Czesi wprowadzają zakaz stosowania glifosatu

Czeskie Ministerstwo Rolnictwa wprowadziło zakaz stosowania glifosatu. Zgodnie z komunikatami zamieszczonymi na stronie Ministerstwa, zakaz dotyczy użycia glifosatu jako środka chwastobójczego w uprawach, których płody przeznaczone są do spożycia, a także w celu suszenia roślin przed zbiorem. 

Powszechny zakaz stosowania tej substancji wprowadzono, mimo presji czeskich rolników, którzy alarmowali, że wpłynie on na znaczne podwyższenie kosztów produkcji, co może również doprowadzić do podwyżki cen płodów rolnych. 

W efekcie, zakaz obowiązujący od 1 stycznia 2019 wyklucza możliwość użycia glifosatu jako herbicydu, a także do desykacji kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Ministerstwo apeluje też, aby zmniejszono użycie tej substancji w przypadku utrzymania terenów podmiejskich – zaleca się, aby glifosat nie był nadużywany.

Ministerstwo podaje również, że użycie pestycydów przez czeskich rolników już maleje. W ciągu ostatnich sześciu zmniejszyło się ogółem o 7,1%. W przypadku samego glifosatu, w 2013 roku  zużyto 935 tysięcy litrów, a w 2017 roku 750 tysięcy litrów.

 

Źródło: eagri.cz, fot.pixabay

 

Komentarze  

0 #9 Andrzej 2018-12-14 18:46
@Guest... Sadownik rozlewa herbicyd na pasy herbicydowe, to prawda...Ale wystarczy gdy pas herbicydowy nie jest w 100 procentach pokryty chwastem, albo sadownik da wyższą dawkę wody która powoduje że roztwór ścieka i już mamy herbicyd w glebie...Do gleby dostaje się też przez system korzeniowy rośliny, na którą padł...Jak zwał tak zwał...Sadownicy glifosatem na drzewa i owoce nie pryskają, a rolnicy tak...
Cytować
0 #8 Roman 2018-12-14 11:01
10,4% katolików...

Zgadzam się....CZESI to mądry naród...
Cytować
+1 #7 Roman 2018-12-14 09:40
Taaaa....wystarczy

A korporacje płacą kasiore i lobbują by żaden system kontroli nie powstał...
Dasz więcej niZ oni??
Cytować
+1 #6 Guest 2018-12-14 09:19
Sadownik nie ,,rozlewa glifosat w sadzie po glebie'', tylko spryskuje pasy herbicydowe. Bardzo rozważnie, to czyni, z kilku powodów: herbicydy nie są tanie, po drugie opryskanie zielonych części jabłoni(a więc zwykle tych na, których znajdują się kwiaty itd.) może powodować bardzo poważne uszkodzenia drzew łącznie z zamieraniem. Nikt zdrowy na rozumie świadomie nie zniszczy sobie dochodu. Tragiczne w skutkach pomyłki w stosowaniu zabiegów ochrony roślin niestety się zdarzają. I jest to dramat dla sadownika. Desykacja jest drogą na skróty. Powoduje ona równomierne dojrzewanie roślin na polu, zasychanie kłosów i łuszczyn, co z kolei zapobiega wysypywaniu się ziarna z kłosów przed i podczas zbiorów, zasychanie łętów intensywnie nawożonych ziemniaków, które znacznie utrudniają zbiory i oczywiście zachodzą też zmiany w samej bulwie. Dawniej odmiany zbóż, które może i obficie plonowały, ale miały tendencje do przedwczesnego ,,osypywania się'' ziarna rolnicy sami eliminowali z uprawy. Teraz koncerny znalazły na to sposób, bo plonowanie jest najważniejsze. Czesi to mądry naród, ponieważ chronią swoich obywateli przed chorobami, a budżet przed bardzo wysokimi stratami spowodowanymi leczeniem, zwolnieniami itd.
Cytować
+2 #5 fred 2018-12-14 06:07
przeviez wystarczy wprowadzic system badan a winnych dotkliwie karac i po sprawie
Cytować
+1 #4 Roman 2018-12-14 06:06
Andrzej ..ma być tanio...nie zdrowo

Całe GMO jest lane pestycydami z góry...bo taniej jest...

To gigantyczne korporacje rządzą światem i póki co nie ma siły by coś im zakazać...

PKB Polski to 600mld zł....tyle to ma średniej wielkości korporacja...myślisz,że taka Polska może coś zrobić????
Cytować
+2 #3 Andrzej 2018-12-13 18:52
Rozlewanie glifosatu w sadzie NA GLEBĘ, to pikuś w stosunku do opryskiwania nim ziemniaków, kukurydzy i innych zbóż na 2-4 tygodnie przed żniwami... Przecież taka opryskana pszenica może już za kilka dni zostać zmielona na mąkę i być konsumowana przez ludzi !
Cytować
+2 #2 Guest 2018-12-13 08:39
Bo to czyste barbarzyństwo było, stosować go desykacji. A w Polsce kiedy zakaz stosowania go do tej czynność? Przecież nadal jemy oleje z tym świństwem. Po czym poznać gdzie był stosowany? W 90% przypadków po złocistym kolorze łanu rzepaku, na krótki czas przed zbiorem. A przecież stosowany on jest również w uprawie ziemniaków. Glifosat przemieszcza się do korzeni rośliny, powodując jej zamieranie. To w ziemniaku, gdzie się kumuluje? Oczywiście nie oznacza, to że wszyscy tak postępują, ale droga na skróty kusi.
Cytować
+1 #1 Roman 2018-12-13 06:49
Glifosat to straszne gooowno...

Problemem jest to że chwilowo nie ma dla niego taniej i skutecznej alternatywy...
Cytować

Powiązane artykuły

X