Jak wygląda pierwszy rok uprawy ekologicznej? Sad Państwa Prokopczyków
Jak wygląda pierwszy rok po przejściu z produkcji konwencjonalnej na ekologiczną? Czy zmniejsza się plonowanie? Jak radzić sobie ze szkodnikami i chorobami grzybowymi? Odpowiedzi na te pytania można było znaleźć w sadzie Państwa Prokopczyków w Starej Warce, gdzie warsztaty o produkcji ekologicznej zorganizowała firma ArgoNatural.
Kolejne spotkanie z cyklu „Organika i ekologia w produkcji owoców alternatywą na dziś” odbyło się 17 sierpnia w Warce Starej. Cykliczne spotkania organizowane są przez firmę ArgoNatural, a ich celem jest promocja produkcji zarówno ekologicznej, jak i tej bezpozostałościowej niewymagającej certyfikatu. W zamyśle wyprodukowane owoce sprzedawane będą pod wspólną marką „Naturalnie polskie”. Na spotkanie zaproszeni byli: prezes firmy skupującej owoce organiczne Pro-Organic, Grażyna Siembiga-Skupińska oraz dyrektor sprzedaży firmy, Frederic Piziak, którzy przedstawili zebranym rosnące znaczenie produkcji ekologicznej. Zaproponowali również możliwość zakupu każdej ilości owoców ekologicznych (lub bez pozostałości). Gościem specjalnym był natomiast mgr Stanisław Staszewski, który przedstawił zebranym najlepsze do produkcji ekologicznej odmiany jabłek.
Tym razem sadownicy spotkali się w gospodarstwie Krzysztofa i Agnieszki Prokopczyków, którzy wraz z synami – Danielem i Rafałem w ubiegłym roku przeznaczyli pod uprawę ekologiczną 10 hektarów sadu. Nasadzenia to: Gala Must, Gala Schnico, Ligol, Gloster oraz Red Jonaprice. Ten sezon jest pierwszym, kiedy wszystkie kwatery prowadzone są metodą ekologiczną. Jak mówią gospodarze, obawy przed przejściem na uprwę ekologiczną były duże. Obawiali się przede wszystkim spadku plonowania i nasilenia występowania chorób grzybowych. Jak się jednak okazało, z ochroną problemów nie było, a przewidywany plon osiągnie wysoki poziom. Jedynie na kwaterze Ligola jabłek nie ma zbyt wiele, ale są to straty spowodowane przez przymrozki (kwatera położona jest w dołku).
Ochrona oparta jest o związki miedzi, związki siarki, wodorowęglan potasu oraz ciecz siarkowo-wapienną. Zabiegi nie wywołały ordzawień, czego obawia się wielu sadowników. Na liściach i owocach nie ma obserwuje się plam parchowych. Na kwaterze Gali Must pojawiają się obecnie liście z objawami nekrotycznej plamistości, są to jednak przypadki sporadyczne. Dużą uwagę przykłada się do odżywiania wapniem. Już w zeszłym roku stosowany był nawóz wapniowy do gleby, a od wczesnej wiosny podawany były dolistne zabiegi wapniem. Zwalczana była owocówka jabłkóweczka za pomocą preparatu Madex Max, co skutecznie ograniczyło jej populację. Największy problem wystąpił z mszycą jabłoniowo-babkową na kwaterze Ligola. Jedynym skutecznym rozwiązaniem dostępnym dla uprawy ekologicznej okazały się naturalne związki pozyskiwane z roślin. Podany został również przekompostowany obornik w dawce około 30 t/ha.
– Bardzo istotne jest odpowiednie prowadzenie pasów herbicydowych. Chemiczne zwalczanie chwastów jest niekorzystne zarówno dla gleby, jak również samych drzew. Najlepszym rozwiązaniem jest usuwanie ich metodami mechanicznymi. Również w sadach konwencjonalnych poleca się odchodzenie od szerokich ugorów herbicydowych. Chwastom powinniśmy pozwolić dorosnąć do pewnego momentu, ściąć je i najlepiej wymieszać z glebą. Musimy wiedzieć, że jeśli pozwolimy wrócić im do obiegu, powstanie próchnica, którą wiąże wodę. Państwo Prokopczykowie mają w planach zakup maszyny do pracy pod koronami – tłumaczył Dominik Poszywała z ArgoNatural.
Zapraszamy do zapoznania się z krótką relacją zdjęciową z sadu. O odmianach proponowanych do produkcji ekologicznej oraz o marce „Naturalnie polskie” napiszemy w kolejnych artykułach.
Komentarze