Jak zabiezpiczeyć jabłonie przed zimą stulecia?

Synoptycy przewidują zimę stulecia. Jak zabezpieczyć jabłonie i ewentualnie grusze. Czytałem, że nawozy z cynkiem są pomocne. Macie jakieś doświadczenia? Co warto jeszcze zrobić, aby dobrze zniosły mrozy. Pewnie dla każdego gatunku zalecenia są trochę inne.
Dzięki za podpowiedzi.

Niektóre odmiany już dwa razy pryskałem Zinflo, 0,7-0,8 l/ha. Za parę dni opryskam też Idareda. Poza tym daję mocznik i bor. Młode drzewka obłożyłem obornikiem, bo pamiętam jak w 1986 r. przed zimą, która naprawdę była mroźna , sąsiad uratował nim swoje sady. W każdym razie u niego były jabłka, no i drzewa, a u mnie praktycznie wyleciały. Stawiam na obornik, bo on go co roku stosuje.Poza tym wszystko inne w ochronie i nawożeniu było u mnie i u niego podobnie.
Jedno co pocieszające, to w tym roku zbiory raczej się nie przeciągną, a to dobrze dla drzew, bo nie będą się wysilać zbyt długo.

Ja przed opadnięciem liści daję oczywiście mocznik i cynko-bor, chociaż niektórzy dziwią się co to da jeśli opryska się na jesieni cynkiem i borem, bo podobno już drzewa wchodzą w stan spoczynku. Otóż chciałbym powiedzieć, że jeśli opryskamy cynkiem i borem na jesieni to składniki są pobierane przez drewno i korę. Co do obornika to nie wiem bo nie stosowałem ale trafne spostrzeżenie, chociaż jak ktoś ma powiedzmy 15 ha sadu to nie wiem czy mu się to opłaci ale można by było spróbować...

Jeszcze zdecydowanie za wcześnie na takie pytanie bo nawet wakacje jeszcze nie dobiegły końca ale do zimy już bliżej niż dalej. Macie jakieś sprawdzone sposoby dla amatorów aby zabezpieczyć drzewa jakimiś opryskami na zimę? Boję się ogromnie, że mi system korzeniowy wymarźnie i będzie finis. Słyszałem, żeby zachwaśnić specjalnie drzewka aby chwasty konkurowały ze drzewkami o składniki pokarmowe co spowoduje, że drzewa wcześniej zapadną w zimowy sen. Oprucz tego nic nie wiem. Planuję także nawieźć trochę piasku i okopczykować drzewka a na wiosnę rozsypać go po pasie herbicydowym aby chronić glebe przed herbicydami i tworzyć gorsze warunki dla kiełkowania chwastów. Co sądzicie o tych moich pomysłach?

W zachwaszczeniu chodzi pewnie o to żeby zielska wyciągnęły nadmiar azotu z rośliny- drzewka z nadmiarem N kończą wegetacje niezdrewniałe ,są wrażliwsze na mróz.Można to by porównać do kawy przed snem, chcesz się wyspać, ale kawa Cię trzyma przez pół nocy, w efekcie rano budzisz się z worami pod oczami :P.
Zadbaj o cynk- zwiękasz tolerancje na niskie temp.
i szczególnie od strony południowej,południowo zach pomaluj na biało pnie- biały odbija promienie słoneczne , w dzien kora pomimo mrozu nie nagrzeje się i nie będzie dużych wahnięć temp.

Zaraz,zaraz. Czy nawóz dolistny florovit (zwykły)zawiera cynk? Bo czytałem na etykiecie o nim ale zapomniałem. A ja nie to prosiłbym Cię o podanie nawozu dolistnego, który cynk zawiera. I jeszcze druga sprawa: czy bielić można przepalonym wapnem, którego użyłem wcześnie do wapnowania gleby? Bo akurat mam jego dużą kupę na polu.

1. Nie chce niechcący reklamować konkretnych środków z cynkiem , a jest ich naprawde dużo, jednoskładnikowe a także w kompozycji z innymi składnikami.Idziesz do sklepu i pytasz sprzedawce co ma na sklepie ;)
2.można

Jeszcze jedno pytanie: Kiedy zacząć wykonywać opryski tym cynkiem? Lepiej zacząć już teraz i pryskać tak aż do końca sezonu raz tam przypuśćmy na 2 tygodnie czy zaczynać tak pod koniec sierpnia?

W sadach owocujących - po zerwaniu owoców, przed opadnięciem liści dopóki liście są jeszcze ,,żywe" , albo wiosną chyba faza mysie uszko( Zn wchłania się przez korę).
W młodych nieowocujących sadach nie wiem jak wg. książek , ale wydaje mi się że jeśli nie ma owoców to pora nie gra roli.

No tak :( Byłem dzisiaj w sklepie ogr. i nie mieli cynku.

Teraz trochę o obdartych drzewkach:
Dzisiaj zdjąłem wszystkie te ,,opatrunki"" i zasklepiające się rany posmarowałem farbą emulsyjną. Niestety nie dodałem do niej żadnego fungicydu bo nie miałem. Mam pytanie: czy dobrze zrobiłem? :dry: