Koszt produkcji kilograma jabłek wzrósł o ponad 40%, cena o zaledwie 6%

Katalońskie Stowarzyszenie Owoców Afrucat, przedstawiło w sobotę podsumowanie sytuacji na rynku jabłek, w którym odnotowuje się, że koszty produkcji jabłek znacznie wzrosły, co niestety nie ma odzwierciedlenia w cenie owoców.

Dyrektor generalny Afrucat, Manel Simón, ocenia łączny wzrost kosztów produkcji jabłek na 41%. Zdaniem Stowarzyszenia wyprodukowanie kilograma jabłek w Hiszpanii kosztuje dziś około 89 centów, podczas gdy trzy lata temu kosztowało 63,2 centa.

Liczby te są spowodowane przede wszystkim wzrostem siły roboczej, surowców, ostatnimi podwyżkami cen energii elektrycznej, a także wzrostem zapotrzebowania na innowacje, gwarancje zdrowotne, kontrole i certyfikaty, czyli wszystko to czego coraz bardziej domaga się rynek.

Niestety ceny jabłek nie odzwierciedlają rosnących kosztów produkcji. Na podstawie danych zaczerpniętych z najnowszego Infolinealu, który rejestruje ceny owoców w punktach sprzedaży w Hiszpanii, stwierdzono, że od 2019 r. cena sprzedaży jabłek wzrosła średnio zaledwie o 6%.

W związku z tą sytuacją Afrucat uważa, że ​​przedstawiciele branży muszą być świadomi presji cenowej, która ostatecznie dotknie producentów. „Jeżeli zdolności negocjacyjne central z odpowiedzialnymi za dystrybucję nie przekażą tego przekazu, konieczna może być interwencja rządu centralnego, aby uruchomić mechanizmy przywracające płynność na rynku i podnoszące cenę sprzedaży jabłek. Jasne jest, że ani my chcemy, ani prawo nie pozwalają nam sprzedawać po niskich kosztach” – powiedział prezes Afrucat, Montse Baró.

Komentarze  

0 #5 Guest 2022-02-09 14:02
Cytuję Ekonomia:
Cytuję Guest:
Cytuję Ekonomia:
Żaden biznes nie funkcjonuje na zasadach pozbawionych ekonomii. Albo się coś opłaca i to się robi, albo coś się nie opłaca i się tego nie robi. Jeśli koszt wytworzenia wzrasta o 40%, to cena sprzedaży musi wzrosnąć o min 40%, bo inaczej biznes ekonomicznie się nie domknie, a produkować ze stratą, to lepiej nie robić nic i wegetować(zarobić tyle, co na jedzenie, opłaty i podstawowe środki do życia), a straty nie będzie. Żadna filozofia.


Tylko nie rozumiesz jednego.
Prowadzenie gospodarstwa to pasja i miłość a nie biznes.
Dlatego sadownik ostatni grosz utopi w produkcję bez liczenia kosztow

Co rok doklada i produkuje.
W tym roku na też pogada troche w wiosna wskoczy na traktor i będzie pryskac

Wiesz, ile ogniw w łańcuchu dostaw na tej pasji i miłości sadownika, biznes robi? Z pasji, to sobie można na ryby chodzić, a nie gospodarstwo sadownicze prowadzić z wydajnością ~100t/ha. To jest przedsiębiorstwo, które powinno funkcjonować na zasadach ekonomii, a nie hobby z pasją. W przeciwnym razie będzie bankrut na bankrucie.


Czego się prężysz???

Nie skumales ironii

Tłumacz to wyborcom miłościwie nam panującej partii
Cytować
+1 #4 Ekonomia 2022-02-09 12:28
Cytuję Guest:
Cytuję Ekonomia:
Żaden biznes nie funkcjonuje na zasadach pozbawionych ekonomii. Albo się coś opłaca i to się robi, albo coś się nie opłaca i się tego nie robi. Jeśli koszt wytworzenia wzrasta o 40%, to cena sprzedaży musi wzrosnąć o min 40%, bo inaczej biznes ekonomicznie się nie domknie, a produkować ze stratą, to lepiej nie robić nic i wegetować(zarobić tyle, co na jedzenie, opłaty i podstawowe środki do życia), a straty nie będzie. Żadna filozofia.


Tylko nie rozumiesz jednego.
Prowadzenie gospodarstwa to pasja i miłość a nie biznes.
Dlatego sadownik ostatni grosz utopi w produkcję bez liczenia kosztow

Co rok doklada i produkuje.
W tym roku na też pogada troche w wiosna wskoczy na traktor i będzie pryskac

Wiesz, ile ogniw w łańcuchu dostaw na tej pasji i miłości sadownika, biznes robi? Z pasji, to sobie można na ryby chodzić, a nie gospodarstwo sadownicze prowadzić z wydajnością ~100t/ha. To jest przedsiębiorstwo, które powinno funkcjonować na zasadach ekonomii, a nie hobby z pasją. W przeciwnym razie będzie bankrut na bankrucie.
Cytować
0 #3 Guest 2022-02-09 12:00
Cytuję Ekonomia:
Żaden biznes nie funkcjonuje na zasadach pozbawionych ekonomii. Albo się coś opłaca i to się robi, albo coś się nie opłaca i się tego nie robi. Jeśli koszt wytworzenia wzrasta o 40%, to cena sprzedaży musi wzrosnąć o min 40%, bo inaczej biznes ekonomicznie się nie domknie, a produkować ze stratą, to lepiej nie robić nic i wegetować(zarobić tyle, co na jedzenie, opłaty i podstawowe środki do życia), a straty nie będzie. Żadna filozofia.


Tylko nie rozumiesz jednego.
Prowadzenie gospodarstwa to pasja i miłość a nie biznes.
Dlatego sadownik ostatni grosz utopi w produkcję bez liczenia kosztow

Co rok doklada i produkuje.
W tym roku na też pogada troche w wiosna wskoczy na traktor i będzie pryskac
Cytować
+1 #2 Ekonomia 2022-02-09 10:43
Żaden biznes nie funkcjonuje na zasadach pozbawionych ekonomii. Albo się coś opłaca i to się robi, albo coś się nie opłaca i się tego nie robi. Jeśli koszt wytworzenia wzrasta o 40%, to cena sprzedaży musi wzrosnąć o min 40%, bo inaczej biznes ekonomicznie się nie domknie, a produkować ze stratą, to lepiej nie robić nic i wegetować(zarobić tyle, co na jedzenie, opłaty i podstawowe środki do życia), a straty nie będzie. Żadna filozofia.
Cytować
+1 #1 Guest 2022-02-08 14:09
Podwyżki dotkną tegorocznej produkcji.

Zeszłoroczny koszt produkcji będzie nizszy
Cytować

Powiązane artykuły

Sadownicy polują

X