Fala upałów powoduje spustoszenie w belgijskich sadach

 

Jabłka i gruszki dosłownie palą się w jasnych promieniach słońca. Szacuje się, że obecnie jest uszkodzonych od 20 do 30 procent upraw.

„Plantatorzy owoców są po prostu zdani na łaskę pogody i zwykle muszą się z tym pogodzić, z taką falą upałów mamy do czynienia drugi rok z rzędu. (…) Zwykle typowe belgijskie lato przynosiło deszcz i słońce, co dawało piękne owoce. Mocne, jasne promienie słoneczne, od kilku dni palą owoce, które nabierają brązowych plam przez co nie nadają się do sprzedaży. W tej chwili szacuję nasze straty na około 20 procent. Oczywiście musimy poczekać do końca fali upałów, aby sporządzić ostateczny bilans." - mówi sadownik Raf Goffin

Najbardziej ucierpiały plantacje zwrócone na zachód. Sytuację bacznie obserwuje Centrum Testowe Uprawy Owoców w Kerkom, niedaleko Sint-Truiden. Pod koniec lipca ośrodek testowy zarejestrował na drzewach aż 55 stopni C. „Perspektywy nie są dobre” - mówi sadownik Jef Vercammen –„Brakuje wilgoci a poziom wód gruntowych znacznie się obniżył, rano praktycznie nie ma rosy. Jedyne, co mogą zrobić sadownicy, to nie kosić trawy między rzędami i poczekać, aż po fali upałów minie, by zmierzyć dokładne szkody. ”

Piet Porrey, sadownik z Sint-Truiden, mówi, że jeśli chodzi o upały sadownicy są bezradni: „Przykrycie sadu siatkami przeciwgradowymi nie ma sensu, ponieważ siatka nie jest przeszkodą dla promieni słonecznych. Zresztą takie rozwianie jest bardzo drogie (koszt to około 25 000 euro za hektar) i nie każdy może sobie pozwolić na taką inwestycję. Pozostaje nam poczekać i zobaczyć, co zrobi fala upałów. To naturalne zjawisko, które znamy dopiero od dwóch lat. Ziemia się nagrzewa, nasz klimat się zmienia ... ”

Jeśli chodzi o gruszki największe straty są na Komisówce, na Konferencji  również pojawiają się uszkodzenia, ale na razie są mniej widoczne. Zbiór gruszek zwykle rozpoczyna się 20 sierpnia. „Jednak w tych temperaturach dojrzewanie przebiega szybciej” - mówi sadownik Theo Billen. „Miejmy nadzieję, że nie zostaną wprowadzone surowsze rystrykcje w związku z pandemią koronawirusa i przybycie naszych pracowników sezonowych nie będzie zagrożone. W przeciwnym wypadku, będzie to śmiertelny cios dla producentów owoców.”

W 2019 roku wielu belgijskich sadowników także borykało się z konsekwencjami upałów, które zostały uznane za klęske żywiołową. Rząd flamandzi przeznaczył na odszkodowania 20,7 mln euro.

Źródło : VILT  

Komentarze  

+2 #3 Guest 2020-08-10 18:39
Dajemy się nabijać w butelkę bo nie zostawiamy kontroli. Mam znajomego
który ma 40ha sadu swego czasu jedną
działkę przeznaczył sobie na prywatny sad doświadczalny. Napracował się co nie miara
dorabiając po 100,czy 200 l oprysku (wtedy jeszcze wszyscy stosowali po 1000l na ja)
robiąc mieszaniny wszystkich nowości oraz skrupulatnie zapisywał swoje obserwacje.
W tej chwili jest najlepszym sadownikiem jakiego znam. Swoją wiedzą dzieli się niechętnie ale akurat to rozumiem nauka na własnych błędach jest kosztowna i pracochłonna.
Cytować
+6 #2 Guest 2020-08-10 18:22
Sadownik 2 dokładnie o tym samym pomyślałem.
Cytować
+8 #1 Sadownik2 2020-08-10 15:34
Taka obserwacja ... " „Przykrycie sadu siatkami przeciwgradowymi .... takie rozwianie jest bardzo drogie (koszt to około 25 000 euro za hektar) i nie każdy może sobie pozwolić na taką inwestycję."
A nam wszyscy eksperci wmawiają ,że: Benelux to wzór sadowniczy do naśladowania oraz że sad bez siatek przeciw gradowych i nawadniania to prymityw zacofanie i ciemnogród...Zadam pytanie tym doradcom, w roku normalnego urodzaju, gdy masowe nasadzenia Gali i Goldena w pełni zaowocują i cena na te odmiany dorówna do cen pozostałych czyli koło 50 gr ... jak im się wtedy rachunki zgodzą???
A wniosek z tego artykułu jest taki że chyba glina którą nam doradcy kazali pryskać przez kilka lat z rzędu, nie działa albo ten cudowny środek nie dotarł jeszcze do kolegów sadowników W Belgii.
Cytować

Powiązane artykuły

Czy Twoja gleba ma już paszport?

Czy czeka nas parchowy rok?

Po co przechowywać jabłka po gradzie?

X