Okiem sadownika: Spadek ceny przerywki z 50 do 35 groszy. Dlaczego mam to gdzieś?

Ostatnie dni minęły pod znakiem burzliwej dyskusji odnośnie ceny skupy jabłek z przerywki. Jedni mówią, żeby bojkotować przetwórnie, wstrzymać się ze sprzedażą surowca, że trzeba się ZJEDNOCZYĆ (przepraszam, ale to słowo powoduje uśmiech na mojej twarzy - nie z radości, bardziej z politowania). Inni, że trzeba rzucać na ziemie i kosić kosiarką - emocji co niemiara... Do tego dochodzi jeszcze prognoza GUS o zbiorach jabłek, a z nią argument, że przetwórnie nakupią jabłek, którymi będą mogli zakwasić jesienny słodki koncentrat. Opiszę dlaczego odsunąłem ten temat od siebie - uwolniłem się od tego problemu i wychodzi mi to na zdrowie - psychiczne przede wszystkim.

Rok 2018: Rekordowe zbiory i ilość „przerywki” w naszym gospodarstwie na poziomie powyżej kilkunastu ton. Cena oscylowała wokół 17 groszy. Pracownicy, ciągnik, skrzynie, paliwo, czas, sprzedaż, a w konsekwencji poirytowanie, bo zarobili wszyscy oprócz sadownika czyli MNIE.

Rok 2019: Przerzedzanie chemiczne w całym sadzie. Przerywka na poziomie kilku ton, głównie na gali.

Rok 2020: Do chwili obecnej przerzedzanie chemiczne w praktycznie całym sadzie oparte na dobrej analizie, doborze środków oraz wyzbycie się „strachu” przed tym zabiegiem. Efekt: Około 5-10% sadów wymagało delikatnej korekty, której brak nie miałby znaczącego wpływu na jakość końcową jabłek. Zwykła kosmetyka. Robimy ją we własnym zakresie, nie jest to zabieg ogromnie czasochłonny. Jabłka lądują na ziemi. Dlaczego? Bo osobiście uważam, że to najprostsza i najszybsza metoda. Co z ekonomią? Ja uważam, że CZAS jest o wiele więcej warty niż ta „przerywka”.

Tak to wygląda u mnie. Jak jest u Was?

Jacek Maliszewski 

źródło: Activ - Centrum Zaopatrzenia Ogrodnictwa | Facebook

Komentarze  

0 #6 Sadownik 2022-08-01 17:01
Zawsze zrzucamy na ziemię czas jest więcej wart tym bardziej od 2 lat po zatym kasujemy jakieś 40% sądu zmieniamy profil produkcji
Cytować
0 #5 Guest 2022-08-01 10:40
Cytuję Sadownik2:
My przerywką nie handlujemy .W tym sezonie w ogóle nie przerywamy , nie ma potrzeby po chemii .Jednak absolutnie nie uważam chemicznego przerzedzania za banał i pewność co rocznej podobnej skuteczności .Moim zdaniem przerzedzanie to najtrudniejszy zabieg chemiczny w sadzie .Parch, inne choroby czy szkodniki to banał , natomiast przerzedzanie chemiczne zawsze wiąże się z ryzykiem . Strajkować nie zamierzam , strajkującym polecam zakup prostego kalkulatora ,o ile nie potrafią go znaleźć w swym telefonie.


Pełna zgoda. My wychodzimy z założenia, że jeśli sytuacja jest "skomplikowana" to podchodzimy do przerzedzania 3x. Najpierw ATS albo zwykła CK, a na końcu etefon
Cytować
+1 #4 Sadownik2 2022-08-01 10:35
My przerywką nie handlujemy .W tym sezonie w ogóle nie przerywamy , nie ma potrzeby po chemii .Jednak absolutnie nie uważam chemicznego przerzedzania za banał i pewność co rocznej podobnej skuteczności .Moim zdaniem przerzedzanie to najtrudniejszy zabieg chemiczny w sadzie .Parch, inne choroby czy szkodniki to banał , natomiast przerzedzanie chemiczne zawsze wiąże się z ryzykiem . Strajkować nie zamierzam , strajkującym polecam zakup prostego kalkulatora ,o ile nie potrafią go znaleźć w swym telefonie.
Cytować
+7 #3 Jacek 2022-07-31 19:27
Cytuję zenon:
O kurde... następna gwiazda internetów :)


Staram się jak mogę Zenonie :D
Cytować
+3 #2 ***** *** 2022-07-31 16:41
Tak właśnie ma to wyglądać

Przerywka to minimalna korekta po kilkuetapowym przerzedzaniu chemicznym

A dla gumofilca to podstawowy zabieg
Cytować
-3 #1 zenon 2022-07-31 16:34
O kurde... następna gwiazda internetów :)
Cytować

Powiązane artykuły

Nie ma sensu strajkować

Rusza skup jabłek z przerywki – jakie stawki?

Patron sadowników

X