Zniszczona plantacja truskawek. Właścicielka szuka winnego

W nocy z 29 na 30 maja w okolicy Zofianowa (gm. Biała Rawska) ktoś zniszczył plantację truskawek państwa Rzeźnickich. Właściciele podejrzewają, że plantacja została opryskana środkiem na chwasty. Straty oszacowali na prawie 30 tys. 

 – Zobaczyłam, że liście zbrązowiały. Ktoś przyjechał w nocy i rozrzucił oprysk na półhektarowej plantacji. Drugie pole ominął, bo tam w sąsiedztwie są domy i z pewnością bał się zostać zauważonym. – powiedziała właścielka plantacji na łamach Głosu Rawy Mazowieckiej i okolicy.

Właściciele plantacji twierdzą, że „zabieg” został wykonany w nocy z 29 na 30 maja, kiedy to pani Dorota świętowała swoje urodziny. Następnego dnia, gdy pojechała na pole doznała szoku, zastała zniszczoną plantację. Truskawki gotowe do zbioru zdaniem kobiety zostały potraktowane środkiem na chwasty. 

Właścicielka nie może zrozumieć jak ktoś mógł się dopuścić takiego czynu. 

Truskawki państwo Rzeźniccy sprzedają na rynku w Tomaszowie Mazowieckim, mają stałych odbiorców.  – Nigdy nikt nie skarżył się na reakcje uczuleniowe, ludzie do nas wracają – podkreśla sadowniczka. – Dbamy o plantację, wynajmujemy ludzi do pielenia i zbierania owoców. Staramy się, jak możemy, choć ja dodatkowo pracuję zawodowo – dodaje.

W ubiegłym roku mieli ogrodzenie i monitoring. Teraz przyznają: bez kamer nie da rady, skoro dochodzi do takich sytuacji. Właściciele plantacji oszacowali szkody na prawie 30 tys. złotych.

Przez jeden dzień nie mogliśmy ze stresu wstać z łóżka, tak to było dla nas trudne przeżycie – mówi pani Dorota. – Wszystkie truskawki zostaną na krzakach, bo nie wiemy jaki był to oprysk. Nie będziemy przecież sprzedawać ludziom owoców z chemią – dodaje.

Niestety to nie pierwszy taki przypadek w okolicy.

"W zeszłym roku na gospodarstwie w Kaleniu był ten sam problem, ktoś opryskał pole. W konsekwencji gospodarzom w przeciągu trzech dni uschły wszystkie owoce i liście, podobnie w Czerniewicach, gdzie ludzie stracili plon z niemal dwóch hektarów." - informuje Głos Rawy Mazowieckiej.

Właściciele plantacji wyznaczyli nagrodę dla osoby, która jest w stanie podać jakieś szczegóły dotyczące zdarzenia. Właścicielka gospodarstwa czeka pod numerem telefonu: 663 489 252.

Za zniszczenie cudzego mienia grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności – informuje Agata Krawczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rawie Mazowieckiej.

Źródło: Głos Rawy Mazowieckiej i okolicy, nr 23 / 17 czerwca 2021 r. ; fot. Dorota Rzeźnicka 

Komentarze  

-1 #3 Marzena 2021-06-19 21:10
Nie sądzę, by komuś chciało się opryskac czyjąś plantację. Herbicydy są drogie i jeszcze wydawać pieniądze, by komuś zaszkodzić. Niedorzeczność. Moim zdaniem sam właściciel coś przekombinował.
Cytować
+4 #2 Myslacy 2021-06-19 06:07
Takiego typa co to zrobił to.... Dlatego powinien być w łatwiejszy dostęp do broni. Jak się nie mylę to Ziobro złożył kiedyś taki projekt ustawy żeby gospodarz mógł bronić swojego mienia. Tylko nie pamiętam czy to uchwalili. Współczuję tym poszkodowanym.
Cytować
-4 #1 jan 2021-06-19 04:24
ciekawe,czy ubezpieczyli po tym jak zdjęli kamery
Cytować

Powiązane artykuły

Rosną ceny truskawek na skupach

Truskawki gotują się na plantacjach

X