Straty po przymrozkowe

Witam
Troche zszokowany byłem idac dzis do sadu. Sadziłem ze jest wsz ok bo na termometrze było -1 stopien jak patrzyłem koło domu jestem z rejonu Sandomierza. A tu w sadzie nie ciekawie to wyglada rubin idaret w 60% przemarzł jonagoldy 40% a jeszcze nie wiem ile zawiazków zostanie po opadzinie . Widocznie mroz na polu był duzo wiekszy niz ten koło domu :(
a jak u was ?

Okolice Grójca, nie jest tak tragicznie, przemarzły głównie te pierwsze kwiaty i w zależności od odmiany, ale zobaczymy później, na razie trzeba kontynuować ochronę

poznańska czereśnia- w bardzo komfortowym miejscu ( wzniesienie południowa wystawa i osłona od północy i zachodu) już była zawiązana-zero strat , niestety mam znikomą ilość czereśni.Na jabłonkach najbardziej przetrzepany redcroft,trochę ligola ale ten ma kwiaty w różnych fazach rozwoju.Gruszka bardzo nieciekawie.narazie nie chce szacować poczekam do fazy aż bedzie pora wzrostu zawiązków .
A- winogrono ( obok tych czereśni moich w mikroklimacie- pomarzły liście, to samo z orzechem włoskim )

Mój sąsiad, który ma sad mówi że u niego 0% strat. A tak krzyczą, że w naszym regionie są wielkie uszkodzenia. :laugh:

Poprzednio też u mnie dobrze zawiązało ale potem był tak duży opad że mało co zostało.

juz widac ze nie bedzie urodzaju sliwka czeresnia gruszka bardzo slabo wisnia w normie jablonie jdared kortland reszta odmian slabo rejon grojecki!!! :( :(

wiśnia- okej,w sumie mróz nic jej nie zrobił
czereśna- duzy opad
gruszki - paten, jesienną lukasówkai klapsą czerwony łiliams- w normie
konferencja- troche mniej,lukasówka bardzo mało,komisówka , generał,karola-tragicznie mało
Z jabłoni najepiej mróz przetrwał niezawodny jester i redcroft( o dziwo miał bardzo skancerowane kwiaty po przymrozku)
nieźle wygląda idared,dużo słabiej lobo i ligol najgorzej.