje bez nich. Oczywiście za dobrym nie można być, ale zjedzenie jabłka na polu przez pracownika, to żaden problem. Zawsze jest jakaś wolna chwila na to np. przy wymianie skrzyń lub podczas przerwy obiadowej.
Ja to nie bronię Ukraińcom zjeść jabłka w robocie, czy zabrać kilku do domu. Ja wręcz do tego namawiam .Bo co im mam żałować, gdy sami widzą ile jabłek spada na ziemię i ile rozjeżdża traktor.
Cytować
+2 #2 Guest 2020-10-13 09:00
Mały, bzdury opowiadasz. Ten, kto nie ma ludzkich odruchów w stosunku do pracowników, zostaje bez nich. Oczywiście za dobrym nie można być, ale zjedzenie jabłka na polu przez pracownika, to żaden problem. Zawsze jest jakaś wolna chwila na to np. przy wymianie skrzyń lub podczas przerwy obiadowej.
Cytować
-2 #1 Mały 2020-10-10 19:19
LuLudzie nie mają czasu zjeść jabłko w pracy, bo szef goni. Po pracy jeszcze gorzej. Koło się zamyka. Jak Ukrainiec zje w czasie godzin jabłko to zaraz powiecie że nie pracuje, to się nie spodoba. Taki przykład.
Cytować

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X