Jak zabiezpiczeyć jabłonie przed zimą stulecia?

Może i źle nie zrobiłeś bo drzewku nic nie powinno się stać, ale jednak bez żadnego fungicydu raczej nie uchroni drzewka przed atakiem np. zgorzeli, czy nie pomoże zbytnie przy lepszemu gojeniu się raz ale zawsze to jakaś bariera ochronna.
Pozdrawiam :)

akaritox napisał:

1. Nie chce niechcący reklamować konkretnych środków z cynkiem , a jest ich naprawde dużo, jednoskładnikowe a także w kompozycji z innymi składnikami.Idziesz do sklepu i pytasz sprzedawce co ma na sklepie ;)
2.można

Akaritox .. łatwo powiedzieć, że jest pełno tylko objechałem, już 4 sklepy ogrodnicze i...nic! Wszystcy patrzyli na mnie jak małe dzieci z osłupienia. Może w waszych rejonach sadowniczych gdzie jest sad na sadzie jest to chleb powszedni ale, u mnie.

Jeszcze jedno pytanie: Czy Asahi można stosować tak samo jak cynk czy to inn już sprawa?

Asahi jest stymulatorem wzrostu, działa w ten sposób że w sytuacji stresowej ( susza, przesadzenie,przymrozek,zalanie,opryskanie herbicydem) stymuluje jakieś tam procesy o których nie mam za dużo pojęcia i pozwala roślinie ,,wyjść na prostą".
Sam w sobie cynku nie zawiera ani innych mikroelementów.
Z tego co zauważyłem , wydaje mi się że roślina po opryskiwaniu zaczyna zużywać więcej mikro i makroelementów- czyli jeśli opryskałeś A. w tym sezonie warto uzupełnić z małą nawiązką składniki pokarmowe w glebie.Kolejna sprawa wydaje mi się , że rośliny potraktowane A. mają grubsze przyrosty.

A co do kwadratowych ócz sprzedawców,hmm ... wydaje mi się że w rolnictwie też się używa cynku- w kukurydzy jest to standardowy oprysk chyba zaraz po kiełkowaniu.
Ja z jednoskładnikowych stosowałem Zintrac( chyba tylko w 5l całkiem sporo kosztował), mikrovit cynkowy ( 1l).Większość nawozów dolistnych wieloskładnikowych ma cynk w dawce asekuracyjnej.

A czy są tego małe opakowania? A w sumie mam zamiar uprawiać kukurydzę więc chyba go kupię w dużym.

Do tego jeszcze dodam pytanie: jak zabezpieczyć jabłonie przed...( :angry: ) zajecami? Słyszałem o takich cuchących mieszankach jak mieszanka nafatalinowa czy smarowanie pni jabłoni (wiem, że jest to ochydne :pinch: ) żółciął i połorzenie kdzieś niedaleko takiego ,,materiału''. Co wy o tym myślicie?

W swoim sadzie czasem spotykam średnio 2 osobniki- takie co sobie biegają.Zwykle zabezpieczam pellacolem.Dobry bo farba nie kruszy się , jest elastyczna i zostaje na kolejny sezon mimo że pień rośnie to się trzyma.Ale muszę przyznać że raz jednej zimy zając uszkodził mi kilka drzew pomalowanych ( 5 na 700-750) widocznie głodny był bardzo :D.

Ostrzegam przed zakładaniem folii, może jest to i skuteczne ale na mój gust trzeba ją zdjąć na wiosne.U sąsiada widzę jak nawpadało za folie liści i innych syfów i rosną tam sobie w najlepsze grzyby i pleśnie ;)

O innych metodach się nie wypowiadam,bo nie znam.
Powiem jeszcze że kiedyś smarowałem jakąś białą farbą na zające- była do kitu- łuszczyła się po 6 miesiącach i odpadała płatami- chyba to był tirep ale nie jetem pewien.

Ale człowieka denerwuje fakt, że Ci jeden zajączek przyjdzie w nocy i ,,objedzie'' z kory wszystkie drzewka :lol: No, śmiechu warte :lol:

No i kupiłem ten Cynk. Nazwa tego środka to po prostu ,,CYNK''. No ale dopiero teraz to zauważyłem, że środek jest 2 lata po terminie. I coś Mi za tanio kosztował, bo 6 zł.

6 zł to jaką Ty paczkę tego kupiłeś? Ile kg?

Kupiłem opakowanie 1 litrowe.